piątek, 1 czerwca 2012

Ciemne strony Optimy czyli bajka o Optimalnym zysku


Optima zaczyna mi się coraz mniej podobać. I to nie tylko za to, że w ofercie pojawiają się przekombinowane produkty jak polisolokata czy polisa strukturyzacyjna. Ale przede wszystkim za to, że nawet produkty uznawane za dobre jak konto oszczędnościowe uszyte jest na miarę banku.

W kwietniu gdy bank poinformował wszystkich o koncie oszczędnościowym oprocentowanym na 6,50% pochwaliłem bank za dobry prezent na święta tutaj. Ponad 5,27% netto to dość sporo jak na 'swobodny' dostęp do funduszy własnych. Okazuje się jednak, że prezent dla niektórych jest zgniły w środku i nie nadaje się do użytku.

Po pierwsze konto optimowskie nie pozwala dowolnie operować pieniędzmi. Do konta musi być przypisane jedno jedyne konto powiązane co jest prawdziwą kulą u nogi. Nie zapłacisz za gaz czy prąd, nie dokonasz żadnych transakcji z nikim. Jedyne co możesz to przelać środki tylko na swoje jedno konto w innym banku. Jeżeli masz ich kilka to czeka cię prawdziwa żonglerka z przelewami.

Poza tym konto reklamowane jako 6,50% ale tak naprawdę jest to dawne konto, które oferowało 4,60% a teraz podrasowano na dwa warianty: tylko 5,80% dla starych bywalców oraz 6,50% dla nowych. W raportach miesięcznych dostajemy odsetki dla każdego oprocentowania osobno i tak mamy:

odsetki standardowe - czyli 4,60%
odsetki promocyjne - czyli podniesienie o 1,20% do 5,80%
dodatkowa premia - czyli kolejne podniesienie o 0,70% do 6,50%

Klientem Optimy jestem od samego początku a więc zaliczam się do starych klientów, którym przysługuje tylko 5,80%. Jednak na stronie internetowej Optimy znajduje się informacja, że dla nowych środków  zgromadzonych do 40 000 zł na Rachunku Głównym stosowany jest wariant z 6,50%

Osoby, które miały założone lokaty na 6,48% mieli do wyboru dwie opcje:
1) z początkiem maja oprocentowanie spada do 6,00%
2) przenieść środki z lokat na konto wówczas dostaliby 5,80%

Obie opcje praktycznie nie do przyjęcia zważywszy na fakt, że najlepsze lokaty oferują w granicach 6,50%. Pozostaje więc dwie opcje zdobycia 6,50%
1) przenieść środki z lokaty 6,48% do innego banku oferującego 6,50%
2) przelać nowe środki na konto w Optimie tak by gwarantowało 6,50% (patrz poniższy wpis w sekcji dla aktualnych klientów na stronie Optimy)

Jeżeli zawarłeś umowę Ramową przed dniem 6 kwietnia 2012, otrzymujesz promocyjne oprocentowanie na Rachunku Głównym w wysokości 6,5% w skali roku dla nowych środków pieniężnych do kwoty 40 000zł które w okresie promocji zasilą ten rachunek. 

Ponieważ konto pozostawia większe pole manewru zdecydowałem się na drugi wariant. Mając wciąż 30k na lokatach w Optimie
1) najpierw przelałem z innego banku wymagane nowe 30k na konto 6,50% gdzie było tylko parę złotych
2) zerwałem wszystkie lokaty 6,48% w Optimie
3) przelałem środki z lokat do innego banku

W moim rozumowaniu gdybym najpierw zerwał lokaty, przelał je na optimowskie konto 6,50% i przelał pieniądze na zewnątrz a potem dopiero zrobił przelew do Optimy wówczas bank miałby prawo uznać je jako te same środki i zagwarantować tylko 5,8% jako stare środki. I byłoby to jak najbardziej zrozumiałe.

Zadbałem przy tym by najpierw przelać do Optimy na konto nowe środki by uzyskać gwarantowane 6,50%. I zaznaczam były to pierwsze środki na tym koncie spełniające wszystkie wymagane warunki czyli mieściły się w zakresie 40k. W następnej kolejności zerwałem lokaty na to konto i przelałem je do innego banku. W takim układzie bank powinien zagwarantować 6,50% zgodnie z zapisem w warunkach oferty konta.

I tutaj spotkało mnie rozczarowanie. Optima nie bierze pod uwagę czy środki są nowe mimo takiego zapisu bez względu na to kiedy zostały wpłacone. Optima porównuje saldo na koncie w danym dniu z saldem, które było 6 kwietnia a saldo na ten dzień dotyczy konta i lokat! I różnice nagradza 6,50%

Całkowicie jest dla mnie niezrozumiałe jak Optima traktuje saldo na lokatach jako saldo konta. Ale odpowiedź była jednoznaczna. Nieważne gdzie pieniądze były czy na lokatach czy na koncie liczy się suma dnia 6 kwietnia oraz nieważne jakich transakcji dokonałeś w międzyczasie. Liczy się tylko różnica.

Gdybym wiedział, że to co pisze bank nie należy brać na poważnie założyłbym sobie lokatę w Alior banku na 6,2%, która działała w kwietniu na zasadach konta. Niestety zaufałem Optimie co przyniosło straty.

Jak widać kolejne obietnice Optimy można włożyć między bajki... A skoro dziś jest Dzień Dziecka to może opowiemy im na dobranoc bajkę o szyderczej śwince Optimy.

Szyderczy uśmiech świnki. Źródło: strona banku

Dawno, dawno temu był sobie bank BGŻOptima - Bank Gwarantowanych Życzeń Optimalnych (nie mylić z BGŻ do którego zastrzeżeń brak, gdyż nie obiecuje złotych gór). Gwarantował wszystkim spełnienie życzeń o Optymalnym oszczędzaniu. Obiecywał dawać większości szóstkę z plusem a potem... robił niektórym kawał. A reklamowała go uśmiechnięta świnka, która zrobiła tym klientom iście świński kawał. Bank Głupich Żartów O!


6 komentarzy:

  1. Wystarczy czasami przeczytać regulamin promocji ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się. W zasadach promocji znajduje się zapis:

      Saldo Początkowe - suma środków pieniężnych zgromadzonych na Rachunkach Oszczędnościowych oraz Rachunkach Lokat Terminowych

      więc w zasadzie jakiekolwiek zarzuty prawne wobec Optimy byłyby nieuzasadnione.
      Artykuł ma pokazać inną rzecz. Konstrukcję promocji w ten sposób, że cokolwiek klient nie zrobi to i tak bank wyjdzie na swoje a sprawdzenie tego co pisze na stronie głównej w sekcji sprawdź szczegóły to jeszcze za mało. Dlatego jest sygnałem dla nowych klientów, żeby byli bardziej ostrożni w to co oferuje Optima.
      Ale jakby na to nie patrzeć konto to zupełnie inny produkt niż lokata więc łączenie ich w jedno żeby klient tylko nie kombinował jest bardzo naciągane

      Usuń
    2. Nie podoba mi się rozróżnianie na starych i nowych klientów. Też jestem klientem Optimy od samego jej początku. Z chwilą, gdy 6,48% netto stało się oprocentowaniem brutto i zostałem poinformowany, że 6 kwietnia pojawi się nowy produkt, po prostu postanowiłem poczekać - skorzystałem z oferty Toyota Bank na 6,5% na 13 dni (tej, która spotkała się z niezbyt przychylnym przyjęciem na tym blogu) i tak mogę w pełni czerpać z premiowego 6,5% w Optimie jako "stary" klient (tym bardziej, że "czarny kot" daje już tylko 6,25%).

      Usuń
  2. Nie bank jest dla klienta tylko klient dla banku. Dlaczego mnie to nie dziwi?
    Nie ma żadnego konta, promocji, oferty, które nie zawierałoby gwiazdek.
    To samo będzie z ofertą Aliora "Sync i Ty". Ciekaw jestem, w którym momencie okaże się to niewypałem?

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny tekst - pokazuje pułapki jakie czyhają na chętnych do korzystania z okazji. A najbardziej podziwiam twoją precyzję i wytrwałość w zrywaniu lokat i przenoszeniu środkow na zewnątrz i do wewnątrz. Przypomina mi to debugowanie programu w C i to w niełatwym środowisku.

    OdpowiedzUsuń
  4. BGZOptima nie była taka zła - do starych środków nie liczyły się fundusze wykupione u nich. Spieniężyłem fundusze i już były nowe środki. Wystarczy to porównać z definicją nowych środków w mBanku - tam do starych środków liczą się konta, lokaty, fundusze i saldo rachunku maklerskiego(!). Czyli jak spadną akcje albo fundusze to nawet przelew nowych środków może nic nie dać.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...