środa, 26 grudnia 2012

Co byś zrobił gdybyś dostał pod choinkę 50 tys


Święta to między innymi czas wzajemnego obdarowywania się. A co by było gdyby zamiast zwykłych prezentów czy to kosmetyków, ubrań czy gadżetów elektronicznych ktoś dostał po prostu kasę? Ale nie drobne, które zostawia się na opisywanej wczoraj karcie pre-paid (jakoś wolę to określenie od dziwnie brzmiącej 'przedpłaconej') ale po prostu kupę kasy?

Abstrahujemy od prawdopodobieństwa takiego zajścia. Możemy uznać że to spadek, darowizna czy jakikolwiek inny uśmiech losu. Ważne że widzimy czy to na naszym koncie czy też w walizce na przykład... 50 tys. Co byście z taką kasą zrobili?

Proponuję zatem zabawę w zostawianie własnych pomysłów w komentarzach. Ograniczamy się do podanej kwoty a w przypadku naprawdę ciekawych pomysłów omówimy je sobie szerzej i porównamy ich realność opłacalność.


Co ciekawe niedawno ukazał się taki artykuł na portalu bankier.pl, gdyż takie badania przeprowadziło Centrum Badań Opinii Społecznych. Warto zobaczyć preferencję ludzi na dzień dzisiejszy. Oto wyniki:



Jak widać na drugim miejscu są czytelnicy bloga a więc zwolennicy lokat, natomiast zwolenników bardziej ryzykownego inwestowania czyli akcji jest bardzo mało. Jeszcze mniej jest zwolenników funduszy inwestycyjnych.

Najwięcej strachu mamy, a raczej mają ankietowani,  przed różnej maści pochodnymi Amber Gold czyli zakładaniu lokat w firmie oferującej najwyższe oprocentowanie na rynku. Widać tegoroczna afera miała negatywny wpływ na parabanki. Jeszcze gorzej jest w przypadku osób prywatnych, nic dziwnego gdyż nad nimi praktycznie nie mamy żadnej kontroli.

Co ciekawe dość dużo ludzi totalnie nie wiedziałoby co z taką kasą zrobić. Zresztą sam dostaję od czasu do czasu zapytanie co zrobić właśnie z proponowaną kwotą 50 tys zł. Czy wy też macie taki problem czy też raczej macie jakieś ciekawe pomysły?

Na blogu PP2 rozważam dziś większą kwotę i proponuję podobną zabawę.

Ciąg dalszy: Co zrobić z ponad 200 tys?

13 komentarzy:

  1. Tylko SKOK WOŁOMIN zainwstowałbym 50 tyś na 4 micha na 7.5% albo w fundusz PZU Polonez Obligacji dobry moment

    OdpowiedzUsuń
  2. Sk bank jeszcze 6,9% na 6 miesiecy

    OdpowiedzUsuń
  3. Zostałbym rentierem w SK 7,5%

    OdpowiedzUsuń
  4. Zainwestowałbym w używaną drukarkę menninczą.

    OdpowiedzUsuń
  5. 100tys. Do sk banku na 6 mies. i 100 tys. w akcje taurona pod dywidende

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Komentarze dotyczące kwoty 200 tys proszę zostawiać na PP2

      Usuń
  6. 50 tysięcy wystarczyłoby na zainwestowanie w siebie i pokaźne bezstresowe wakacje... Bilety w jedną stronę na przykład do Australii, lekcje surfingu, outback, trochę nurkowania i innych ekstremalnych przygód.

    OdpowiedzUsuń
  7. Moje 50tys pracuje na 7.77% brutto na lokacie 15M z BFG. Pozostałe moje 11tys i przyszłe 9tys pracuje na ko 6% i 7% brutto z BGF. Więc następne 50tys też bym włożył na lokatę. Portfel by wyglądał tak: 100tys lokaty (być może rentierskie 24-36M 7.5%), 10tys ko 7% mBank, 5tys inwestycje alternatywne, 5tys pożyczki społecznościowe [100/10/5/5]. Za odsetki i promocje banków powoli robił bym remont mieszkania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lokatę na 7,77% założyłeś pewnie jakiś czas temu, na daną chwilę nie ma już tak wysokiego oprocentowania na lokatach w bankach.
      W jakim banku można założyć lokatę rentierską z oprocentowaniem 7,5% ? na okres np. trzech lat.

      Usuń
    2. Szczegóły znajdziesz w poniższym artykule
      http://polakcandwa.blogspot.com/2012/11/lokata-rentierska-jeszcze-na-750.html

      Usuń
    3. Była to oferta przed zmianami p. belki w styczniu-lutym.

      Usuń
  8. Spróbowałbym ją inteligentnie pomnożyć:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Paradoksalnie nie przeznaczyłbym tej kwoty na inwestycje na Forex - dzięki kontom mikrocentowym aktywnie spekulować można już mając kwotę rzędu 100$.

    Natomiast 50 tys. zainwestowałbym w formie totalnie pasywnej - w końcu to prezent. Kupiłbym kilka pakietów akcji (ze względu na dywersyfikację) przy czym wybrałbym spółki o bardzo innowacyjnym charakterze, może nawet trochę szalonym. Z lekkim przymrużeniem oka, cytując przykład z książki Burtona Malkiela 'A Random Walk Down Wall Street', mogłaby to być technologia odzyskiwania energii słonecznej poprzez przeróbkę pomidorów czerwonych na zielone.

    I przez pierwszy rok, a może i dłużej, w ogóle nawet nie sprawdzałbym kursów tych akcji. Trochę na zasadzie wystrzelenia rakiety samonaprowadzającej - 'fire & forget'. A że nie każda trafia w cel - trudno...

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...