Bonus na start za banalne czynności w Orange Finanse czyli testowy wabik

Aby przyciągnąć nowego klienta banki stosują różne sztuczki. Bez wątpienia najbardziej popularnym spośród nich jest bonus na start. Szczególnie jeśli jest to premia za samo założenie konta, jak to ma miejsce obecnie w Credit Agricole, który rozdaje 100 zł dla każdego chętnego.

Niestety ta niegdyś bardzo popularna forma zachęty przestała być lansowana. Wraca jednak w różnych formach mniej lub bardziej ciekawych. Najczęstszy bonus oscylował wokół dwóch bonusów: 50 zł lub dwa razy więcej.

Chociaż 50 zł wydaje się minimum zachęty do założenia konta, to znaleźli się nawet chętni na Aliorowskie 40 zł w niedawnym programie poleceń. Ale owe 40 zł to wcale nie minimum, te należy do Orange Finanse, który oferuje obecnie zaledwie dwa razy mniej.

20 zł to niedużo, ale lepszy rydz niż nic. Tym bardziej, jeśli nie kosztuje to nas nic szczególnego, a wysiłek jest praktycznie zerowy. W końcu niektórzy wychodzą z założenia, że jeśli w skali miesiąca wykorzysta się takie sumki, całość może uzbierać się na pokaźną kwotę. 

Lokaty sięgnęły już tutaj dna czas na wabiki ochłapy

Oferta w zasadzie trwa już od dłuższego czasu i przystąpić do niej można tylko do 24 czerwca. Bardzo możliwe jednak, że po tym terminie zacznie się kolejna edycja, bowiem omawiana dziś zaczęła się w kwietniu, natychmiast po zakończeniu promocji lutowej,

Co zatem trzeba zrobić? Gdyby rzecz nie była banalna, nie byłoby artykułu.

1. Aktywacja kanału dostępu do konta - 10 zł
Po pierwsze aby dostać połowę premii wystarczy aktywować kanał dostępu do konta. Nieważne czy zrobimy to przez aplikację mobilną czy też przez serwis transakcyjny. Zwykle robimy to za darmochę, teraz jest możliwość by ktoś nam za to zapłacił.

2. Pierwsza transakcja - 10 zł
Druga połowa premii wcale nie jest trudniejsza do zdobycia. Wystarczy zrobić to co i tak robimy praktycznie codziennie, a więc dokonać transakcji bezgotówkowej, a mamy na to aż 30 dni od momentu otwarcia konta osobistego. 

Jak widać warunki w obu przypadkach są praktycznie żadne. Ale uwaga, jeśli nie wypłacono pierwszej premii, nie będzie drugiej. Obie premie dostaniemy po 20 dniach kalendarzowych od aktywacji, czy płatności.

Pytanie jednak czy warto z tego skorzystać? Jak dla mnie kwota jest zdecydowanie zbyt mała i wygląda bardziej na testowanie klientów. W końcu jak bank odnotuje wielu nowych klientów za tak niską premię, może ostatecznie uznać, że nie trzeba dawać większych nagród.

A jak wielu klientów skusi się na tak małą premię, wówczas inne banki mogą też stosować podobne wabiki-ochłapy. A przecież 600 zł wygląda o wiele bardziej zachęcająco. A tego typu najnowsze oferty omawiam na PP3: wczoraj była mowa o 600 zł do zdobycia w BOŚ, dziś zaś o powracających 600 zł w mBanku.
 
Na koniec zostawiam regulamin trwającej promocji w Orange 20 zł na start.