Getin to nie jedyny bank, który od poniedziałku promuje płatności w Biedronce. Do akcji wyławiania biedronkowiczów wkroczył także Alior bank, ale nie jest on tak hojny jak opisywany wczoraj konkurent. Tutaj można liczyć tylko na połowę mniejszą premię a więc 5% cashback.
Nie jest to żadna nowość jak to ma miejsce w przypadku stacjonarnego Getin. 5% w Alior ofercie jest już od dość dawna i pisałem o tym w artykule o koncie (nie)rozsądnym. Teraz jedynie dochodzą nam płatności w Biedronce.
Alior podaje nieco więcej informacji odnośne płatności poprzez aplikację iKasa. Jest ona dedykowana na telefony posiadające system operacyjny Android, Samsung Bada oraz większość (czyli nie wszystkie) modeli z systemem Symbian. Czyli w sumie niewiele.
Dopiero w najbliższym czasie mają się pojawić aktualizacje wersji iKasy na kolejne systemy jak Windows Phone, BlackBerry czy iOS. Nie ma mowy o dedykowanych systemach jakie tworzy przykładowo firma LG do niektórych swoich modeli.
Źródło: biedronka.alior |
Jak widać nie wszyscy mogą płacić w biedronce, będzie się to jednak z czasem zmieniało. Biedronka jest w końcu największym dystrybutorem a firma Jeronimo Martins plasuje się na 4 miejscu spośród firm mających największe obroty w Polsce co widzieliśmy w artykule Najbogatsze firmy w Polsce.
Wróćmy jednak do promocji Alior Banku. Tutaj żeby skorzystać z promocji trzeba zarejestrować się poprzez dedykowaną stronę biedronka.aliorbank.pl a więc tym razem nie wystarczy skorzystać z tego bloga czy PP2, nie wystarczy też wizyta w oddziale.
Po rejestracji należy tak jak w przypadku Getin zainstalować sobie aplikację iKasa. Rzekomo płatność trwa 10 sekund, wystarczy uruchomić aplikację i podać PIN co pozwala na wygenerowanie sześciocyfrowego kodu, który podajemy sprzedawcy. Gdy kasjer wpisze ów kod na ekran komputera u nas pojawi się prośba o akceptację kwoty do zapłaty.
Obrazkowa ilustracja płatności |
Co ciekawe aplikacja ma ograniczenia co do płatności. Można płacić:
- 250 zł jednorazowo
- 500 zł dziennie
- 2000 zł miesięcznie
Ale nie jest zbyt różowo. Tylko przez pierwsze 3 miesiące można cieszyć się 5% cashback bez żadnych dodatkowych warunków. Po tym okresie mamy warunek bodaj najgorszy z możliwych - przelewać wynagrodzenie na Konto Rozsądne czy to od pracodawcy, czy z uczelni czy też emeryturę.
Kolejnym ograniczeniem jest kwota 400 zł. Z czego prosty wniosek, że maksymalnie można liczyć na 8 miesięcy cashback, 3 miesiące bez i 5 z przelewami z tytułu
wynagrodzenia. Wiemy już, że Alior jest surowy i, w przeciwieństwie do innych banków, nie uznaje przelewów własnych.
Ponieważ promocja trwa już od dość dawna nie musimy się ograniczać do biedronki. Można korzystać z dowolnego super-, hipermarketu czy nawet zwykłego sklepu spożywczego, który przyjmuje płatności zwykłą kartą debetową. Więcej na ten temat w kwietniowym artykule 5% na koncie (nie)rozsądnym.
Ze względu na dwukrotnie wyższy zwrot oferta Getin wydaje się mimo wszystko ciekawsza. Ale z drugiej strony trudno się ograniczać do zakupów tylko w Biedronce. W takim przypadku lepiej skorzystać z oferty 10% w Getin online, gdzie zakupy możemy robić w dowolnym sklepie 'pierwszej potrzeby', ale limit w internetowym oddziale jest 40 zł miesięcznie. Alior łączy obie zalety 50 zł + zakupy wedle woli ale za mniejszy cashback.
Ciąg dalszy: Jałowy PeoPay czyli sprawdzamy czy nasz telefon jest obsługiwany przez iKasę
sciema zlodziejskich bankow jak zawsze. KNF powinien nalozyc na alior kare za podawanie wielkimi literami zwrotu 5% chcociaz jest to max 400pln/rok i od 1 marca bedzie to 3%
OdpowiedzUsuń