150 zł cashback na karcie kredytowej BOŚ tylko dla uważnych

Zwroty za zakupy na karcie kredytowej to raczej rzecz zarezerwowana dla kart debetowych. Tylko nieliczne kredytówki pozwalają zarabiać w sposób podwójny czyli oferują zwrot poza korzystania z dobrodziejstw grace period.

W zasadzie takie karty można policzyć na palcach jednej ręki. Spośród nich najciekawsza była często opisywana na blogu karta w Citi, gdzie można było zgarnąć 50% cashback. Jest to jednak jednorazowa sprawa, zarezerwowana jak zwykle dla nowych klientów.

Ten swoisty rekord został właśnie pobity, gdyż w ofercie BOŚ banku pojawiła się karta MasterCard Gold, która oferuje aż 150 zł cashback przy wydaniu 200 zł. To o 50 zł więcej niż dawał Citi. Co trzeba zrobić?

Pytanie podstawowe: kto może skorzystać? To pytanie raczej nietrudne, gdyż zapewne mało kto miał tutaj kartę kredytową. Nie było tutaj zbytnich bonusów, może poza programem Premiowym Aktywna Karta, nie było też większych kampanii reklamowych promujących jak to robi Citi czy Vanquis bank.

Bardzo dobry cashback na poziomie 75%! Ale...

Niemniej jednak BOŚ zaznacza, że warunkiem założenia karty jest nieposiadanie zawartej umowy z bankiem o kartę kredytową od dwóch miesięcy od daty wprowadzenia oferty. Ta zaś datuje się na 27 listopada 2014. Jest to zatem bardzo łagodny warunek nawet dla poprzednich posiadaczy karty w BOŚ.

Jedna rzecz budzi jednak zastrzeżenia. Mam na myśli zapis, nie płacisz za wydanie i używanie karty. W przypadku Citi jest to zdanie prawdziwe, kartę faktycznie dostajemy za darmo na pierwszy rok, potem zaś istnieje możliwość przedłużenia na kolejny darmowy rok.

W przypadku BOŚ widzimy zapis warunkowy: wystarczy, że aktywnie z niej korzystasz. A więc wniosek z tego prosty - karta będzie wymagać dokonywania płatności na określone kwoty.

A to oznacza, że można łatwo wpaść w sidła. Widzimy fajną promocję, zapisujemy się, wydajemy 200 zł by otrzymać 150 zł. Dostajemy premię na kartę więc wydajemy owe 150 na co tam chcemy i zamykamy kartę. Tak to działało w Citi, czy zadziała tutaj?

Spójrzmy na TOiP. Tam widzimy coś takiego:

...za kartę Gold pobiera się opłatę w wysokości aż 150 zł

A więc opłata za wydanie i użytkowanie karty Gold wynosi... 150 zł i jest o 60 zł wyższa od karty standardowej. A więc nie jest tak różowo. To co zarobimy jako bonus, bank sobie odbierze z tytułu opłaty. Chyba że spełnimy warunek zwalniający z opłaty.

Jaki to warunek? Nie ma go podanego w Tabeli Opłat, którą zamieściłem na końcu artykułu. Jedyne czego się dowiadujemy to: 
opłata jest pobierana raz w roku z "dołu" (...) jeśli łączna kwota transakcji (...) jest co najmniej równa kwocie podanej w odpowiednim dla typu karty komunikacie.

A więc nie dowiadujemy się jawnie ile musimy wydać w ciągu roku, by bank nie pobrał nam 150 zł. Sami musimy sobie szukać odpowiedniego komunikatu, jakby trudnością było podać ją w Tabeli Opłat i aktualizować ją przy zmianach. Za pewnik możemy jednak uznać, że wymagana kwota będzie znacznie przekraczać 200 zł.

Nie spodziewałem się po BOŚ. Suma summarum wychodzimy więc na zero. A czy po to korzystamy z tej promocji?

Dla zainteresowanych do wglądu Tabela Opłat i Prowizji.