Lokata rewolwer teraz strzela ślepakami

4% staje się powoli ofertą deficytową. Jak poinformowało już kilku czytelników, Meritum żałuje obecnie, że zagwarantowało swoim klientom 4% na koncie oszczędnościowym do końca tego roku. Taki wniosek można wysnuć z faktu oferowania przez ten bank zamiany konta na lokatę roczną z oprocentowaniem... 3,80%.

Propozycja dość absurdalna. Bank wychodzi z założenia, że klientom bardziej przypadnie do gustu gwarancja roczna na 3,80% z zamrożeniem środków, zamiast 4% do końca roku z całkowitą elastycznością pięciu kont. Nie bierze chyba jednak pod uwagę, że w grudniu SKOKi będą już miały gwarancję BFG a wtedy ludzie prawdopodobnie masowo zaczną wycofywać środki z kont w Meritum i przeniosą je tam gdzie będzie wyższe oprocentowanie.

Na chwilę obecną powyżej 4% ma w ofercie Getin online, gdzie kolejny raz trwa zabawa w dziki zachód. Mowa o lokacie rewolwer, która w lipcu oferowała jeszcze dość przyzwoite jak na dziś 4,50%. W sierpniu możemy już liczyć tylko na 4,15% i to dopiero po okresie dwóch lat.

3,30% za strzał Źródło: getinonline

Niestety zmieniła się główna i podstawowa zaleta tej lokaty. W roku ubiegłym lokatę tę cechowała fajna właściwość, że co jakiś czas a dokładniej co pół roku można ją było bezkarnie zerwać.

Stąd też nazwa lokata rewolwer. W ciągu trzech dni mogliśmy stanąć w szranki z bankiem, strzelić pierwszy i zmykać z kasą oraz odsetkami tak jak to opisałem tutaj. To powodowało że lokata była albo lokatą półroczną, roczną, półtoraroczną lub dwuletnią wedle woli bez utraty oprocentowania.

Teraz nie jest już tak różowo. Jeżeli zdecydujemy się umknąć z kasą gdzie pieprz rośnie, to bank za karę da nam popalić. Nie dostaniemy tyle odsetek  ile dostaną ci co dotrwają do końca.

Ile dokładnie? W lipcu było to o 1pp mniej czyli 3,50% w chwili obecnej Getinek da o 0,85pp mniej czyli 3,30%. A więc kara jest niby lżejsza, ale to nie zmienia faktu, że stawka stała się mało atrakcyjna jak na lokatę półroczną, roczną czy półtoraroczną. 

Słowem mamy niby dobrą lokatę jak na dziś. Ale praktycznie tylko pod warunkiem zamrożenia pieniędzy na długi czas. A przecież dwa lata to typowy czas trwania obligacji korporacyjnych, gdzie co pół roku dostaje się dokładnie tyle ile emitent obiecuje czyli w granicach 10% i to bez żadnych kar.