czwartek, 10 marca 2016

"Upadnie kilka banków" czyli zapowiedź testu bankowości


Jak stłuczesz szklankę w drobny mak, nie da się jej już skleić. Jak rozlejesz mleko na brudny grunt, nikt nie będzie go zbierać kropla po kropli znów do butelki. Okazuje się, że podobnie jest z opinią wypowiedzianą publicznie - nie da się jej cofnąć, a skutki są nieodwracalne.

Od kilku dobrych dni głośno jest w mediach o słowach byłego już wiceministra finansów Konrada Raczkowskiego: w 2016 upadnie kilka banków. Nie na skutek podatku bankowego, choć ten i tak jest dla wielu ciężarem, ale na skutek złego zarządzania i nadzoru.

Od razu przypomina się zdanie dyrektora PKO: SKOKi idą do odstrzału. Te słowa usłyszałem jednak tylko ja, ta zapowiedź póki co się sprawdza, gdyż faktycznie padają jeden po drugim. Pytanie czy słowa Raczkowskiego też będą się sprawdzać w tym roku?
Głośna sprawa nowoczesnego napadu Źródło: dyskusja.biz

Pisałem o tym wstępnie wczoraj na PP3 w artykule Czarny rok dla rynku. Raczkowski już po wypowiedzeniu złowieszczej zapowiedzi oraz po fali krytyki próbował dementować swoje słowa. Jak czytamy tutaj powiedział:
Dementuję, polski sektor bankowy jest stabilny, a moja wypowiedź odnosiła się do upadłości, które miały miejsce, do wypłat z BFG, które miały miejsce i do konsekwencji dla wierzycieli, które przecież odczują oni w latach 2016-2017.

Jego próba zmiany zapowiedzi na czas przeszły jakoś nie przekonała nikogo. Minister Finansów bez żadnych ceregieli zwrócił się do premier Beaty Szydło o jego odwołanie. I wniosek został rozpatrzony pozytywnie.

Pozostaje zatem pytanie? A co jeśli faktycznie upadnie kilka banków? Krzysztof Kolany od razu zakomunikował: Za 9 miesięcy powiemy "sprawdzam". Co ciekawe, twierdzi on, że Raczkowski powinien zakomunikować, które banki są zagrożone i ujawnić źródła swojej prognozy.

Czy faktycznie byłoby to dobre posunięcie? Na świecie nic się nie dzieje bez przyczyny. Jakakolwiek informacja o problemach banków powoduje zwykle panikę i run na bank. Ludzie pamiętają o pewnych wydarzeniach jak upadek SKOK Wołomin i rzutują je na kolejne.

Na wieść o wprowadzeniu zarządcy komisarycznego do SK banku, klienci wpadli w niekontrolowaną panikę. W efekcie bank w niecały tydzień utracił płynność i musiał zwrócić się o pomoc finansową, czego wynikiem były przerwy w przelewach. Jak to się skończyło, doskonale pamiętamy.

Źródło: zabki24.pl

Skutkiem upadku SK banku przestają działać niektóre instytucje sponsorowane przez ten bank. Kłopoty miał klub siatkarek Legionowia Legionowo, jeszcze gorzej wyszedł na tym klub piłkarski. Niedawno poinformowano o wykluczeniu z rozgrywek I ligi piłkarskiej Dolcan Ząbki, w efekcie wszystkie wyniki spotkań z Dolcanem mają być wiosną zamienione na walkowery.

Jak widać zapowiedzi problemów banku mają daleko idące konsekwencje. Od paniki począwszy, po likwidacje banku oraz instytucji z nim powiązanych. Czy Raczkowski powiedział zbyt wiele i faktycznie będą bankructwa? 

Wrócimy do tego tematu zapewne w podsumowaniu roku pod koniec grudnia.

12 komentarzy:

  1. A ja myślę że Raczkowski wie co mówi. Jest człowiekiem rządzącej parti i widzi co się dzieje od środka. A że mu się wymksło to co inni przewidują że nastąpi, to już jego pech i zapłacił za to stołkiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. OK, ale panika nigdy nie była dobrym doradcą.
      Być może gdyby nie ona udałoby się uratować
      SK Bank. A tak to sami klienci, którzy często korzystali z jego niezłych produktów kopiąc leżącego doprowadzili do jego śmierci nie pozwalając na reanimację.

      Usuń
  2. Zatem które małe banki mogą upaść?

    OdpowiedzUsuń
  3. Lepiej wytypujmy te ktore maja male szanse na upadlosc, z duzych wiadomo ze PKOBP oraz te w ktorych miesza panstwo posrednio a to jest BOS (mimo programu naprawczego), Alior kontrolowany czesciowo przez PZU.
    Z tymi co maja centrale na zachodzie to roznie moze byc, bo jak jakis mega kryzys nastapi to wydrenuja polskie spolki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Obstawiam całą rodzinkę Czarneckiego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ktoś jest coś w stanie powiedzieć o BNP Paribas, który kontroluje też oba BGŻ-ty? Daje jakieś powody do niepokoju?

      Usuń
    2. Na pewno zła polityka w zakresie naliczania dziwnych opłat za kartę debetową. Aktywujesz kartę ostatniego dnia miesiąca rozliczeniowego płacisz za cały miesiąc 7 zł

      Usuń
    3. a mówią że bida w PL :
      http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/afera-skok-wolomin-dzialania-syndyka-i,89,0,2025561.html

      Usuń
  5. Akurat upadłość Paribas bardzo mnie by ucieszyła. Są tak bezczelni w naciąganiu klientów na wyimaginowane opłaty, że życzę im wszystkiego najgorszego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to prawda. Mają wyjątkowy tupet, z czym mieliśmy do czynienia podczas afery tabletowej, kiedy wmawiali wygodną dla banku interpretację regulaminu. Potem próbowali mnie naciągnąć na wymyślone opłaty. Oczywiście wygrałem i to przed Bankowym Arbitrem Konsumenckim.

      Usuń
    2. Czy możesz powiedzieć jak długo zabrała ci ta walka i jak pomógł Bankowy Arbiter? Mnie Paribas oszukał już dwukrotnie i nie chcę darować im tej ich wyjątkowej bezczelności w naciąganiu klientów i kłamaniu na każdym kroku.

      Usuń
  6. Wiadomo ze gdyby właściciele depozytów masowo udali by się po swoje oszczędności to koniec nie tylko małych.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...