Zastanawiające było dla mnie ostatnimi czasy wzmożone wejście na artykuł dotyczący konta mSaver, o którym pisałem na początku lata. Wszystko wyjaśniło się jednak przy okazji promocji groupona, która zaczęła się 20 września.
Promocja groupona dotyczy mocno już podrasowanego mSavera, który teraz zamiast marnych 5%, czyli balansowania na poziomie inflacji, podniósł oprocentowanie do solidnych 9%. Na dodatek jakby 9% to była za mała zachęta dla klienta, bank dodaje jeszcze dodatkowo 100 zł.
Jeszcze mało? To znajdzie się coś jeszcze - kupon nie kosztuje nic, jest całkowicie darmowy. Widać tym razem bank się postarał. Przyjrzymy się zatem bliżej takiej ofercie, bo tym wyrazem wygląda to o wiele ciekawiej, niż wczorajsze uściślenie artykułu z czerwca.
Tylko dla nowych klientów Źródło: groupon |
To, że we wczorajszym poście tak się uczepiłem słowa 'zaokrąglić' wynika z wielu zatargów, które miałem z wieloma bankami upierającymi się przy zakręconych zapisach swoich umów, a odwołania i reklamacje spotykały się często (choć trzeba przyznać, że nie zawsze, gdyż niektóre banki są skłonne do pertraktacji i pójścia na rękę klientowi) z odmową.
mSaver pozwala zatem na odkładanie - a nie na zaokrąglanie co jest znaczącą różnicą! ale tym razem czyli w nowej ofercie to odkładanie ma sens, gdyż to co odłożymy, będzie oprocentowane na 9%. A to plasowałoby konto na pierwszym miejscu!
Przejdźmy jednak do konkretów czyli jak otrzymać 100 zł? Mamy tutaj żywcem zerżnięty pomysł z Alior Sync, chociaż w odrobinę gorszej formie, gdyż rozbite na dwa miesiące.
- pierwsze 50 zł dostajemy w listopadzie za zawarcie umowy o mKonto + kartę debetową do 31 października.
- drugie 50 zł dostaniemy w grudniu za dokonanie 3 płatności kartą do końca listopada.
Z drugiej strony jeżeli byłeś klientem banku nie masz oczywiście co liczyć na tę gratkę. Wówczas można jednak liczyć na 7% co też jest godne uwagi, ale i tak stawia bank w złym świetle ze względu na ten ewidentny "rasizm". To już istna plaga dzielenia klientów na lepszych i gorszych. Tyle, że jak na ironię gorsi to ci lojalni.
Mało tego to samo dotyczy osób, które miały być klientami a nimi nie zostali. W przypadku mBanku spotkałem się po raz pierwszy z dość parodystycznym podejściem do klienta. Jeżeli złożyłeś zapis na mKonto to koniec.
Parodią jest fakt, że nieważne czy w ogóle korzystałeś z tego konta, czy logowałeś się chociaż raz do bankowości internetowej, żeby to konto chociaż zobaczyć. Nieważne, że nie aktywowałeś bankowości internetowej, nie aktywowałeś karty, nie dokonywałeś żadnej transakcji bo nie było takiej możliwości. Jesteś starym klientem bo jesteś odnotowany w bazie danych.
Z promocji nie mogą korzystać te osoby, które - uwaga - miały rachunek w mBanku lub Multibanku! (oba banki należą do BRE banku) przed 17 września 2012. A jakby tych warunków było mało dodatkowo trzeba zasilać konto kwotą minimum 1000 zł w każdym kolejnym miesiącu kalendarzowym.
Przyznam teraz, że rozumiem komentarze osób wyrażone w komentarzach w czwartek:
Już tylu klientów zniechęcił do siebie, że nawet przy dobrych ofertach, wielu z nich nie wróci tam.
Czy nawet dzień wcześniej
Zgadzam się co do joty w zakresie jakości usług i obsługi. Dlatego właśnie rezygnuję z usług mbank.
Takich przykładów można by mnożyć i mnożyć... Przestaje zatem dziwić, skąd taka dobra oferta skoro mBank nie tylko zniechęca swoją obsługą klientów, ale nawet rozmyślnie robi im numery takie jak opisane tutaj.
Kupon ważny do 7 października 2012
Ciąg dalszy: Cztery warianty mSavera czyli komu ile i za co?
Napisałbyś artykuł jak najszybciej pozbyć się danych osobowych z banków z ich baz?
OdpowiedzUsuńO to jest bardzo dobry pomysł i zarazem wyzwanie. Tutaj niestety raczej nie ma takiej możliwości w bankach w których pytałem będąc raz wpisanym do bazy jest się tam już na zawsze.
UsuńJedynie w banku BGŻ okres oczekiwania na nową kartę kredytową trwa pół roku. Dopiero wówczas można można korzystać z promocji na karcie jeśli się pojawią. Natomiast w przypadku kont raczej nie ma takiej możliwości aczkolwiek zasięgnę jeszcze informacji na ten temat.
Jeżeli uda mi się zdobyć pozytywne informacje oczywiście odpowiedni wpis się ukaże. Ale jest to mało prawdopodobne. Pamięć komputerowa to dziś małe piwo, na pewno jej nie zabraknie nie tylko na wszystkich ludzi żyjących na świecie lecz też na wszystkich naszych przodków razem z pitekantropami włącznie.
Jedyne co nam zostaje to korzystać z rodziny lub bliskich.
Należy przyznać, że faktycznie tak jest, iż mBank mocno do siebie zraził wiele osób sposobem obsługi, absurdalną ilością 'chwytów' na zasadzie robienia fantastycznej oferty z czegoś, co tym nie jest dodatkowo balansując na granicy mijania się z prawdą w ogłoszeniach.
UsuńSam korzystałem z mSaver, lecz nawet takie wyśrubowanie oferty nie skłania mnie do powrotu. Mało tego, zajrzenie w szczegóły i nieładny rasizm sprawia, że to wszystko na glinianych nogach stoi.
To jak z kontem w ING. A co mi z tych 5,5 czy 5,6% skoro tyle się przy tym muszę nagimnastykować skoro beż spełniania jakichkolwiek lisich warunków mam przejrzyste 5,8 w BGŻ nie mówiąc o DB.
Może przemawiają przeze mnie emocje, acz trzeba przyznać, że starzy klienci potraktowani są wręcz niesmacznie. 7%, rygory terminowe, do tego wpłaty minimalne.
Szczerze powiedziawszy bardziej innowacyjną metodą oszczędzania wydaje mi się stała kwota przelewana na dobrze oprocentowane konto oszczędnoście+money back. No i nie ma rasizmu.
Poza tym chciałem przekazać informację, że likwidacja karty kredytowej w mBank da się załatwić w 3 minuty na mlini. Połączenie z konsultantem, dyspozycja, brak opłat, po sprawie.
Tyle dobrze.
Mała korekta, pod warunkiem, że uda Ci się połączyć bezproblemowo z mLinią. W ubiegłym tygodniu próbowałem się bezskutecznie połączyć wybierając różne kombinacje cyfr gdyż jakąkolwiek dostępną kombinację wybrałem efekt był taki sam:
Usuńsłuchanie melodyjki.
Strasznie droga ta melodyjka gdyż po 3 połączeniach po około 15 minutach nikt nie powiedział nawet prosimy czekać na połączenie z konsultantem.
Jak ktoś lubi słuchać nijakich melodyjek, może próbować na mLini.
Rzeczywiście nie wspomniałem o tym, że oczekiwanie na operatora w moim wypadku wynosiło 8 minut.
UsuńCiekawostką może być też fakt, że zasilając konto kwotą minimum 1000zł zbliżamy się co miesiąc do magicznej kwoty 10 000zł po przekroczeniu której czar pryska a z nim 9% (§ IV pkt. 4 REGULAMINU PROMOCJI „Większe Oszczędności” - proszę zwrócić uwagę, że w tym pkt. nie ma już informacji czy saldo dotyczy mSaver czy eKONTA).
OdpowiedzUsuńKwiatków w regulaminie to oczywiście nie koniec:
§ III pkt. 3. Organizator zastrzega sobie prawo do wcześniejszego zakończenia Promocji - czyli równie dobrze magiczne oprocentowanie może zniknąć wraz z końcem roku.
§ IV pkt. 8. W przypadku modyfikacji wysokości stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej o więcej niż 0,50%, Bank zastrzega sobie prawo do modyfikacji wysokości oprocentowania promocyjnego - kwestia obniżki stóp procentowych sprowadza się tylko do dwóch pytań: nastąpi to w październiku czy w listopadzie oraz w jakim stopniu (chociaż w myśl regulaminu wystarczy zmiana jednej ze stóp).
Jak dla mnie promocja ta ma tylko sens wtedy, gdy potraktujemy ją jako 1-miesięczną lokatę na 9% na 10 000zł, następnie zgarniemy bonus 100zł za otwarcie i jedyne co nam pozostanie to zamknąć rachunek.
Miał być opis działania mSavera a pojawił się bełkot o niezadowoleniu. Może rozwiniesz artykuł?
OdpowiedzUsuńNie ma obaw, rozwinę. Będą same konkrety w przyszłą niedzielę czyli ostatniego dnia września.
Usuń"Kupon ważny do 7 października 2012", a już dziś... nie można go kupić. Może i dobrze, bo się zastanawiałem, czy u nich konta nie założyć. Jak robią takie numery, to mojego zaufania nie zdobędą.
OdpowiedzUsuńPrzecież jest ustawa o ochronie danych osobowych, w niektórych bankach można poprosić o wniosek wypowiedzenia danych osobowych (W BAZIE ZOSTAJE, PEWNIE TAK),które możemy modyfikować, ale czy wykasować z baz banków tego nie wiem, bo banki nie udzielą takich informacji, wiadomo dlaczego.
OdpowiedzUsuń