O Alior Banku piszę bardzo rzadko, żeby nie rzec wcale. Powodów jest wiele. Beznadziejna obsługa klienta przez internet, koszmarnie długi czas oczekiwania na odpowiedz przy czym sama odpowiedź pozostawia bardzo wiele do życzenia. Słowem standard znacznie poniżej przeciętnej.
Trzeba przyznać jednak, że obsługa to jedna rzecz a oferta to coś zupełnie innego. Alior potrafi zaskoczyć ofertą, która nie ma sobie równych. Pod koniec zeszłego lata bank ten zaskoczył świetną lokatą 100 dniową. Jej rewelacyjność polegała na tym, że była to lokata którą można było uznać za konto, gdyż mieliśmy możliwość jej zerwania w dowolnym momencie bez utraty odsetek.
W chwili obecnej w ofercie Alioru mamy podobną ofertę. Za takie coś można przymknąć oko na fatalną obsługę, beznadziejną atmosferę w oddziale banku gdzie cały czas leci smętna muzyczka i odpowiedzi, które w małym stopniu dotyczą zapytania. Cóż to więc za oferta?
Do dnia 6 kwietnia, a więc stosunkowo długo, mamy możliwość założyć lokatę na 6,2%. Oprocentowanie zatem jest wyższe od opisywanych ostatnio lokat na szpilkach, tip top czy 50/50. Mało tego to co najbardziej cieszy jest możliwość zerwania lokaty w dowolnym momencie bez utraty odsetek.
Takie okazje pojawiają się bardzo rzadko. Ostatnimi czasy jedynie BGŻOptima oferowała coś takiego podczas swojego debiutu. W moim przypadku skorzystałem z obu ofert i z obu zrezygnowałem w trakcie gdy okazało się że na rynku pojawiła się nowa gratka.
Oferta nie powala z nóg gdyż mimo, że do końca antybelek pozostało jeszcze kilka tygodni lokata ma już kapitalizację miesięczną co oznacza, że podatek zostanie tak czy tak pobrany a realne oprocentowanie lokaty wynosi 5,02%
Z tego prosty wniosek, że póki co bardziej opłaca się trzymać oszczędności w Paribas, gdzie w dalszym ciągu mamy 5,50% netto. Tam jednak mamy ograniczenie kwotowe 5500. Przy wyższych kwotach musimy bawić się w dalszym ciągu w podział środków na różne konta w piątek i poniedziałek by ominąć miesięczną kapitalizację weekendową.
Jakby na to nie patrzeć oferta Paribas przestanie być atrakcyjna od ostatniego marca, gdy realne oprocentowanie konta spadnie do 4,45%. Wtedy bardziej atrakcyjna stanie się oferta Alioru tym bardziej, że wówczas będzie ona trwać jeszcze przez tydzień od terminu wprowadzenia obowiązku odprowadzania podatku.
No i co ważne oferta nie jest przeznaczona tylko dla wybranych i uprzywilejowanych czyli nowych klientów co staje się ostatnio modą. Mogą z niej skorzystać tak starzy jak i nowi klienci banku.
Do reklamowanej wyższej kultury bankowości dużo Aliorowi brakuje. Ostatnio dla przykładu poprosiłem w oddziale o wypłatę z konta. Była to pierwsza wypłata w miesiącu, która z tego powodu powinna być darmowa. Z niewiadomych przyczyn system naliczył opłatę w wysokości 2zł. Pani która wówczas mnie obsługiwała, nie miała pojęcia dlaczego tak się stało, choć nie powinno. Centrala uznała, że dokonano dwóch operacji nie wiedzieć jakim cudem. Fakt faktem, że z niewiadomych przyczyn opłata została pobrana.
Jak dla mnie Alior ma najgorszą obsługę z jaką miałem do czynienia. Myślę jednak, że mimo to warto przebrnąć przez nieudaczną obsługę, jeżeli oferta jest tego warta. A na pewno do takiej należy lokata 6 miesięczna, na której:
- standardowo minimalna kwota to 1000 zł
- brak maksimum
- nie trzeba zakładać ror.
Za takie atuty należy się pochwała.
Oferta przedłużona do 27 kwietnia 2012
Ciąg dalszy: Zawiły sposób zakładania dobrej lokaty w Alior banku
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz