Kantory internetowe przeżywają w
Polsce dynamiczny rozwój, tym niemniej wciąż korzysta z nich
jedynie ok. 300.000 Polaków, co stanowi ok. 15% klientów wszystkich
kantorów. Jest to o tyle zastanawiające, że zwykle oferują one
dużo lepsze warunki niż tradycyjne kantory, a zwłaszcza banki,
które są stanie ustawić spread na poziomie nawet 10%.
Co
więcej Internet nie jest tu barierą, bowiem z bankowości
internetowej aktywnie korzysta ponad 11 mln Polaków (40% populacji w
wieku 18+) - więc jest naprawdę wiele miejsca na rozwój kantorów
online.
Korzyści z kantorów internetowych
są dość powszechnie znane - szybkość wymiany, wygoda,
bezpieczeństwo, a przede wszystkim korzystne kursy dla klientów -
spready na poziomie kilku promili są powszechne.
Źródło: walutomat.pl |
Pytanie więc dlaczego kantory
online nie zgarnęły jeszcze (prawie) całego rynku? Pewnie po
części wynika to z zachowawczości części klientów, którzy wolą
tradycyjne formy wymiany. Niewątpliwie istnieje sceptycyzm wobec
nowinek - tym niemniej już 5 lat temu wystartował walutomat
- będący najstarszą internetową platformą wymiany walut. Rok
później pojawiły się m.in. cinkciarz, topfx i internetowykantor -
będące już "typowymi" kantorami online - w walutomat.pl
wymienia się waluty po kursie ustalonym przez użytkowników
platformy, zaś w pozostałych kantorach wymiana jest po kursie
ustalonym przez kantor. Tak więc przez 4-5 lat Polacy mieli czas
"oswoić się" z kantorami.
Pewnie wśród niektórych klientów
pojawiły się obawy o bezpieczeństwo - większość kantorów
online została założona nie przez znane banki, ale nowych graczy
na rynku. Tym niemniej przynajmniej jak do tej pory nie było
większej afery ze złamaniem procedur bezpieczeństwa.
Procedury wymiany walut też nie
są jakoś nadmiernie trudne i skomplikowane (chyba najbardziej
uciążliwe jest założenie konta walutowego w banku, które i tak
nie jest zbyt czasochłonne), tak wiec trudno uznać je za czynnik
odstraszający.
Wiedza istnieniu o kantorów w
Internecie wydaje się dość powszechna, więc także nie tłumaczy
istniejącego stanu rzeczy. Chyba więc najsilniejszym czynnikiem
jest siła przyzwyczajenia. Jak powiada ludowa mądrość
przyzwyczajenie to druga natura, zaś jak coś działa to się tego
nie naprawia.
Pytanie jednak czy tradycyjne
kantory oferują na tyle dobre warunki, żeby przetrwać inwazję
internetowych? Prawdopodobnie część z nich się utrzyma, tak
jak utrzymały się księgarnie w czasach e-booków, jednak ich rola
będzie sukcesywnie maleć. Kantory online mają bowiem niższe
koszty działania (chociażby dzięki mniejszej liczbie pracowników
w stosunku do liczby obsługiwanych klientów oraz znacznie
mniejszych kosztów nieruchomości) przez co zwykle mogą zaoferować
lepsze warunki niż tradycyjne kantory oraz banki. Stąd też,
zwłaszcza po wejściu ustawy antyspreadowej z 2011 r., kantory
internetowe zyskały znaczne grono klientów, w szczególności tzw.
"frankowiczów", którzy brali kredyty walutowe.
Czynniki
te zaowocowały utrzymującą się do dziś ekspansją kantorów
internetowych, których obecnie w Polsce jest już ponad 40. Biorąc
pod uwagę obecne trendy, wedle których wartość wymiany walut
online rośnie o 50-100% rocznie odpowiedź na postawione w tytule
pytanie brzmi zatem "tak, za kilka lat".
A ja uważam, że skoro potrzeba mieć konto walutowe, aby wymieniać kasę w sieci to nie prędko zdominuje to rynek.
OdpowiedzUsuńJakie są koszty takiego konta walutowego? Jak wymienię walutę online to gdzie ja wypłacam?
Sporo zamieszania jeśli ktoś wyjeżdża za granicę 1-2 razy w roku.
U mnie jest jeden prywatny kantor (miasto około 20k osób) oferujący oczywiście lepszy kurs niż bank.
Z drugiej strony na stronie walutomat.pl podają, że mają do 6% taniej niż w bankach, czyli lepiej niż lokaty ;)
Temat jest pewnie i ciekawy tymbardziej że tylu polaków pracuje
OdpowiedzUsuńpoza granicami Polski jest jedno "ale" banki europejskie pobierają
duże prowizje za wysłanie waluty i wymiana poprzez kantor internetowy mija się z celem. Podam przykład wysłanie Funtów z angielskiego banku np HSBC do banku w polsce np Alior to koszt 21Ł. Jedyna opcja to wypłata w kasie zawiezienie środków do banku w Polsce i wtedy przewalutowanie przez e-kantor. Pytanie tylko po co się tak męczyć? Wystarczy skorzystać z platform wymiany nie będę podawał nazw bo to reklama i za 3Ł przelać złotóweczki na nasze konto w Polsce. To tak w uproszczeniu.
Od 4 lat korzystam z kantoru on line. Szybkosc, wygoda, lepsze ceny niz w stacjonarnym. Nie mowie tu to o walotomatach czy tym podobnych. Zdecydowalem sie na taka forme wymiany z racji miejsca zatrudnienia i wyplaty w euro.....Polecam
OdpowiedzUsuńTo już naprawdę kwestia czasu. Pracuję za granicą a pieniądze wydaję w Polsce a odkąd skorzystałem z usług kantorów internetowym to nie wyobrażam sobie teraz innej opcji. Raz że jest duża oszczędność czasu a dwa że jest lepsza stawka jak w stacjonarnym kantorze. Ludzie lubią wygody:-)
OdpowiedzUsuńMnie do kantorów internetowych przekonał mój "ukochany" bank kredytodawca, który swego czasu wprowadzając drakońskie opłaty za wpłaty na walutowe konto powiązane z kredytem i dając tylko jedną placówkę na 700 tys. miasto do wpłaty raty w gotówce oraz posiadając ok. 10 gr spread przy pozostawieniu ściągania raty z konta złotówkowego niejako zmusił mnie do szukania alternatywnych form spłaty. Obecnie mam 50 - 90zł oszczędności na miesięcznej racie (zależy jak trafi się z kursem zakupu i zapadalności raty).
OdpowiedzUsuńTak jak napisałeś - chyba największą barierą jest konieczność posiadania rachunku walutowego. Ludzie z natury są leniwi i jak widać większości nie chce się dla 40zł różnicy w racie kredytu "kombinować" i wolą spłacać kredyt po kursie banku.
OdpowiedzUsuńInną sprawą jest jeśli ktoś potrzebuje gotówki w walucie - tradycyjny kantor oferuje elastyczność, możesz kupić dowolną walutę w praktycznie dowolnej ilości. Korzystając z e-kantorów i chcąc mieć szeleszczące papierki w ręku trzeba się napocić znacznie bardziej niż kredyto-spłacacze.
Sz. Autorze, fakty są następujące:
OdpowiedzUsuńPseudo-zysk w kantorze internetowym jest iluzją. Nie ma żadnego zysku. Aby skorzystać z kantoru internetowego trzeba mieć konto walutowe w banku do dokonywania przelewów. Za to konto słono się płaci bankowi. Więc nawet jak ktoś przelewa większą sumkę, to i tak w zasazie tego zysku nie ma, albo jest rzędu "na piwo". Kantory stacjonarne będą na rynku ZAWSZE.Przyczyny są następujące: kantor stacjonarny zajmuje się nie tylko obrotem walut ale również obrotem metalami szlachetnymi: złoto, srebro, platyna. Da sobie radę na mrynku . Kantory internetowe nie będą żadnym zagrożeniem dla kiantorów stacjonarnych. No i "GÓŹĆ PROGRAMU" : klient dokonując przelewu bankowego do kantoru internetowego jest "na widelcu skarbówki". Natomiast dokonując wymiany w kantorze stacjonarnym skarbówka może go cmoknąć w przysłowiową pompę. Widzę, że komuś nie mieści się w głowie, że lud już dzisiaj nie jest ciemny i wie co jest grane w finansach. Wazniejsza od pseudo-zysku paru groszy jest anonimowość , wolność finansowa i jak najdalej od zdziczałego systemu pełnej inwigilacji finansowej, którego niezbywalmnym elementem jest skarbówka.
Przyznam, że zawsze podążam w kierunku tego typu zmian, nowinek,ulepszeń. Do kantorów internetowych jeszcze nie jestem w 100% przekonana ale to chyba dlatego, że rzadko z nich korzystam. Jeśli ktoś korzysta z kantorów często na pewno ta innowacja ułatwi życie.
OdpowiedzUsuńkantory internetowe się skończą jak wejdzie euro w Polsce
OdpowiedzUsuńBrakuje mi porównania np ile faktycznie kosztuje obsługa konta walutowego? Jakie są koszty związane z przelewami z takiego konta? Wtedy można coś powiedzieć czy opłaca się wymieniać w kantorze internetowym. Jednak wydaje się że gra nie warta świeczki ponieważ można by nieźle na tym zarabiać. Poprzez przewalutowania w e-kantorach i kantorach stacjonarnych.
OdpowiedzUsuńLudzie, w wielu bankach konta walutowe są za darmo, albo w ogóle dla wszystkich klientów (bz wbk, mbank), albo przy nieco bardziej wylaszczonym koncie (millenium prestige).
OdpowiedzUsuńCo do kantorów internetowych to mają b. różny spread i b. różne warunki przelewów walutowych do poszczególnych banków. I nie jest prawdą, że banki stoją na straconej pozycji, bo taki alior kantor w necie nie dość, że ma minimalny spread na CHF (dużo lepszy niż cinkciarz czy internetowykantor.pl) , to jeszcze przelewa kasę za darmo do dowolnego banku w PL, łącznie ze złodziejskim getinem.
Abstrahując od kosztów, kupno waluty w tradycyjnym kantorze i jej fizyczna wpłata w oddziale banku zajmuje masę czasu, to samo poprzez np. alior kantor zajmuje mi dwa kliknięcia.
Przetrwanie tradycyjnych kantorów widzę głównie w takich miejscach jak lotniska, dworce, atrakcje turystyczne. I nie liczyłbym tamże na symboliczny spread - wręcz przeciwnie.
z17 (z17@gazeta.pl)
W internetowym kantorze nie wypłacę gotówki.
OdpowiedzUsuńPrzykładowa sytuacja: wyjeżdżam za granicę i potrzebuję obcej waluty w gotówce...
W przypadku internetowego kantoru walutowego Alior Bank gotówkę możesz odebrać w ich oddziałach. https://kantor.aliorbank.pl/bankbranch/regions
UsuńWymiana walut on-line, jest coraz bardziej popularna. Aby zacząć taniej wymieniać walutę przez internet należy posiadać co najmniej 2 konta złotówkowe oraz walutowe. Odstępstwem od tej zasady może być np. zakup waluty z bezpośrednim przekazaniem na konto realne tzw. techniczne. W takim przypadku nie trzeba specjalnie otwierać konta walutowego, a wystarczy wskazać konto techniczne do zwrotu zakupionej waluty. Opcje taką umożliwia część kantorów internetowych. W przypadku spłat rat kredytu należy upewnić się czy na konto techniczne mogą wpływać środki bezpośrednio w walucie kredytu oraz czy nie tylko od właściciela kredytu. Jeżeli taka możliwość istnieje , to znaczy że możemy bez przeszkód korzystać z zakupu tańszej waluty. Jeżeli jednak nie to należy udać się do swojego banku i podpisać [ustawowo bezpłatny] aneks do umowy kredytu.
OdpowiedzUsuńCzytałam ostatnio bardzo fajny artykuł na http://kantorbox.pl/artykuly i ze swoich obserwacji, sama też wymieniam pieniądze w sieci, muszę stwierdzić, że kantory internetowe są naprawdę popularne i coraz lepiej sobie radzą na rynku. Nie ma się co dziwić, bo kto nie chciałby korzystać z takiego ułatwienia..
OdpowiedzUsuńJa osobiście już jakiś czas temu przerzuciłem się na kantory internetowe, o wiele lepszy kurs i transakcja trwa dosłownie kilka minut i oczywiście nie trzeba wychodzić z domu. Aktualnie korzystam z Cashbroker, każda transakcja przechodziła bez problemu.
OdpowiedzUsuńZdominują i to już niedługo... Amronet ma tak dobre warunki, że kantory stacjonarne całkiem poupadają. Zresztą na moje oko to już się kompletnie nie opłaca. Internet rządzi!
OdpowiedzUsuńDla wielu osób wymiana walut online to wspaniałe rozwiązanie. Wielu z nas lubi robić zakupy w zagranicznych sklepach stacjonarnych lub internetowych. Często jest tak, że rzeczy, które chcemy kupić, są niedostępne u nas w kraju. W tej sutacji, albo jedziemy na zakupy za granicę albo robimy zakupy w sklepie internetowym. W obu przypadkach potrzebujemy waluty, w której robimy zakupy. Najlepiej wymienić ją w sposób szybki i wygodny w kantorze internetowym.
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc wymiany walutowe online są bardzo wygodne. Sama byłam przeciwniczką ale od pewnego czasu wiele czynności zmieniłam na korzystanie online czy to płatności, zakupy itp. Ale skoro mowa o wymianach chciała skorzystać z usług . https://internetowykantor.pl/o-nas/wyroznienia macie jakieś zdanie ? Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWg mnie przyszłośc należy do kantorów internetowych - tam będzie odbywać się większość transakcji. W miastach i centrach handlowych będą kantory automatyczne ( jak np. kantory kraków ). Tradycyjne kantory pozostaną w niewielkiej liczbie i pewnie żeby przetrwać będą musiały się skupić na bardzo szerokiej ofercie sprzedawanych i kupowanych walut. To tylko kwestia czasu :)
OdpowiedzUsuńJa od dłuższego czasu korzystam z kantoru https://www.kantoria.com/ i muszę przyznać, że to niesamowita wygoda... Cała operacja wymiany trwa ok. 15-20 minut. Stawki w kantorze internetowym też bardzo często są korzystniejsze niż stacjonarnie...
OdpowiedzUsuńWedług mnie waluty online to przyszłość. I pytanie nie jest "czy" ale kiedy :)
OdpowiedzUsuńDla mnie jednak cinkciarz nie jest dobrym wyborem. Ostatnio znowu ma problem i jego transakcje sa bardzo opóźnione: http://tvn24bis.pl/pieniadze,79/cinkciarz-opoznienia-w-realizacji-transakcji,633933.html. Za to jakoś https://ekantor.pl/ bardzo się sprawdził! :)
OdpowiedzUsuńPrzeciwnicy e-kantorów (pewnie konkurencja) wróżyli ich upadek już w ubiegłym roku, a tymczasem ta branża świetnie się rozwija i wciąż popularyzuje. Osobiście jestem za, bo od kiedy wymieniam przez internetowy Amronet.pl zauważyłam ile oszczędzam (około 8%) i doceniam wygodę takich transakcji
OdpowiedzUsuńOd kiedy sprawdziłam KantorEkspert wymieniam tylko w tym kantorze. Atrakcyjne kursy i możliwość negocjacji telefonicznej przekonały mnie do nich. Szybkość realizacji przelewów zwrotnych i bezpieczeństwo potwierdzone certyfikatami sprawiły że długo jeszcze nie zmienię kantoru
OdpowiedzUsuńRównież korzystam z KantorEkspert dla mnie nie ma lepszego kantoru. Warto zapoznać się z ich ofertą.
OdpowiedzUsuńByło pytanie o konto walutowe- moje jest darmowe, płacę za kartę, ale tyle samo co i za tę do rachunku w PLN. A rachunek mi się przydaje, mogę swobodnie kupować walutę przez internetowy pluskantor.pl i darmowo odsyłać. A jak nie trudno się domyślić, przewalutowania w kantorze online są bardzo korzystne.
OdpowiedzUsuńNie jestem przeciwnikiem tradycyjnych kantorów, tyle tylko że aby w którymś z nich natrafił na korzystny kurs musiałbym sporo czasu stracić bez żadnej gwarancji że mi się uda, natomiast jak wymieniam przez Gieldawalut.com- online wgląd w wycenę mam zawsze, w każdej chwili i również szybko mogę skorzystać z wymiany nie wychodząc z domu czy pracy.
OdpowiedzUsuń