Pisanie reklamacji stało się już właściwie normą. Banki coraz częściej z premedytacją lub bez nie chcą przyznać nam premii licząc być może na to, że nie będzie się nam chciało sprawdzać czy prawidłowo zostały naliczone odsetki, premia wypłacona czy też niesłusznie pobrana opłata zwrócona.
Jeżeli przedstawimy dowody na rzekomy 'błąd' banku, ten nie będzie miał wyjścia - będzie musiał przyznać nam premię. Dostajemy więc po czasie to co nam się należało. Czasami jednak lepsze banki oferują coś ekstra w ramach przeprosin - premię za reklamację:)
W tym roku mam zdecydowanego lidera wśród banków. Ofertą opisaną na początku lutego Millennium dołożył pokaźny bonus w postaci premiowanego limitu w koncie do swojego konta na 2,50% i wskoczył na pierwsze miejsce w prywatnym rankingu banków dla wisienkowców.
Zaskakująca odpowiedź na reklamację :) |
3% dotyczy dotyczy co prawda tylko okresu za 3 miesiące: czerwiec-sierpień, ale to najlepszy okres na wydatki. Nie wiem jak wy, ale ja najwięcej kasy wydaję w okresie letnim. Wielkie remonty czy wyjazd na wakacje to wydatki, które znacząco przekraczają limity zwrotu na kartach w każdym banku.
Tymczasem bank nie wypłacił zwrotu w zapowiedzianym terminie za czerwiec. Złożyłem więc reklamację w oddziale, a właściwie z własnej woli zrobił to za mnie pracownik banku i o rozpatrzeniu sprawy zostałem poinformowany smsem. Odpowiedzi miałem poszukać w bankowości elektronicznej:)
Drugi zwrot był już przed terminem:) |
Według pierwotnej umowy Millennium miał zwracać kasę do 10 dnia każdego miesiąca. Po złożeniu reklamacji Bank kasę za czerwiec zwrócił 20 lipca, ale za lipiec już wcześniej bo 7 sierpnia co widać wyżej. Dodatkowo w ramach premii za reklamację przyznał ofertę specjalną do wyboru spośród opcji podanych wyżej.
Premia za reklamację |
Warunek jednego przelewu + jednej płatności zwalniający z opłat jest tak banalny, że to żadna premia.
2. Bezpłatne przelewy natychmiastowe przez 4 miesiące
Choć Millennium jest liderem nie jest to mój bank główny, bo limit przyznany jest tylko na rok. Z drugiej strony ekspres eliksir to nie jest coś co jest koniecznie potrzebne jeśli finanse mamy pod kontrolą.
3. Podwyższenie o 1 p.p. lokaty SuperProcent na 6 miesięcy
Sprawdziłem oprocentowanie. Nawet po podwyżce stawka nie będzie sięgać minimum:(
4. 3% zwrotu na karcie przez 4 miesiące
Całkiem sympatyczna opcja. Co prawda od września wydatki drastycznie spadają, ale dodatkowy cashback i to na koszt banku, wszak to karta kredytowa, może się przydać:) Wybór jest więc oczywisty.
Oferty specjalne do wyboru nie powalają, ale są na pewno miłym dodatkiem, a dalsze 3% może się przydać. Co prawda wydatki w okresie wrzesień-styczeń nie są już tak duże, zahaczają jednak o grudzień, który jest drugim najgorętszym okresem wzmożonych zakupów.
Fajnie by było, gdyby inne banki też w podobny sposób rekompensowały pisanie reklamacji. W końcu pozytywne rozpatrzenie reklamacji to przecież coś co się należało w przeszłości, a bank z własnej winy zawalił. Dodatkowa premia jest więc dość rozsądnym posunięciem.
Niestety chociaż pisałem już dziesiątki reklamacji to Millennium jest dopiero drugim przypadkiem tego typu. Pierwszym był nieistniejący już Meritum, który w ramach rekompensaty za stracony czas wysłał kubek firmowy na adres domowy. Pisałem o tym w popularnym artykule: Przepraszamy za usterki czyli kliencie walcz o swoje prawa.
Aktywna promocja w Millennium |
Skoro jesteśmy przy Millennium warto przypomnieć, że trwa tutaj promocja opisana przed tygodniem akcji specjalnej dla leniwych. Wyjątkowo przelew oraz jedna płatność są teraz nagradzane premią pieniężną.
Tutaj możesz zajrzeć na najnowszą promocję w Millennium z 350 zł
Podsumowując jak widać warto pisać reklamacje. Oznacza to co prawda kontrolowanie czy bank spełnia warunki, co w teorii wydaje się absurdem, ale bank to nie instytucja charytatywna. A nie od dziś wiadomo, że nikt nie zadba o nasze finanse tak dobrze jak my sami.
A jaką ja powinienem dostać rekompensatę? Oto historia.
OdpowiedzUsuń31 lipca zawieram umowę o konto w banku. Standardową, w której w pakiecie jest karta debetowa. W domu zauważam że w umowie rozdział o karcie debetowej jest po prostu niewypełniony. Telefon do "opiekuna", no rzeczywiście pani pomyślała, że ja pewnie nie chcę karty. Przychodzę 1 sierpnia powtórnie do placówki, spisujemy osobną umowę o kartę. W umowie zaznaczamy limity bez i gotówkowe niskie na kilka tysięcy. Mija dwa tygodnie. Karta nie przychodzi. 16 sierpnia dzwonię na teleserwis dla klienta. Mówię, że karta nie przyszła, a poza tym nie ma jej w systemie jako wygenerowanej i czekającej na aktywację. Pan twierdzi, że w takim razie nie została zamówiona. Pyta czy na pewno wnioskowałem o kartę. Ja mu, że tak i mam na to papier z pieczątką mojego "opiekuna klienta zamożnego". I w takim razie chcę u niego zamówić tą kartę. Pan mi tłumaczy, że u niego pierwszej karty zamówić nie mogę i muszę dzwonić do opiekuna. Dzwonię do opiekuna, ale opiekun akurat jest poza pracą więc nie może załatwić nic nie mając dostępu do systemu.
Na drugi dzień 17 sierpnia rano dzwoni opiekun.
-Tak proszę pana nie wiem jakim cudem tej karty nie ma w systemie.
-To ją proszę wprowadzić. Ma pani swój egzemplarz umowy, w czym problem.
-Ja już nie mam tego egzemplarza, odesłałam do archiwum, musi pan podejść, wypełnimy nowy wniosek.
Ponieważ mam "o rzut beretem", przychodzę. Spisujemy nowy wniosek, wychodzę. Po 200 metrach, na ulicy zauważam, że pani w limitach karty wpisała mi: Gotówkowy 5 tys, bezgotówkowy UWAGA: 99 tys 999 zł i 99 groszy. Mam w tym banku lokaty na 100k które można zerwać bez jakiejkolwiek autoryzacji smsem (znajdą się na rorze)i konto szczędnościowe na 100 k z którego pieniądze też bez autoryzacji smsem mogą być przelane na ror. I na karcie do tego roru wpisany mam limit bezgotówkowy na 100k dziennie i 15 operacji.
Wracam do "banku", karta wprowadzona już do systemu z tymi limitami. W tym banku limitów nie mogę zmienić samodzielnie ani w systemie ani przez infolinię.
Wypełniamy nowy druczek o zmianie limitów. "Opiekun" ma go wprowadzić, gdy karta pojawi się w systemie.
Jest 18 sierpnia. Karty nadal nie widzę w systemie. Dojrzałem już do tego, że jak coś będzie nie tak to ją po prostu zastrzegę i po prosu DAM SOBIE SPOKÓJ z tym pseudobankiem, w którym nic nie nie możesz załatwić bez pośrednictwa "pseudoopiekuna klienta zamożnego". Sam siebie nie rozumiem dlaczego wcześniej nie olałem tej karty.
Jaki to bank?
Strzelam : BZ WBK.
UsuńSadzac po lokatach na 100K i koncie oszczednosciowym na drugie 100K najpewniej jest to Deutsche Bank ?
UsuńCzy to Idea Bank?
UsuńTak jest, Deutsche Bank który mnie uszczęśliwił takim "opiekunem". Chcę pozbawić go "praw opiekuńczych na zawsze". :)
OdpowiedzUsuńNo i jeszcze to nazewnictwo opiekunow: "Opiekun klienta zamoznego" - w DB chyba nie maja innych ;)
Usuń@Ptok, ale po co Ci jakaś badziewna karta w DB. Tam wrzuca się 400K na lokatę na 3% na rok, właśnie do tego ten bak jest wyśmienity, po co zawracać sobie głowę jakimiś duperelami :-)
Usuńto gratuluje gratisa. miałem podobnie z kredytówką, opcja 5% z wybranych zakupów. Ale że jestem starym klientem (konto od 2005) to może dlatego bonusy mi nie przysługują ;)
OdpowiedzUsuńOpiekun klienta w banku to jest od opieki nad nim, czyli od dbania, aby klient przynosił jak najwięcej zysku bankowi. Reszta to tylko efekt uboczny.
OdpowiedzUsuńZ z poważniejszych rzeczy: model biznesowy Deutsche Banku się w Polsce nie sprawdził. Stąd promocje fazy finalnej.
Byłem klientem tego banku jakieś 8 lat temu. I teraz wròciłem skuszony promocją. Miałem okazję zobaczyć aktualnych klientòw. No na nich to oni kompletnie nie zarobią. Słusznie się wycofują. Nie ma kogo golić.
Ja też wpadłem do nich tylko po te lokaty na 100k i przy okazji konto oszczędnościowe. Wymyśliłem sobie, ze skoro będę u nich rok, to mogę mieć parę złotych na ROR na 1,3% i rezerwową kartę debetową, bo karta Toyoty pójdzie chyba we wrześniu precz razem z kontem. Ale widzę,że ten pomysł z kartą i aktywnym rorem w DB jest chyba poroniony. A karta w systemie się pojawiła jako "karta w produkcji", ale widzę że na razie ma ten wyższy limit. Czyli "opiekun" jest kompletnie beznadziejnie niekompetentny.
UsuńW Nest Banku za otwarcie przez internet(w Styczniu czyli pierwsza promocja od powstania Banku)przez 2 miesiące nie umieli mi otworzyć Konta że coś nie zgadza się bo weryfikację robiła firma zewnętrzna.Gdy poinformowałem ich aby odesłali mi powrotem umowę którą podpisałem przez Kuriera,skoro im coś nie odpowiada-po tygodniu otrzymałem imeila że konto zostało aktywowane ,że otrzymuje Bon do Rossman z promocji w której wnioskowałem oraz w ramach Rekompensaty Dwa Bilety do Multi Kina(więc ok 50 zł)
OdpowiedzUsuńW Citi Handlowym za poślizg w wypłacie jednej z rat premii za konto Priority dostałem ładny skórzany portfel, no i przeprosiny ;)
OdpowiedzUsuńParibas przysłało termos i power bank po napisaniu 3 reklamacji w przeciągu miesiąca czasu + kontakt z ich rzecznikiem klienta. Przyznam, że mi szczena opadła, hihi :)
OdpowiedzUsuńMiesiac temu zlozylem reklamacje w NestBanku, poniewaz nagle obnizyli niezasadni oprocentowanie moich lokat.
OdpowiedzUsuńOprocentowanie przywrocili w w tym samym dniu gdy zglosilem. Kilka dni temu dostalem SMS ze wysylaja do mnie poczta tradycyjna odpowiedz na reklamacje.
Zdziwilem sie dlaczego nie odpisza w bankowosci elektronicznej.
Dzis dostalem list i wszystko sie wyjasnilo.
W liscie przepraszaja za pomyłkę i dolaczaja dwa kupony ma bilety do Multikina. :-)
Rewelacja.
Od dłuższego czasu posiadam KK w CitiBanku. Dość aktywnie jej używam, ale ... w zasadzie nie dostaję żadnych gratisów. Wnerwiłem się i powiedziałem, że jeśli nie dadzą czegoś fajnego, to rezygnuję i biorę kartę w innym miejscu. Do tego pewnie z jakąś promocją (za kilka stówek) na start. No i przyznali. Cashback 10% (co prawda do kwoty 2 tys. PLN), czyli 200 PLN wróciło do portfela. Ma się rozumieć ... "dbanie o klienta". ;)
OdpowiedzUsuń