poniedziałek, 14 grudnia 2015

Dziewiąty wykup okazjonalnej emisji obligacji Mikrokasy II na 9,50%


To była jedna z nielicznych okazji rynkowych, które można albo szczęśliwym trafem ustrzelić, albo bacznie obserwować rynek i brać w ciemno. Gdyby SKOK Wołomin upadł kilka dni wcześniej, to tutaj właśnie poszłaby większość moich środków zwróconych przez BFG.

Niestety zapisy na obligacje skończyły się w dniu kiedy ogłoszono upadek. To był jak dotąd jedyny przypadek w mojej historii inwestowania w obligacje korporacyjne, kiedy kupiłem po raz drugi papiery tego samego emitenta. Oba wykupione w terminie:)

Co było tak niezwykłego akurat w tej emisji? Kilka czynników jednocześnie: po pierwsze była to zupełnie nieplanowana emisja, której miało nie być. Po drugie istotnie podrasowano tu parametry, a po trzecie perspektywy były solidne.

Jedyny przypadek ponownego zakupu papierów tej samej firmy

Jak emisja może być nieplanowana? Powodem była niezwykle wielka popularność emisji opisanej w artykule 9,20% zysku na nowej ofercie publicznej Mikrokasy. Spółka planowała zebrać zaledwie do 2 milionów, a chętnych było dużo więcej

Ponieważ do kasy spółki inwestorzy przelali zbyt dużo środków, trzeba było zrobić dużą redukcję i po prostu oddać inwestorom nadwyżkę ponad 2 miliony. Takie jest prawo, spółka może zebrać tylko tyle, ile wynosi maksymalna wielkość emisji w prospekcie emisyjnym i nie więcej.

Mikrokasie to było oczywiście nie na rękę. Skoro są chętni, a trzeba im oddać kasę, spółka wpadła na pomysł, żeby zrobić dodatkową emisję dla tych inwestorów, którym oddała kasę. Coś na wzór przedłużenia o kilka dni akcji specjalnej znanych doskonale czytelnikom FpG.

Nowa emisja była oczywiście prywatna, ale co istotne poprawiono istotnie parametry:) Zamiast 9,20% inwestor dostał 9,50% co było miłym ukłonem. A co więcej czas tradycyjny czas trwania zmniejszono o połowę, innymi słowy zamiast dwóch lat była to emisja 12 miesięczna.

W ciągu dwóch lat wydarzyć się może wiele, ale w ciągu roku dwa razy mniej złego. Czas trwania to jak dla mnie jeden z najbardziej istotnych parametrów obligacji i z tego powodu od razu złożyłem zapis na emisję prywatną. Tym razem nie liczyła zasada, by nie inwestować drugi raz w tę samą spółkę.

Pewności inwestycji dodawał fakt, że spółka miała zgodę KNF na kolejne emisję publiczne, bowiem prospekt emisyjny dzielił całość na mniejsze transze tak jak to robił Getin bank. A to oznacza bardzo łatwy dostęp do kapitału w przyszłości, bowiem emisję publiczną można reklamować wszędzie.

Ten łatwy dostęp do kapitału dawał większą pewność, że spółka będzie miała kasę na spłatę obligacji. Zatem nawet nie patrząc na prezentowane wyniki finansowe, można było tę okazyjną emisję brać w ciemno.

A jednak mimo tych pozytywnych przesłanek, nie było aż tak kolorowo jak w przypadku omawianego poprzedniego czyli ósmego wykupu innej spółki pożyczkowej Eurocentu. Rok 2015 nie był zbyt szczęśliwy dla obligacji, zaczęło się bowiem od upadku eKancelarii, co wydatnie zmniejszyło zaufanie inwestorów do firm. Przypadki Uboat line robiących układy ze Stonogą czy brudne zagrywki PCZ spowodowały powstanie nieufności wobec prezesów.

Odczuła to między innymi Mikrokasa, której papiery przestały być postrzegane jako superokazja. Wyniki wynikami, ale ekscesy prezesów wyżej wymienionych firm pozostają głęboko w pamięci. Nie dotyczy to Mikrokasy, ale spółka w kolejnych emisjach publicznych już nie miała nadsubskrypcji.

Nerwowo zrobiło się na niemal finiszu, oto bowiem w listopadzie pojawił się jeden niepokojący komentarz na PP3, kiedy Mikrokasa nie wykupiła w ubiegłym miesiącu w terminie obligacji serii I

Na szczęście już następnego dnia pojawił się stosowny komunikat o dokonaniu przelewu na wykup wszystkich obligacji serii I. Obligatariusze dostali więc kasę z dwudniowym poślizgiem.

Wykup obligacji serii M

Na szczęście grudniowy wykup był już w terminie, jak zresztą wszystkie poprzednie odsetki. Powyższy opis pokazuje jednak, jak ważny jest czas trwania i jak dużo może się zmienić w ciągu jednego roku.

Z drugiej strony ta emisja zapoczątkowała istny wysyp obligacji z rocznym terminem wykupu, co wcześniej należało do rzadkości:) Tyle trwa wszak obecna oferta innej firmy pożyczkowej omówiona na AO. Pojawiła się też znów ciekawa oferta paraobligacji, dla wymagających inwestorów, o czym dziś na PP3.

W dalszym ciągu w nowych ofertach najpopularniejsze są dwulatki. Ba, spotykamy coraz częściej 2,5 roku czy nawet 3 lata. To jednak zdecydowanie za długo, bez względu na to jakie wyniki finansowe prezentuje spółka. Duży wpływ ma bowiem także sam rynek, z tego powodu czas trwania jest dziś znaczącym parametrem do wyboru nowych papierów.

11 komentarzy:

  1. bierzesz Mikrokasę w ciemno? no t o powodzenia.
    a jak ktoś obserwuje rynek i chce się bawić w ruletkę, to nie bierze z pierwotnego, tylko z Catalyst z dyskontem dużo większym niż obecne ~3%

    OdpowiedzUsuń
  2. A co z obligacjami getin noble warto kupić na catalyst takie tanie ....

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie zastanawia po co to ryzyko utraty calego kapitalu dla kilku procent wiecej niz lokata bankowa. Mniejsze ryzyko (w dluzszej perspektywie) jest kupno wybranej waluty (zysk USD przez rok w rozliczeniu na PLN ok 18%)- ktos powie, ze to tez ryzykowne, oczywiscie, ze tak, ale nie tracimy calego kapitalu, jak moze to sie stac na obligacjach. Nie mowie tu o graniu na forexie, ale zwykle kupno w kantorach on-line i wlozenie na lokate.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zysk i rzetelność zdecydowanej większości firm wynagradza małe ryzyko. Dla mnie to był już dziewiąty wykup, inne płatności póki co wszystkie w terminie.

      To nie struktura czy fundusze, gdzie niemal wszystkie tracą. Tutaj są upadki, ale to wciąż marginalne przypadki.

      Usuń
  4. Pan Polcan napisał: "Gdyby SKOK Wołomin upadł kilka dni wcześniej, to tutaj właśnie poszłyby większość środków zwróconych przez BFG.". Rozumiem, że to żart, a krąg osób podejmujących taką decyzję ograniczyłby się do autora. Już widzę, jak po szczęśliwym odzyskaniu środków z BFG ich "większość" trafia do MIKROKASy, gdyż tam wreszcie znajdą spokojną, bezpieczną przystań. Myślę, że wciąż jest jeszcze sporo osób, które nie zdecydowały co zrobić z kasą z depozytów w SK BANKu, jeżeli tak jest to przecież papiery MKR1016, można kupić po 98,1 i 98,3, ulokowane w ten "bezpieczny" sposób pieniądze dadzą 11% rentowności brutto (po oczywiście uwzględnieniu podatku od narosłych odsetek)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście miałem na myśli własne podejście. Oferta miała bardzo ograniczony charakter i należała do okazji rynkowych w mojej opinii. Tym bardziej,że trwała tylko rok i dawała dużo więcej niż SKOK Wołomin.

      Usuń
  5. A jak tam sprawa IKE SK Banku? Ktoś już dostał zwrot albo wypłatę transferową? U mnie ciągle nic, chociaż w BZWBK podałem nr konta do transferu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ważne
      Oryginał zawarcia nowej umowy IKE wysłany do Sk banku musi posiadać następujące informacje imię i nazwisko pesel i nr konta IKE.
      informacje uzyskałem telefonicznie z BFG oraz Sk banku.Dodatkowo złożony formularz reklamacyjny w bzwbk i teraz dopiero czekamy na zwrot

      Usuń
    2. Zlozylem reklamacje w BZWBK i wyslalem oryginal do SK Banku 4.12, na razie nic nie dotarlo, ale maja podobno 2 tyg. na wyplate transferowa.

      Usuń
  6. U mnie również brak środków z IKE.

    OdpowiedzUsuń
  7. Najwidoczniej Zarząd Komisaryczny nie śpieszy się z przesłaniem danych do BFG oraz historii operacji do nowej instytucji finansowej IKE.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...