Jak widać w lokatach zastój. Getin i spółka po nieustannym festiwalu nagle zaprzestali oferować kolejne promocyjne lokaty a prezentowany wczoraj neoBANK zaoferował dobrą lokatę tylko do ograniczonego grona klientów.
Ludzie którym kończą się niebawem lokaty antybelkowe, zadają mi pytania dlaczego nie ma dobrych lokat? Przecież Rada Polityki Pieniężnej od prawie roku nie zniża stóp procentowych. Mało tego dwa dni temu nawet podniosła je do 4,75%.
Wystarczy przecież dźwignąć
oprocentowanie lokat do 8% tak jak było pod koniec zeszłego roku, a ludzie pobiegną do banków niczym ćmy do światła. Dobrym tego przykładem był debiut BGŻOptimy, która wystartowała z dobrą ofertą na 8% i bardzo szybko nazbierała mnóstwo klientów.
Pierwszym powodem jest fakt, że w wyniku bogatej oferty lokat zimą wielu ludzi zdecydowało się na długoterminowe lokaty typu tax free, które kumulowały odsetki jeszcze w marcu tak by nie płacić podatku w chwili obecnej. W efekcie banki maja olbrzymie zapasy gotówki, aż 485 miliardów zł w oszczędnościach o czym można przeczytać na przykład tutaj.
Drugim powodem jest oczywiście nadzór KNF. Od pewnego czasu banki dostały wyraźny
nakaz, żeby ich współczynnik wypłacalności wynosił 12% (do tej pory było
to 8%). A skoro Komisja Nadzoru Finansowego nakazuje to nie ma zmiłuj
się, warunek trzeba spełnić. Co prawda zgodnie z artykułem, do którego podałem wyżej link, współczynnik wypłacalności banków wynosi 13,8% ale jest to średnia więc niektóre banki mają odchylenie w dół. Getin dla przykładu na koniec 2011 miał współczynnik w wysokości 10,2% więc musi uzupełniać braki.
Gdyby banki zaoferowały teraz
superoprocentowane lokaty to owszem przyciągną klientów niczym gołe ciało komary. Ale tylko na krótki okres bo lokaty jakie lubimy to kwartalne góra
półroczne. A potem wypłacamy nasze środki i szukamy innych lepszych ofert.
Nie ukrywam, że rok temu połowa moich środków była w Getin ale już jesienią praktycznie wszystko zostało przeniesione do neoBANKu, który zaszalał swoją super ofertą. NeoBANK faworyzuje jednak tyko nowych więc po kolejnych kilku miesiącach nie ostał się tam najmniejszy grosz. Zimą większość środków zawędrowała do Idea bank. ale obecnie wycofuje je stamtąd sukcesywnie i przenoszę na atrakcyjne obligacje korporacyjne takie jak opisywane tutaj.
Dlatego lokaty na dłuższą metę nie rozwiązują problemu. Ludzie za pomocą blogów na przykład takich jak ten czy Polak potrafi dowiadują się o nowych sposobach zarabiania a widząc, że lokaty nie będą już takie jak za czasów antybelek przenoszą je na inne inwestycje. I nie ma w tym nic dziwnego.
Nie ukrywam, że rok temu połowa moich środków była w Getin ale już jesienią praktycznie wszystko zostało przeniesione do neoBANKu, który zaszalał swoją super ofertą. NeoBANK faworyzuje jednak tyko nowych więc po kolejnych kilku miesiącach nie ostał się tam najmniejszy grosz. Zimą większość środków zawędrowała do Idea bank. ale obecnie wycofuje je stamtąd sukcesywnie i przenoszę na atrakcyjne obligacje korporacyjne takie jak opisywane tutaj.
Dlatego lokaty na dłuższą metę nie rozwiązują problemu. Ludzie za pomocą blogów na przykład takich jak ten czy Polak potrafi dowiadują się o nowych sposobach zarabiania a widząc, że lokaty nie będą już takie jak za czasów antybelek przenoszą je na inne inwestycje. I nie ma w tym nic dziwnego.
Z drugiej strony banki które nie mają wystarczających środków żeby spełnić wymagania nadzoru nie mogą sobie pozwolić na krótkoterminowe depozyty. Potrzebują długoterminowej pewności szukają więc innych sposobów na poprawienie współczynnika wypłacalności.
Jednym ze sposobów jest emisja długoterminowych obligacji. O obligacjach Getin pisałem już niejednokrotnie na Polak potrafi. Dziś można tam znaleźć artykuł o obligacjach które zaoferował Alior bank oraz Meritum. Jak widać coraz więcej banków zaczyna dostrzegać potencjał jaki kryje się w tych papierach wartościowych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz