Ciemne strony 2014

Po najlepszych okazjach roku 2014, czas na jego ciemną stronę. W życiu wszystko ma dwie strony medalu, warto więc omówić obie jak to robimy co roku. Przeglądając takie zestawienia z kilku lat będzie można dość do ciekawych wniosków.

Na razie prezentuję trzeci takie zestawienie. Wybór lidera w kategorii najgorsze wydarzenie roku z punktu widzenia wyjadacza wisienek ne jest trudne. W zestawieniu z 2012 wygrało wprowadzenie podatku Belki, który rozczłonkowaną optymalizację dochodu na naszą korzyść zamienił je w optymalizację korzystną dla państwa.

W zestawieniu z roku 2013 królowały lawinowe spadki stóp procentowych oraz wyścigi banków w kategorii kto najszybciej wystawi swoich klientów do wiatru. W efekcie absurdalnych ofert, wielu klientów przeniosło się do SKOKów, a te na stałe zagościły w rankingach lokat.


Najgorsze wydarzenia mają bezpośredni wpływ na ruchy środków. Podatek Belki był powodem zainteresowani obligacjami korporacyjnymi, zabawy banków w nabijanie klientów w butelkę spowodował migrację do SKOKu


1 Upadek SKOK Wołomin
Wybór lidera nigdy nie był trudny i nie inaczej jest w tym roku. Jest nim bez wątpienia ekspresowe doprowadzenie do upadku SKOKu mającego najlepszą ofertę lokat. Pisałem o tym szeroko w wielu artykułach i chyba nie trzeba tego nikomu przypominać.

Nie przyjmuje depozytów

2 Wprowadzanie zarządców komisarycznych do SKOKów
Zastanawiający jest całkowity rozdźwięk pomiędzy planami a ich realizacją w przypadku wprowadzania zarządców komisarycznych do Kas. Jak dotąd żadnemu z nich nie udała się jego misja. Wołominowi przyglądaliśmy się uważnie, więc wpadka mBankowca jest nam doskonale znana.

Czy to jednak przypadek, że praca zarządcy w Kasie Wpólnota też poszła na marne bo ten SKOK upadł jako pierwszy? Czy to przypadek, że prace zarządców w pozostałych SKOKach też poszły na marne skoro przejęły ich inne banki i to te najgorsze z możliwych? Bo jak doskonale wiemy, zyskały na tym Alior, PKO oraz Pekao, a finansowanie na to dostali z BFG.


3 Fuzje banków
Alior nie tylko wzbogacił się o 18 milionów z dotacji BFG za przejęcie SKOKu im. Jana z Kęt w Rumii. Jego zapędy obecnie sięgają przyjaznego Meritum. W efekcie niebawem zniknie fajny bank, a dobre oferty zamienią się w melonikowe ochłapy

Zniknie też BGŻ, na którego swoje łapska zaciera już Paribas. I nie zdziwi nas, jeśli pojawią się nowe przejęcia w których pojawią się nie tylko małe banki, ale także, a może przede wszystkim, kolejne SKOKi, które zdaniem dyrektora PKO, wkrótce przestaną istnieć.


4 Oferta nowych banków
Debiuty Optimy oferującej 8% na start czy Alior Sync oferujący 100 zł na start witaliśmy w euforii. Banki rozdawały niemało na wejściu dla nowych klientów i ustawialiśmy się w kolejkach by je zgarniać. Tegoroczne debiuty Smart Bank czy Orange Finanse rozczarowały. 4% to zdecydowanie za mało, by zachęcić do skorzystania z usług nowego banku.


5 Kolejne obniżki interchange
Wystarczył rok by Polska spadła z piedestału i to z ogromnym hukiem. Jeszcze roku temu to u nas była największa opłata za płatności kartą sięgająca 1,6% co było najwyższą opłatą w Europie, a my mogliśmy nieźle zarabiać na cashbacku.

Od nowego roku po dwóch drastycznych cięciach opłata za płatności kartą spadła do... 0,2% co będzie... najniższą opłatą w Europie. W efekcie można się spodziewać zemsty banków, które zwykle wszelkie zmiany odbijają sobie na pokornym Kowalskim.


Ciemno, ciemniej coraz mroczniej. Czy to nowy Sauron w przebraniu bankstera osacza nasze oszczędności? Analiza ciemnej strony w ostatnich latach wskazuje winnego i chyba nikogo on nie dziwi. Tak w końcu jest od zarania dziejów...