Wczorajszy tytuł wydawać się może mocno przesadzony. Niejeden powie: gdzież tutaj w Polsce raj, toż tu harować trzeba od rana do nocy a i tak się człowiek nie dorobi niczego. Na zachód trzeba by wyjechać, żeby do czegokolwiek dojść.
W dzisiejszym artykule porównamy sobie zyski z lokat oraz zyski z kart kredytowo-debetowych a wnioski mogą być naprawdę zaskakujące.
1 Lokaty
Jednym z najważniejszych tajników dobrego oszczędzania jest pojęcie procentu składanego. Polega to w gruncie rzeczy na tym, żeby oszczędności + zysk inwestować razem na nowo. Mówi się ładnie o tym że odsetki nam odsetkują a fachowo nazywa się to oprocentowaniem efektywnym o czym pisałem tutaj.
Ale żeby te odsetki były, musimy niestety mieć jakiś wkład. A im większy wkład mieć będziemy, tym wyższe odsetki dostaniemy. Weźmy pod uwagę dla przykładu oszczędzanie na najlepszych obecnie lokatach lub kontach np. na koncie w BGŻOptima, które oferuje obecnie 6,5%.
Przy wkładzie 1000 zł zarobimy po miesiącu na takim koncie:
1000 * 0,0527 / 12 = 4,391 zł
Oczywiście przy obliczaniu zysku dla 10 krotnie większej kwoty otrzymamy zysk jak wyżej ale przecinek musi być przesunięty o jedno miejsce w prawo
10000 * 0,0527 / 12 = 43,916 zł
Nie jest to jakiś super zysk ale rydz jest lepszy niż nic o czym chyba wie każdy. Zatem jeśli chcemy mieć 40zł z hakiem musimy zamrozić 10k na miesiąc. Czy na pewno?
2 Karty płatnicze
Do oszczędzania na lokatach istnieje alternatywa w postaci płacenia kartą kredytową lub debetową. Żeby zarobić identyczną sumę czyli 43,91 nie musimy mieć wkładu, wystarczy dokonać płatności kartą na pewną kwotę zależną od procentu jaki zwraca. I tak do niedawna karta kredytowa w BGŻ oferująca 5% cashback wymagała tylko 878,20 wydatku, żeby zwróciło nam się 43,91.
43,916 * 100 / 5 = 878,32 zł
Wydaje mi się, że powyższa kwota nie jest zbyt wygórowana. Tyle płacimy na pewno za zakupy w ciągu miesiąca. Oczywiście w przypadku innych banków, które oferują mniejszy cashback, kwota jaką trzeba wydać by dostać 43,91 zł zwrotu będzie musiała być większa.
Zobaczmy jakie kwoty musimy wydać żeby otrzymać równowartość lokaty miesięcznej oprocentowanej na 6,50% w skali roku gdzie trzymamy 10 000 zł:
BGŻ: 5% - 878,32 zł
Meritum: 4% - 1097,90 zł
Millenium: 3% - 1463,86 zł
Podsumujmy: możemy albo zamrozić 10 000 zł na miesiąc, albo wydajemy jedną z powyższych kwot na zakupy. Zysk w obu przypadku jest taki sam mimo że pierwsza osoba dysponuje już oszczędnościami a druga jeszcze nie!
Oczywiście problem jest nieco bardziej złożony gdyż:
- w przypadku kart kredytowych musimy dbać o spłatę w terminie określanym jako grace period
- w przypadku kart debetowych musimy dbać o to, żeby odpowiednia ilość środków była na koncie
Na koniec ważna uwaga. W przypadku lokaty dostaniemy pieniądze + odsetki na konto. W przypadku kart dostaniemy zmniejszenie salda zadłużenia. Jest to jednak nasz realny zysk a więc sami musimy sobie przelać odsetki w postaci premii na konto.
Jak widać istnieje dobra alternatywa do oszczędzania na lokatach. Ważne jest jednak, żeby zarobione w ten sposób pieniądze odkładać jako, zysk co dla niektórych może być trudne. Banki ułatwiają nam jednak pracę gdyż raz w miesiącu robią zestaw naszych zakupów oraz wykazują jaki zwrot nam przysługuje.
Karty płatnicze oferują jeszcze wiele innych możliwości zarabiania. Ale w przypadku kart kredytowych należy pamiętać o terminowej spłacie zadłużenia bo jeśli o tym zapomnimy to czekają nas słone kary.
Mimo to na pewno warto je używać, a żeby nie zapomnieć o terminie płatności warto sobie nastawić alarm na komórce na dzień przed ostatnim dniem płatności Wówczas omawiane dziś karty mogą stać się jednym z dopływów o którym pisałem w poście Historia Bruna I Pabla. A nic nie stoi na przeszkodzie żeby lokaty też były jednym z dopływów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz