Cyfrowy buntownik czyli kosimy i będziemy kosić klientów jeszcze bardziej

Czytam uważnie Wasze komentarze, można bowiem tu znaleźć zarówno cenne jak i dziwne rzeczy. Do cennych przykładowo należy podpowiedź melchisedeka jak wyrobić limity na karcie, na co uskarża się coraz więcej osób.

Do dziwnych lub przynajmniej zastanawiających zaliczam na przykład komentarze dotyczące.. założenia konta w Alior. Melonik bardzo rzadko gości na tym blogu, jest to bowiem bank nastawiony na koszenie swoich klientów, a nie promowanie fajnych produktów.

Zapowiedzi zaś mrożą wręcz krew w żyłach.

Alior to bardzo dziwny bank. Z jednej strony mamy bardzo fajne oferty w jego klonie czyli T-mobile, gdzie nie mieć konta to wręcz grzech. Z drugiej strony mieć konto w samym Aliorze to rzecz pierwsza do natychmiastowej kasacji.

Lubimy kosić kosić naszych klientów

Alior pochwalił się wczoraj swoimi wynikami za I kwartał 2017 i mówi wprost, że na opłatach i prowizjach zarobił 50 proc. więcej. Na blogu w zasadzie nie opisuję zmian jakie zachodzą w meloniku, wychodzę bowiem z założenia, że rozsądni czytelnicy bloga raczej nie zakładają tutaj konta, a wręcz przeciwnie.

Mam zresztą kilku znajomych, którzy hurtowo zostali przeniesieni do Aliora z racji posiadania konta w byłym BPH i teraz złorzeczą na nowy bank i dopiero teraz zamierzają skasować tutaj konto. Siostra zrobiła to zresztą dopiero w tym tygodniu i za moją poradą przeniosła się do Millennium korzystając zarazem z tej oferty.

Sam też do niedawna posiadałem konto w BPH, ale nie czekałem tak długo i zlikwidowałem je jak tylko skończyła się promocja cashback 3% i przebąkiwano już o rychłym przejęciu przez melonik. Podobnie resztą było w przypadku Meritum.

Swoją drogą sam Alior niedawno zredukował swój cashback o 50%. Dziś nie ma już 3% cashback na koncie rozsądnym lecz zaledwie 1,50%. Jakby tego było mało, podniósł opłatę za korzystanie z bankomatów obcych z 3 do 5 zł.

Darmowe korzystanie z bankomatów obcych to jedna z podstawowych cech jakie powinno posiadać konto. Sam często wypłacam gotówkę z bankomatów obcych, na szczęście ani WBK ani Millennium nie pobierają jeszcze za to opłat:)

Tymczasem Alior szaleje: w Koncie internetowym wprowadził opłatę za darmowe dotąd wypłaty z bankomatów Planet Cash. Cóż, jakoś trzeba zarabiać na prowizjach, żeby pokazywać ładne wykresy wzrostowe. A że wzrost musi być cały czas, to i wprowadzić trzeba nowe opłaty.

I takowe będą. Od lipca za wypłatę z bankomatu kwoty mniejszej niż 100 zł, klient zapłaci 5 zł. Niby można opłatę ominąć przez wypłatę z bankomatu Aliora, ale przecież nie każdy ma taki bankomat pod nosem.  

Najciekawsze zostawiłem na koniec. Byłem w tym roku na ceremonii Złotego Bankiera, by pooglądać sobie jak banki chwalą się swoimi wynikami i jakoś melonika zapamiętałem najbardziej. Alior w rankingu ogólnym zajął w tym roku co prawda dopiero odległe 13 miejsce co raczej nie dziwi, ale i tak zgarnął nagrodę główną w kategorii innowacja.

W pamięci utkwiły mi słowa przedstawiciela banku jakie padły przy odbiorze nagrody. Melonik nie jest zainteresowany promocjami jakich szukamy tutaj na blogu. Bank ma inne zapędy i zamierza przeznaczyć na swoje cele 400 milionów złotych,  opublikował swoje plany na własnej stronie nazywając swoją strategię na najbliższe 4 lata Cyfrowym buntownikiem.

Klientów zaś będą obsługiwać roboty...

Jakie to cele? Między innymi innowacje w postaci wprowadzenia robotów do obsługi klienta. Pierwszy z nich Robot Dronn, już wykorzystuje sztuczną inteligencję oraz biometrię. Jak to opisał Eugeniusz Twaróg:
Jeden z członków jury co miesiąc odbiera telefony właśnie w tej sprawie, ale nie jest w stanie powiedzieć, czy dzwonił do niego żywy konsultant, czy Dronn.

Brzmi jak złowieszcze science fiction ze słynnym testem Turinga. Rodzi to jednak pytanie jak klient będzie pisać reklamację, jeśli w przyszłości takie drony będą obsługiwały infolinię, wątpię bowiem czy uniknie się problemów z dwuznacznością regulaminów, które i tak raczej będą tworzyć ludzie.