Lokata walentynkowa na dolnym limicie czyli chwilowy powrót Idea bank

No i proszę. W środę zadałem wam pytanie o nowe minimum bloga, skoro BSy nie cieszą się popularnością ze względu na lokalność, a SKOKi naciągają nas na udziały, których nikt nie odzyska. Innymi słowy interesują nas znów tylko banki komercyjne.

I część z was była za stawką 2,70% co jest stawką nieco bezsensowną, skoro tyle mamy dziś na słynnym duecie Millennium-Optima. Logiczniejszym minimum jest 2,75% - raz że to nieco więcej od konta, dwa że RPP obniża zwykle o 0,25pp co sugeruje właśnie taką stawkę.

I tyle właśnie, w dzień po ogłoszeniu nowego minimum, zaoferował nagle Idea bank. Nie było tu wyczekiwanej lokaty mikołajkowej, ani świątecznej, ani nawet noworocznej. Złamano zatem tradycję. Nie zapomniano jednak o zbliżających się walentynkach, a stawkę ustawiono na nowe minimum:)

W Idea przypomniano sobie o okazyjnych lokatach:)

Przypadek? Czy też w dalszym ciągu blog jest obserwowany przez  celem badania nastrojów licznej rzeszy fanów lokat? Wszak żegnaliśmy się już z Idea bankiem, który nagle bez najmniejszego powodu urządził sobie rzeź na swoich depozytach.

A tymczasem wczoraj pojawiła się lokata walentynkowa na 2,75%. Klasyczna lokata jakie chcielibyśmy oglądać na co dzień: na kwartał, bez limitów, bez warunków, bez cudów i cudeńków jakie ostatnimi czasy przychodzi mi opisywać praktycznie w każdym banku.

Zwyczajowo przestrzegam nowe osoby (a są jeszcze takie?), które do tej pory nie miały jeszcze nic wspólnego z Idea bank, by na start założyły sobie znacznie lepiej oprocentowane wabiki o nazwie lokata happy. Do wyboru macie dwie opcje:

Tutaj założysz Lokatę Happy na 4,00% z limitem 10.000 zł

W tym miejscu założysz Lokatę Happy Plus na 3,25% z max 100.000

Wróćmy jednak do tematu głównego. Ostatnia okazyjna lokata jaką mieliśmy w Idea banku to andrzejkowa. Jak pamiętamy pojawiła się już 24 listopada i nie dożyła do dnia, który miała świętować. Zniknęła kilka dni przed andrzejkami, a ściślej 27 listopada o czym poinformował jeden z anonimowych.

Tym razem lokata walentynkowa pojawiła się 11 lutego, więc jest szansa, że dożyje do walentynek. Nie jest to jednak pewne, bowiem jak doskonale wiemy z dotychczasowych obserwacji, nazwa jest zupełnie nieistotna. Jak bank już ma dość kasy, bo fundujecie mu masowy run na lokaty, zamyka promocję przed czasem i po sprawie.

Od samego początku istnienia bloga Idea bank był jednym z głównych banków oferujących dobre lokaty. A jednak w tym roku z hukiem wyleciał on z rankingu lokat, gdy masowo dzień po dniu komentowaliście zjazdy i to tak ostre, że z przodu pojawiła się nawet... jedynka.

Lokaty z jedynką z przodu to czysta kpina z klienta, a taką cyfrę widzimy już od pewnego czasu przy słynnym kiedyś Ping Pongu. Z tego powodu zamykam konto w Idea bank i nie ukrywam, że robię to bez żalu, ze względu na przymusowe korzystanie z koszmarnego Idea Cloud.

Nie sądzę, by lokata walentynkowa była powrotem niebieskich do starych dobrych czasów. Raczej należy się spodziewać się czasowych najazdów co obserwujemy już od pewnego czasu. 

Na koniec informacja dla czytelników o prawdopodobnej przerwie w artykułach począwszy od jutra. Jeżeli zaś zauważycie czasowy brak publikacji waszych komentarzy oznaczać to będzie, że oczekują one na ujrzenie światła dziennego. Będą one jednak obsługiwane przez zastępcę.

Z powodu mojej nieobecności, nieco wcześniej przypominam też o najlepszej ofercie tego roku w WBK. Niebawem kończy się promocja konta z 4% oraz łatwym 100 zł do zgarnięcia w MM3, więc przypomnajka już dziś na PP3.