W komentarzach pojawiają się różne głosy. W artykułach staram się o taką różnorodność ofert by w miarę możliwości przedstawić ofertę rynkową skierowaną dla każdego zagorzałego fana lokat. Dla tego co dba o każdy grosz, jak i takiego co kombinuje co zrobić z ciężarówką pełną kasy.
Dziś oferty dla tych co pieniędzy mają w bród i pytają w co ulokować swoje kilkaset tysięcy. Banki niby to mają dedykowane oferty dla krezusów zwane private banking i rzekomo pozwalają na lokaty negocjowane, okazuje się jednak, że wcale nie wychodzi się na tym lepiej niż na promocjach dla Kowalskiego.
Wisienkowcy, którzy wycisnęli soki z wszelkich promocji bankowych i posiadają nadmiar gotówki, mają dziś do wyboru albo wpakować ją do nowego Smart banku na 4% lub poszukać alternatyw przeznaczonych dla krezusów.
Ale od dwustu tysięcy złotych |
Dla krezusów dedykowany jest Noble bank. Dawno nie zaglądaliśmy do tego banku, którego ładne wnętrze przedstawiałem w artykule Unikalne konto w Noble bank. Prezentacja n-pasmówki to na pewno coś co przydałoby się każdemu. Niestety banki zamiast tego oferują nam tandetne finansometry czy menedżery sądząc, że każdy ma tylko jedno konto.
Wróćmy jednak do oferty dla krezusów. Lokatę na otwarcie opisywałem już wielokrotnie na blogu, chociaż ostatnim razem było to prawie rok temu. Co się zmieniło do dziś? Oj zmieniło. Na start dziadek żądał sobie kiedyś 50.000 zł, potem 100.000 zł. Na dzień dzisiejszy wymaga już 200.000 zł
We wczorajszym rankingu dodałem w opisie tej lokaty rzymską szóstkę. Oznacza ona VI edycję Lokaty na start II. Trwa tylko 2 miesiące i kto zapomni o momencie jej zakończenia, temu odnowi się ona na kolejne dwa miesiące, ale już na znacznie gorszych warunkach. Ściślej będzie to oprocentowanie według stopy referencyjnej NBP zredukowanej o 0,50 pp.
Skoro dziś stopa referencyjna wynosi 2,50% i raczej nic nie wskazuje na to by coś się tutaj zmieniło w ciągu dwóch miesięcy oznacza to, że lokata ta odnowi się na zaledwie 2,00%. A więc warto pilnować kiedy skończy się taka lokata bowiem przy takich kwotach nawet dzień zwłoki daje duże straty.
Lokata na otwarcie to wabik, a więc oferta przeznaczona tylko wyłącznie dla nowych klientów dziadka. Co ciekawe wcale nie jest to najwyżej oprocentowana lokata tutaj jak to jest w przypadku innych banków!
Dziadek w dalszym ciągu bawi się w kolejne edycje lokat niczym producenci popularnych filmów. Filmy zwykle cieszą się popularnością przez pierwsze 2-3 sequele. Potem robi się to przeważnie nudne i mało kto sięga po kolejne odcinki. Na blogu obserwowaliśmy Lokaty Rentierskie Gold w wersji I, wersji II, wersji III ale po czasie stało się to nudne i zaprzestaliśmy zaglądania do kolejnych.
Noble jak przystało na tradycjonalistę bawi się dalej w dodawanie rzymskich cyferek. Na chwilę obecną mamy Lokatę Rentierską Gold X oraz Silver X. Ich stawki przy comiesięcznej wypłacie odsetek są następujące:
2 lata - 3,65%/3,45%
3 lata - 4,05%/3,80%
To mało zważywszy fakt, że minimum lokaty w przypadku rentierskiej gold to... pół miliona. Silver wymaga na dzień dzisiejszy 'tylko' 150.000 zł. Stawki można jednak podkręcić, jeśli posiadamy konto ror. Wtedy stawki wyglądają tak:
2 lata - 3,90%/3,70%
3 lata - 4,30%/4,05%
Należy jednak pamiętać, że minimalna kwota nie będzie objęta w całości gwarancjami BFG, gdyż przekracza ona 100 tysięcy euro. Kto zdecyduje się na zerwanie lokaty w pierwszym roku dostanie tylko 1,5%. Ci co wytrzymają z dziadkiem ponad rok dostaną zaledwie 2,00%.
Inne lokaty u dziadka są już całkowicie beznadziejne. Tylko jako ciekawostkę podam, że przykładowo Lokata Żeglująca za 50.000 zł da wam:
2 lata - 3,15%
3 lata - 3,40%
Lepiej wygląda już najnowsza propozycja czyli Lokata Swobodna. Za tę samą kwotę 50.000 zł mamy do dyspozycji 3,55% co pozwoliło jej wejść do wczorajszego rankingu drugoligowego. Co ciekawe oprocentowanie jest wyższe od oferty wnuków, którzy za tę samą kwotę dają 3,30% na Lokacie Twój Zysk.
Stawki na Lokacie Klasyczny Zysk z zakresu zaledwie 2,00%-3,15% przy wymaganiach kwotowych 50.000 zł pominiemy tutaj milczeniem. Każdy może sam sobie znaleźć odpowiedni epitet i nie będziemy tutaj obrażać dziadka.
Podsumowując bogacze nie są rozpieszczani. 4% pracujące od złotówki do dowolnej kwoty w Banku Smart czyni niemal całą powyższą ofertę dziadka farsą. Cóż, niektórzy są zadufani w sobie i zawsze znajdą swoich wyznawców. W końcu gdyby ich nie było, oferta byłaby z pewnością lepsza.
To dziadek zapatrzył się we wnuków, czy wnuki biorą przykład z dziadka? Bo oferta w całej rodzinie marna ostatnio.
OdpowiedzUsuńMłodsza gałąź ciutkę lepiej ostatnio. Idea mocno szaleje z lokatami. Ale mają też jakieś durności, jak ta ostatnia co na mail mi przyszła, bulid up czy jakoś tak.
Private banking nigdy nie miał wypasionej oferty na lokaty - dużo prościej wszak dać drobnicy na wabia krótkoterminową lokatę z ograniczeniami kwotowymi na 5% niż zaoferować tyle samo grubej rybie, która lokuje pół miliona, milion czy parę milionów złotych. Private banking zawsze kusił strukturami, funduszami, unikaniem Belki przez dedykowane opakowanie ubezpieczeniowe, także obligacjami korpo, maklerem na telefon i tym podobnymi instrumentami. Powtórzę, z lokatami było zawsze słabo, no chyba, że w sprzedaży wiązanej typu dajesz pół na fundusze, a na drugie pół damy ci lokatę na 7%. Osobiście mam z usługami private banking w paru bankach jak najgorsze doświadczenia. Takie same harpie sprzedażowe jak wszędzie, tylko działające na większą skalę i bardziej perfidne (dajemy klientowi na początek coś naprawdę korzystnego aby zdobyć zaufanie, a potem podpuszczamy na mega shit gruuuubych rozmiarów - jak się sprawa w końcu rypnie, bank zmienia osobistych doradców na inne osoby i można pisać skargi na Berdyczów).
OdpowiedzUsuńz17 (z17@gazeta.pl)