Dziś na PP3 dalsza część szokującej sprawy z nakazem zapłaty dla byłych klientów SKOK Wołomin. Okazuje się, że nie tylko mają oni nakaz zapłaty proporcjonalnie do ilości posiadanych udziałów, ale co gorsza takie nakazy mogą przychodzić w kolejnych latach.
Jakby tych przedświątecznych absurdów było mało, światło dzienne ujrzał inny, dotyczący byłych klientów nie mniej popularnego wśród czytelników FpG SK banku. Sprawa jest innego typu, ale afera z tego wynikająca może przewyższyć żądania syndyka Kasy.
Sprawę wstępnie omówiono na popularnym portalu bankiera. Nie dotyczy co prawda posiadaczy lokat, jest jednak ciekawe ze względu na sam fakt, że upadłe banki czy SKOKi mogą po dłuższym czasie być problemem dla byłych klientów.
Po latach próbuje się wykorzystać klientów... |
Wielu z nas kupuje mieszkanie na kredyt. Zwykle boimy się, że nasz deweloper może upaść, przez co możemy stracić wpłacone a przecież niemałe środki. W przypadku SK banku, firmą deweloperską był Dolcan, który finansował się kredytem w SK banku.
Tymczasem to nie deweloper upadł, a finansujący bank. SK bank wystawił przy tym promesę, przyrzeczenie wyodrębnienia lokali bez obciążenia, pod warunkiem zapłaty pełnej ceny.
Co się okazało? Ano to, że klienci zapłacili pełną cenę, więc powinni już mieć mieszkanie na własność. Gdzie więc problem? Ano tu, że SK bank nie spełnił swojego przyrzeczenia, bo zanim lokale wyodrębniono, ogłoszono jego upadłość!
W efekcie Bogu ducha winni klienci SK banku, którzy zapłacili za mieszkania, nie są ich właścicielami. Mało tego ciąży na nich wspólnie wpis w hipotece na rzecz SK banku. Syndyk upadłego banku obiecuje rzekomo pomoc, ale jednocześnie twierdzi, że musi działać w ramach obowiązujących przepisów.
Autor wspomnianego wyżej artykułu Ofiary upadłości SK Banku wysnuwa niepokojący wniosek dotyczący innej interpretacji przepisów prawa upadłościowego:
Kluczową kwestią pozostaje rozstrzygnięcie, czy zobowiązanie upadłego banku do wyrażenia zgody na bezobciążeniowe wyodrębnienie mieszkań ulega czy też nie przekształceniu w roszczenie pieniężne w momencie ogłoszenia upadłości. W najgorszym dla mieszkańców scenariuszu bank (a właściwie jego wierzyciele) utrzymałby zabezpieczenie w postaci hipoteki na inwestycji i mógłby ponownie żądać zapłaty. Byłoby to szokującym przypadkiem naruszenia interesów nabywców lokali, którzy już zapłacili za nie jak za pełnowartościowy „produkt”.
Rzecz trudna do wyobrażenia, ale kojarząca się mimo to z bieżącym działaniem syndyka SKOK Wołomin.Jakich jeszcze absurdów dowiemy się o upadłych bankach i SKOKach?
Dla lokatowcow w SKB sprawa jest czysta, trzeba omijac tylko SKOKi. Nasze prawo generalnie zawsze dziala na szkode drobnych obywateli, to jest norma w tym kraju.
OdpowiedzUsuń