Ostrzeż bank a dostaniesz lepszą lokatę retencyjną spoza oferty

Słyszałeś polcan, o lokacie retencyjnej w BGŻOptima?

Nigdzie na stronie nie znajdziesz, lokaty dzisiaj w BGŻOptima kończyły mi się na 2,5%, tydzień temu napisałem maila do nich że wycofałam środki po skończeniu lokat do innego banku, który zaproponuję lepszą ofertę, (nie tylko ja tak zrobię ale kilku moich przyjaciół) i że czekam na odpowiedz. 

Bankom nie jest w smak, gdy wycofujemy środki do konkurencji. Nic więc dziwnego, że jednemu z czytelników, który napisał do Optimy ostrzeżenie o wycofaniu środków bank zaproponował ofertę lokaty retencyjnej spoza oferty widocznej na stronie głównej.

Zaproponowali 2,3% na 3 m-ce tylko musiałem zadzwonić do nich dzisiaj i przez telefon mi założą. Fakt że to 2,3% niedużo ale nie są to nowe środki w banku ani nie jestem nowym ich klientem.
 

Tej lokaty nie ma na stronie głównej Optimy

Miło wiedzieć że jest jakiś bank który można negocjować procent lokaty dla stałych klientów. Na potwierdzenie wysyłam skan nazwy lokaty. Ciekawostka jest też taka że lokata kończy mi się w sobotę, a oni datę końca lokaty dali 2 dni później czyli 9 stycznia:) 

Lokata retencyjna jest lepsza od standardowych o 0,30pp

Do tej pory nie stosowałem jeszcze metody gróźb. Niemniej jednak chyba każdy z nas, kto przelewał większą gotówkę do innego banku spotkał się z komunikatem o treści: Nie dokonuj tego przelewu, sprawdź jaką ofertę lokaty przygotowaliśmy dla Ciebie.

Ostatnio taki komunikat dostałem przy dokonywaniu przelewu z Eurobanku, gdy dostałem zwrot inwestycji 15% na akcjach Airon. Już stosunkowo niewielka kwota jaką jest 30.000 zł powoduje wysyłanie takich komunikatów.

Millennium idzie nawet o krok dalej. Gdy zrobimy przelew na większą kwotę, można się spodziewać telefonu z banku. Rozmówca informuje nas wówczas, że zauważył przelew do innego banku i dzwoni z zapytaniem, czy byłaby możliwość, aby środki wróciły do Millennium. Bank zaproponował bowiem lepszą ofertę specjalnie dla nas.
 

Podobnie robią inne banki przy większym przelewie

Wszystko pięknie i ładnie. Może nas cieszyć, że bank "dba" o nasze finanse, pozwala "negocjować procent lokaty" jak to nazwał posiadacz lokaty retencyjnej zakładanej przez Call Center.

Dodatkowo włącza się zegar ponaglający do założenia lokaty

Nie powinniśmy się jednak dać zmylić takim łowcom aktywnych lokatowców, poławiaczom potencjalnie utraconych środków. Oni nie robią tego dla nas, w trosce o dobro klienta, nie ma tu żadnej negocjacji. To sztywno ustawione ramy dla uciekających z kasą do konkurencji.

Przy pierwszych tego typu telefonach, gdy informowano mnie, że bank rzekomo w trosce o najwyższą jakość usług oferował specjalnie dla mnie fajną lokatę jeszcze zgadzałem się na weryfikację danych. Bez tego bank nie przedstawia oferty specjalnej.

Koniec końców dowiadywałem się jednak, że bank ma w ofercie lokatę za... 2,30% lub częściej 2,20% co było mocno rozczarowujące. Obecnie przy telefonach z banku z ofertą specjalną lokat przed weryfikacją pytam czy lokata ma minimum 2,75% bowiem poniżej tej stawki szkoda czasu na rozmowę. Jak dotąd żaden rozmówca nie kontynuował rozmowy, bo oferta była istotnie niższa.

Czytelnikowi dziękuję za przesłanie informacji o lokacie retencyjnej. Warto się jednak zastanowić, czy nie lepiej po prostu przelać środki do innego banku i wrócić chociażby po lokatę deklasującą, która daje więcej bo 2,50%. Albo po prostu poczekać 12 miesięcy by wrócić po lokatę bezkarną która... od wczoraj zmieniła stawkę.

>>Tutaj założysz lokatę bezkarną na 3,20% po 12 miesiącach karencji 

Od tego tygodnia Optima zamiast 3,00% daje już 3,20% ale o tym więcej dziś na PP3.

Bankowcy z którymi ostatnio rozmawiałem, przekonują mnie, że dziś bankom kasa na lokatach nie jest potrzebna, bo nie ma akcji kredytowych. Opisane wyżej działania banków mówią jednak co innego, co zresztą znamy dobrze z okresowych zagrywek Idea bank z testowaniem nowych niższych stawek.