Eurobank będzie podkręcać swoje wymagania

Na blogu skupiamy się przede wszystkim na promocjach na których można zarobić. Ale banki nie tylko słodzą ile się da, by przyciągnąć klienta z czego chętnie korzystamy. Jak we wszystkim jest tutaj też druga strona medalu.

O tej mrocznej stronie też warto napisać. W piątek pokazałem jak Raifek utrudnia zamykanie kont. Nic dziwnego niedawno chwalili się ile to klientów zdobyli, a teraz oni masowo uciekają, skoro skończyły się promocje. 

Zimny prysznic szykuje też Eurobank, o którym dotąd powiedziałem więcej dobrego aniżeli o jakimkolwiek innym banku. Ostatnio czerwoni włączyli się do batalii o nowego klienta serwując liczne rewelacyjne lokaty. Ale od października zmienią się opłaty i jak się domyślamy na gorzej.

Z końcem września warto je zamknąć

Chodzi o opłatę za kartę, która od nowego roku akademickiego będzie kosztować 4,90 zł i to niezależnie od pakietu. Warto przypomnieć, że bank przy wymyślaniu atrakcyjności lokat posłużył się kartą, gwarantującą podwyższenie oprocentowania.

Teraz stosuje metodę bacika. Nie chcesz opłaty? Spoko, nie ma sprawy, ale będziesz musiał wydać kartą nie 200 zł jak było do tej pory, a:

• 300 zł jeśli macie konto Classic, 
• 400 zł dla Active
• 500 zł za Prestige

Odkąd na rynku pojawiła się rewelacyjna oferta BPH gwarantująca zwrot 3% na wszystko zlikwidowałem kartę debetową w Eurobanku. Daje ona co prawda na rozrywkę więcej bo 5% cashback, mimo to po skalkulowaniu różnic stwierdziłem, że wygodniejsze będzie korzystać tylko z karty BPH.

Karta w Eurobanku była wygodna bo niespersonalizowana. Oznaczało to, że można ją było w dowolnym momencie nie tylko zlikwidować, ale też od ręki dostać nową. W innym banku musimy czekać nawet 2 tygodnie na wydanie nowej. Tutaj aby dostać zwrot 5% wystarczyło wpłacić kasę do wpłatomatu, wyrobić sobie kartę i od razu nią płacić.

Niestety wymagane od października 500 zł to moim zdaniem zbyt dużo by uznać kartę za godną ponownego wyrobienia. Kto zaś ją już ma, powinien się zastanowić czy za trzy miesiące warto jeszcze będzie ją mieć. 

Na szczęście karty nie trzeba posiadać, a bank premiuje bardziej osoby, które przelewają tutaj swoje wynagrodzenie. Do końca roku gwarantowane jest tutaj 4% na koncie Prestige, a ponadto umożliwia to darmowe wyrobienie limitu w koncie, który jest przez 10 dni darmowy. To na szczęście jeszcze się nie zmieniło.

Na marginesie warto się zainteresować, czy karty które posiadacie wkrótce też nie będą droższe. Po spadku opłat interchange banki zarabiają mniej na kartach, więc starają sobie to odbić na podwyżkach opłat lub zwiększaniu minimum zakupowego. W takim przypadku warto zmienić swoją kartę na bezproblemową.