5% cashback na Koncie nieRozsądnym w Alior

Banki zaczynają zmieniać swoją ofertę. Dobre lokaty to już przeszłość a praktycznie jedyna ciekawa rzecz jaką dziś mamy do wyboru to wybór dobrego konta. niestety konta też przestają być darmowe za to są obwarowane wieloma warunkami.

W tym roku pojawiło się kilka dobrych ofert. mam na myśli ofertę z buddą w mBanku oraz ofertę w BZ WBK. Teraz do grona ciekawych ofert ma dołączyć Alior bank senior. Trzeba jednak dobrze się przyjrzeć tej ofercie zanim podpiszemy jakikolwiek cyrograf.

Alior bank narobił sobie w ubiegłym roku wielu wrogów za wprowadzenie beznadziejnie głupiej opłaty za konto w wysokości 8 zł. Co rozsądniejszy klient oczywiście z marszu zamknął konto dziękując gnijącej wyższej kulturze bankowości i zrzucając nowe chomąto. Teraz ma to się zmienić, czy na pewno?


Od tego tygodnia Alior ma w ofercie Konto Rozsądne. Nazwa sugeruje że Alior poszedł po rozum do głowy i zaczął myśleć rozsądnie. Pytanie jednak czy ów rozsądek przekracza granice dobrego smaku do czego zdążyliśmy przywyknąć w banku z melonikiem?

Źródło: aliorbank

Magnum Opus oferty jest uwielbiany przez klientów cashback. Ma on wynieść 5% czyli niemało i na pewno ściągnie wilków głodnych zysku na taki żer. Pytanie czy ów żer jest zatruty i wilki pozdychają w nowym chomącie?

Po pierwsze Alior owe 5% da za zakupy tylko w sklepach spożywczych a więc zaszaleć nie będzie można. Chyba że ktoś lubi się obżerać a jedzenie to jego ulubiona czynność. Miesięcznie możemy uzyskać w ten sposób 50 zł a więc tyle samo co w Millennium czy BGŻ czyli u lidera i wicelidera w prywatnym rankingu kont osobistych.. 

Ale Millennium i BGŻ są fair płacą 50 zawsze przez cały rok już od od kilku lat i nie jest trudno je zdobyć. Alior niestety fair nie jest i już na starcie zaczyna kombinować z ograniczaniem zysków. W skali roku nie zarobimy 600 zł ale tylko 400 zł. 

Mało tego mamy tutaj dodatkowy wymóg zasilania konta pensją. O dziwo nie jest ważna jej wysokość ale to zwykle bez znaczenia liczy się fakt czy będzie można sobie przelać samemu owe pieniądze czy też trzeba tego będzie dokonywać z konta innej osoby w innym banku i czy taka transakcja będzie akceptowana.

Kto tego warunku nie spełni zapłaci i to słono! Za konto tata aliorka zabierze nam ochoczo 4 zł co miesiąc a za kartę doliczy sobie aż 8 zł a więc podpisanie cyrografu to istna rzeźnia w sferze opłat. Trzeba się będzie nieźle napocić aby ich uniknąć.

 8zł można uniknąć za przelew od pracodawcy, natomiast 4 zł można uniknąć za... 1000 zł (słownie: tysiąc złotych) wydane kartą do konta. Do tej pory 400 zł wydawało się być horrendalną kwotą jak za spełnienie wymyślonego przez bank warunku, teraz ten rekord pobija Alior.

Ostatni warunek praktycznie skreśla konto w Alior z listy banków godnych polecenia. Oferty BGŻ wymagającego 300 zł za jednorazową premię do 50 zł czy mBanku wymagającego 150 zł za 10% cashback powodują, że inne banki muszą czekać w kolejce z płatnościami kartami. 

Podsumowując dla osób, które chcą mieć tylko jedno konto oferta Aliora może być ciekawa. Ale dla n-pasmowców, którzy maja w portfelu kilka czy kilkanaście kart innych banków to co oferuje Alior to nie chomąto ale istne łańcuchy, bowiem jak informuje Alior na swojej stronie:
Od klientów, którzy nie spełnią warunku, związanego z wpływem wynagrodzenia, emerytury, renty lub stypendium, Alior Bank – począwszy od drugiego miesiąca prowadzenia rachunku – pobierze dodatkową opłatę za kartę w wysokości 4 zł miesięcznie oraz opłatę za prowadzenie konta w wysokości 8 zł miesięcznie. Klientom nie będzie również przysługiwał 5% Cashback za zakupy spożywcze

A więc jak to w Aliorze, mogło być pięknie a jest... po aliorowsku.