Ranking polisolokat grudzień 2012

Przy pierwszej rewolucji w tym roku gdy poszukiwaliśmy wspólnie alternatyw do lokat wielkie nadzieje wiązano z polisolokatami, które miały być zwolnione z podatku. Nadzieje okazały się płonne a polisolokaty ot marnym dodatkiem do portfela lokat, ciekawostką raczej aniżeli prawdziwą alternatywą.

Czy coś się zmieniło w tej kwestii teraz podczas drugiej, znacznie głębszej rewolucji spowodowanej spadkami stóp? W ostatnich miesiącach prawdziwym przebojem była polisolokata w której unikano przedrostka poli- który inwestorom nie kojarzy się dobrze. Mowa oczywiście o lokacie w kuluarach zwanej Lokatą idealną plus.

Jak pamiętamy ta poliso?lokata odnotowała spektakularny spadek o czym pisałem tutaj. A jak to wygląda w innych bankach? Przyjrzymy się dziś najlepszym polisolokatom i zobaczymy czy nastała epoka przymierzy banków z towarzystwami ubezpieczeń gołym okiem widać bowiem, że obie instytucje podejrzanie mają się ku sobie.

Lokaty ostre jak brzytwa tną nawet najbogatszych

Tak jak się spodziewałem na zadane wczoraj pytanie o przyszłość tematyki bloga zdania będą podzielone. I owszem większość z Was opowiedziała się za lokatami nawet obniżając próg o tyle ile spadną stopy procentowe, część zaś za obligacjami. Pojawiły się także głosy za utrzymaniem progu 6% ale ten może być wkrótce tylko pobożnym życzeniem.

Co zatem dalej? Po to blogów jest kilka by różnicować tematykę na różnych blogach. W założeniu Finanse po godzinach mają być głównie o lokatach ale w dobie pogarszania się ich oprocentowania wskazuję alternatywę w postaci obligacji. Kto skorzystał z tego przejścia i jest z tego zadowolony oczekuje więcej o informacji o obligacjach.

Wielu ludzi jednak z uporem trzyma się lokat i te osoby kategorycznie żądają lokat nawet za cenę obniżania progu. Myślę jednak, że do końca tego roku progu nie obniżymy progu tylko będziemy się przyglądali jak toną kolejni nawet ci najmocniejsi i im się dziś przyjrzymy.

Lokata zyskowna osiąga minimum - czy już czas na obniżenie progu?

Na rynku lokat mamy dziś istną zawieruchę. Wczorajszy bałwan zdążył już się roztopić, a lokatę limitowaną wyczerpano zanim jeden dzień zdążył minąć.  Wygląda mi to na testowanie możliwości klientów, sprawdzanie na jakie spadki bank może sobie pozwolić.

Skoro oferta wyczerpała się w kilkanaście godzin to już niestety sygnał, że oprocentowanie było za wysokie i można obniżać stawki. Z drugiej strony skoro bałwanów jest znikoma ilość to trzeba im dać więcej. 

Powyższą teorię potwierdza przyglądanie się temu co robi para Idea - Getinek. W poniedziałek mieliśmy duży rozdźwięk aż 0,70 punktów procentowych. Idea miała 6,30%, Getinek 5,60%. W dzień później oba banki zmieniły swoją ofertę o 0,10 punktów procentowych Idea w dół, Getinek w górę. 

Lokata limitowana oraz śnieżna czyli kto tu jest bałwanem

Porobiło się już oj porobiło. Getin z Open zaczynają zachwalać lokaty, które mają raptem zaledwie 5,60% reklamując jako takie co to za trzy miesiące... zasypią(?) Cię zyskiem. Przypruszyć może owszem przez co lokaty te zwana u Getinka śnieżną z bałwanem (kto nim będzie?) a u Openka pod choinkę.

Swoją drogą bardzo ciekawa jest zachęta tego drugiego: nie kupuj żonie czy siostrze kolejnych perfum a mężowi lub bratu kolejnej koszuli. Podaruj im wysoko (?) oprocentowany prezent lokatę pod choinkę. Skąd oni biorą takie ciekawe pomysły na nieciekawe lokaty?

Żona co zna się co nieco na finansach, która dostanie pod choinkę jedną z powyższych lokat powie pewnie mężowi, że to bałwan i to taki co tkwi w reklamie lokaty. Bo w tym samym czasie w Idea bank kochany mężuś mógł ulokować kasę znacznie lepiej.

Lokata z tabletem Samsung Galaxy bez dodatkowych produktów

W ofercie Idei w sobotę pojawiła się lokata z tabletem czy używając nazwy banku Tablety za lokaty. Wiadomo według zasad marketingu to co najważniejsze musi stać na początku aby przyciągało uwagę. Mało tego lokata z tabletem sugeruje przecież, że tablet jest dodatkiem do lokaty a ma być na odwrót.

No więc niech im będzie. Właściwa nazwa to tablet za lokaty a więc tak naprawdę za założenie lokaty dostaniemy w nagrodę tablet. I nie jest to żadna loteria wśród osób biorących udział w promocji. To faktycznie tablet w fizycznej postaci dla każdego kto zechce założyć lokatę.

Wygląda podejrzanie od samego początku. To, że mamy okres w którym wałęsają się po świecie mikołaje nawet takie, które napadają na banki nie oznacza, że mamy być łatwowierni i wyciągać łapki wszędzie tam gdzie są prezenty. Weźmiemy ten pomysł pod lupę i prześwietlimy najnowszy produkt banku z pomysłem których jak widać mu nie brakuje.

Najlepsza inwestycja życia

Zamiast bawić się w wypisywanie warunków jakie trzeba obecnie spełnić by skorzystać z jakiejś promocji bankowej trwającej raptem zwykle dwa miesiące pełnej pił i łańcuchów wydaje mi się, że lepiej będzie zacząć pisać o bardziej poważnych sprawach.

Skąd piły i łańcuchy? Łańcuchy to oczywiście okowy, które mają nas przyciągnąć owymi warunkami a piły czyhają tylko by odciąć nasze zyski z uwagi na jakiekolwiek potknięcie. A potknąć się jest coraz łatwiej, gdyż warunki stają się coraz bardziej zakręcone.

Ale co się dziwić? Wiadomo, że bank to nie instytucja charytatywna tylko biznes w najczystszej postaci gdzie liczy się przede wszystkim zysk a ten liczony jest w ilości sprzedanych na czysto produktów. Na czysto czyli takim klientom, którzy będą wierni bankowi na długie lata.

FM serwuje nam podwyżkę niektórych lokat

Jeśli coś dzieje się w Meritum niemal pewne jest, że coś także drgnie w FM. Oba banki widocznie obserwują się wzajemnie i reagują na każdy ruch rywala jakby nikt nie chciał być gorszy w ofercie od rywala.

Zbieżność stała się na tyle regułą że często w artykułach omawiam oba banki razem. Oba bowiem oferują dobre pakiety lokat i oba też stawiają na lokaty o oprocentowaniu zmiennym oparte o wskaźnik WIBOR na sześć miesięcy. Wczoraj zobaczyliśmy że Meritum dołożył lokatę 4 miesięczną do swojego arsenału z 6,20% na liczniku. A co na to rywal?

A rywal nie pozostaje mu dłużny i też robi podwyżkę mimo spadku stóp o 0,25%. A podwyżka sięga nawet 6,20% a jakżeby inaczej. Przyjrzymy się zatem bliżej FMowi i porównamy go z Meritum gdyż raz górą jest jeden a raz drugi i zawsze trzeba porównać oba by realnie ocenić lepszą ofertę.