poniedziałek, 31 października 2016

Run na bank a system rezerw cząstkowych czyli upadek banku w Nadarzynie


Ubiegły tydzień był bardzo nietypowy. Ni stąd ni zowąd pojawiło się wiele ofert lokat na 3%, choć nic nie wskazywało na to, że kiedykolwiek jeszcze zobaczymy depozyty dla każdego bez ograniczeń kwotowych z trójką z przodu.

Co się stało, że Idea bank a potem neoBank wyszły z tak nietypową ofertą. W przypadku Idea bank to cykliczny proceder, gdy lokaty się kończą, zaś w neoBanku raczej wynik ciemnych chmur jakie pojawiły się nad Bankami Spółdzielczymi.

Zaczęło się od mało znanego BSu w Nadarzynie, którego działalność została zawieszona 21 października jednogłośną decyzją KNF. Od połowy kwietnia klienci tego banku wycofali z lokat blisko 100 milionów złotych.

Lokaty nie były tutaj specjalnie atrakcyjne wakacyjna dawała 2,10%
Nie od dziś wiemy, że w momencie gdy bank przeżywa masowy nalot klientów z których wszyscy chcą likwidować depozyty, to traci płynność. Chociaż banki biorą od nas kasę, to nie trzymają jej u siebie w sejfie. 

Nikt z nas zresztą praktycznie nie przynosi kasy do banku, robią to zwykle nieliczni. Przelewamy jedynie środki do banku, który ma najlepszą ofertę na rynku. Nie oznacza to jednak, że gdzieś tam pocztą idą paczki  z jednego banku do drugiego.

Pieniądz w bankach funkcjonuje na zasadzie tak zwanego systemu rezerw cząstkowych. W wikipedii pod tym terminem można znaleźć następujący ciekawy fragment:
bardzo szybko ci "pierwotni" bankierzy doszli do wniosku, że jest bardzo mało prawdopodobne, by wszyscy depozytariusze oddający pieniądze do banku na żądanie przyszli w krótkim okresie czasu i zażądali wydania im zdeponowanych pieniędzy. Doszli oni do wniosku, że przynajmniej część z tych pieniędzy może służyć im do udzielania kredytów. Od tego momentu możemy mówić o istnieniu systemu opartego na rezerwie cząstkowej. Wraz z istnieniem banków o rezerwie cząstkowej pojawiło się zagrożenie paniki bankowej.

Niby bardzo mało prawdopodobne, a jednak BS w Nadarzynie tak się jednak stało. Wystarczyły informacje medialne o niekorzystnej sytuacji materialnej w wyniku czego nastąpiła wspomniana wyżej panika bankowa zwana runem na bank. 

99,3 milionów zł wycofali klienci w pół roku

W ciągu 6 dni kwietnia klienci wycofali ponad 71 milionów zł. W kolejnych miesiącach wycofano kolejne ponad 22 milionów zł. I chociaż teoretycznie w tym banku zostało jeszcze ponad 140 milionów na lokatach, to KNF wystąpił do sądu z wnioskiem o ogłoszenie upadłości, ze względu na... brak płynności.

Z czystej ciekawości zajrzałem do prezentowanego rankingu lokat w BSach. Na PP1 jest dość obszerna lista banków spółdzielczych z atrakcyjnymi stawkami dla lokat długoterminowych, którą znajdziecie tutaj.



O dziwo wśród wielu dość 'egzotycznych' miejscowości nie ma tam BS w Nadarzynie. A przecież była tutaj do niedawna lokata nawet na 5 lat chociaż wymagała... udziałów, niczym w SKOKach.

W rankingu lokat tego banku na tym blogu nigdy nie było. Przykładowo lokata wakacyjna dawała zaledwie 2,10% a to za mało by się pojawić w drugiej lidze. Mimo tej mało ciekawej oferty bank ten posiadał wiosną na depozytach blisko 240 milionów.

System rezerw cząstkowych nie jest więc tak bezpieczny jak się wydaje. Panika może być niekontrolowana, a niedawno problemy ma też inny bank spółdzielczy w Ciechanowie. Ale o tym szerzej dziś na PP3.

Ciąg dalszy: Run na PBS w Ciechanowie pod kontrolą NBP

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...