Audyt w SKOK Wołomin czyli jak wygląda sytuacja finansowa popularnej Kasy

W piątek w artykule Czy to początek afery w SKOKu Wołomin zaprezentowałem problemy jakie w ostatnich tygodniach miał SKOK Wołomin w związku z kilkoma nieprzychylnymi artykułami jakie ukazały się na różnych portalach. Czy to oznacza, że coś jest nie tak?

W rozmowie z wiceprezesem Kasy Joanną Przywoźną zadałem pytanie jak to jest możliwe, że RMF podał takie sensacyjne informacje. Pani wiceprezes odpowiedziała, że dziennikarz RMF spośród wielu zdań wybrał sobie jedno, ubrał je na swój sposób i podał do publicznej wiadomości. 

'Z dziennikarzami się nie wygra' podsumowała krótko sprawę. Fakt faktem, dziennikarze lubują się w kreowaniu sensacyjnych wiadomości, bowiem plotki i ploteczki cieszą się dużym zainteresowaniem. Działają jednak w ten sposób na szkodę inwestorów, którzy na takie wieści mogą spanikować i wpakować się w niepotrzebne kłopoty.


Jak napisałem pod koniec piątkowego artykułu, zapewnienia ze strony Kasy, że wszystko jest ok to trochę za mało. Tak powie każdy, kto broni się przed atakami bez względu na to czy jest winny czy nie. Dla prawdziwych inwestorów trzeba czegoś więcej.

I trzeba przyznać, że SKOK Wołomin dał coś więcej. Zaprezentował od razu swoje wyniki finansowe i to nie jakieś zmyślone a w każdym razie niepotwierdzone, które podał do wiadomości Amber Gold w roku ubiegłym. Te wyniki są potwierdzone i przyjrzymy się im dzisiaj bliżej.

Tuż po napisaniu artykułu na stronie Kasy w zakładce 'dokumenty do pobrania' opublikowano dwa ważne raporty w tym: 24 stronicowy Raport niezależnego biegłego rewidenta z audytu zewnętrznego. Audytu dokonała firma audytorsko-konsultingowa BDO.

Wygląda przyzwoicie Źródło: skokwołomin

Audyt zawiera to co zwykle spotykamy w raportach spółek a więc między innymi podstawowe dane finansowe jak bilans czy rachunek zysków i strat. Wynik finansowy netto tak w roku 2011 jak i w pierwszych trzech kwartałach 2012 był dodatni wynoszący nieco powyżej 30 mln zł. (przy ponad 45 mln za rok poprzedni).

W wyniku audytu stwierdzono, że wskaźnik wypłacalności jest na poziomie 8,3%. Norma wynosi 8% a więc nie ma obaw a przynajmniej było ich na koniec września 2012. W audycie napisano zresztą:
Osiągnięte wyniki jak i ogólna sytuacja finansowa SKOKu w Wołominie nie wskazują na zagrożenie kontynuacji działalności w okresie kolejnych 12 miesięcy licząc od daty 30 września 2012.

Czyli zdaniem firmy BDO na chwilę obecną wszystko jest w porządku i nie ma powodów do obaw do września 2013. Faktycznie w komentarzach do mojego piątkowego artykułu dominowały pozytywne nastroje mimo ostatniej nagonki. Jednakże pojawił się też komentarz osoby, która jednak wycofała dość dużą kwotę dla świętego spokoju.

Nie jest to przypadek odosobniony. Kilka dni temu napięcia nie wytrzymał także jeden z bardziej znanych blogerów APP Fund, który na swoim blogu poinformował, że po namyśle zlikwidował depozyty, które stanowiły 10% jego wartości portfela. Środki zaradcze na pewno nigdy nie są złe.

Jak zrozumiałem osoby te nie wystąpiły z kasy tylko wypłaciły swoje środki. W sumie wszystkich członków Kasy w dniu audytu było ponad 66 428 członków. W roku bieżącym do Kasy zapisało się zapewne wiele nowych ze względu na bardzo dobrą ofertę Lokaty z klasą która oferowała aż 8% co przy marnej ofercie banków komercyjnych prosiło się o założenie przy spełnieniu warunków które opisałem w artykule Symulacja realnych zysków czyli od jakiej kwoty to się opłaca.

Kwartalna Lokata z klasą, która była w ofercie w styczniu tego roku, właśnie się kończy więc osoby, które ja założyły mogą niebawem bez utraty odsetek wycofywać swoje środki. Obecna oferta w Wołominie jest dalej przyzwoita. Lepiej chyba będzie przeczekać i nie przenosić tam dodatkowych środków.