Jeżeli Idea bank miał być bankiem pełnym nowych, innowacyjnych pomysłów to niestety ze smutkiem warto odnotować, że takie hasła powoli odchodzą do lamusa. Wkrótce Idea będzie tylko w nazwie bo nowych idei jakoś nie widać.
Widać za to coś o wiele gorszego - wtórność i małpowanie poczynań starszego brata czyli Getinka. W ubiegłym tygodniu pisałem o rzeźni w Getin online gdzie nie oszczędzono żadnej z lokat. Teraz przychodzi czas na niebieskich.
Na szczęście nie ma rzeźni, a obniżka dotyczy tylko dwóch sztandarowych produktów. I co ciekawe obniżka zdarzyła się dzień po publikacji nieoczekiwanego wzrostu inflacji. Czyli Idea dosłownie w ostatniej chwili skorzystała ze spodziewanej obniżki.
Przypomnijmy co się wczoraj stało. Obniżono dwie lokaty równo po 0,25pp. Od wczoraj mamy następujące stawki.
Lokata NA DOBRY POCZĄTEK - 5,25%
Lokata Ping Pong - 4,25%
a więc identycznie jak odpowiednio Lokata na start i bumerang u brata.
Przykład bzdurnej reklamy w którą nikt już nie wierzy |
Oczywiście w reklamie mamy znów czystą kpinę z klienta. Oprocentowanie spada, spada, spada od września nieustannie. Na początku było przecież 7% a więc mamy spadek o 2,75pp a tymczasem Idea bajdurzy o wzrostach i akcentuje je słowem aż 4,25% zaznaczone na obrazku.
Z drugiej strony wczoraj podano do wiadomości, że... inflacja nieoczekiwanie wzrosła i to o wiele więcej niż oczekiwano. W czerwcu mieliśmy odczyt 0,20% r/r natomiast w lipcu 1,1% r/r chociaż spodziewano się 0,50%.
A więc robi się ciekawie i możemy sobie poobserwować co się będzie działo. RPP zawsze wskazywało na inflację jako jeden z głównych czynników obniżek stóp, banki ochoczo podchwytywały tę śpiewkę i ścinały oprocentowanie według własnego widzimisię.
Spadek inflacji -> spadek stóp RPP -> spadek oprocentowania lokat
Teraz na pierwszym ogniwie mamy sytuację odwrotną. Inflacja robi drastyczny zwrot a więc teoretycznie RPP powinna natychmiast podnieść stopy, a banki 'ochoczo' podnieść stawki lokat. Ale czy ktoś wierzy w taki scenariusz?
Wzrost inflacji -> zobaczymy co panowie wykombinują...
Rostowski grzmi od dawna by dalej obniżać stopy bez względu na to co się będzie dziać bo jest przestrzeń do obniżek. Gdzie on tę przestrzeń widzi to wielka niewiadoma. Wątpliwe jednak czy do końca roku stopy zaczną chodzić we właściwym kierunku.
Trudno oczekiwać , że banki będą ochoczo podnosić oprocentowanie lokat, jeśli mogą pożyczyć pieniądze od NBP na 4% (aktualna wysokość stopy lombardowej). Wszystko to, co jest w ofercie banków i ma oprocentowanie ponad 4% służy celom marketingowym - "lokaty wabiki" etc. Nawet ping-pong dostępny dla wszystkich jest ograniczony kwotowo, a jego konstrukcja sprawia, że faktyczny koszt dla banku jest niższy niż 4,25 % (wystarczy, że średnio co dziesiąty dzień nie zdąży lub zapomni się tej lokaty założyć, a faktyczne oprocentowanie wynosi wtedy 3,83%). Jakie jest faktyczne oprocentowanie tego depozytu wie tylko Idea Bank, ale obstawiam, że wynosi ono poniżej 4%.
OdpowiedzUsuńNie tylko nie zdąży czy zapomni. Może się po prostu pomylić i wpisać 2.000 zamiast 20.000 zł. W takim przypadku nie pomogą żadne reklamacje a 18.000 zł to zwykły osad pracujący na korzyść banku.
UsuńWtedy pewnie wystarczy zerwać i zalożyć już poprawnie.
UsuńNiestety po zerwaniu w tym samym dniu nie wolno zakładać drugiej.
UsuńMożna też z winy banku nie mieć możliwości założenia lokaty, bo nie widac środków... Kilka razy miałam taką sytuację, ze ostatnim napisałam reklamację, z której nic nie wyniknęło... Miałam oczekiwać na odpowiedź, po czym cisza zapadła...
OdpowiedzUsuńA myślicie, że kiedy można się spodziewać podwyżek stóp? Na rynku jest coraz częstsza sytuacja, że produkty długoterminowe są najlepiej oprocentowane (prócz lokat dla nowych klientów), co może zwiastować rychłą podwyżkę stóp.
OdpowiedzUsuń