W erze antybelek polisolokaty
były głęboko w cieniu. Trzeba było dosłownie lupy i łopaty żeby
dokopać się do tego produktu. Cały wysiłek okazywał się jednak
daremny, gdyż naświetlenie cienia nie porażało w oczy. Produkt
był tak marnie oprocentowany, że szkoda było na niego czasu i
pieniędzy.
O tym czym są polisolokaty i
jakie mają zabezpieczenie piszę dziś w artykule Czy warto omijać belkę na polisolokatach.
Tamtejszy artykuł traktuje o nich ogólnie. Tutaj postanowiłem
przedstawić najlepszą polisolokatę, która przy obecnych stawkach
lokatowych jest godna uwagi.
Jakie są obecne stawki
lokatowe? Przypomnijmy: FM oferuje maksymalnie 6,4%. Po skorzystaniu
z Pierwszej lokaty w Meritum będziemy mogli dostać także jedynie
do 6,4% i to niestety brutto. Idea da ci do 6%, Getin zaoferuje tyle
samo. Słowem nic ciekawego. I po raz pierwszy odnotowuję że
polisolokata jest bardziej opłacalna.
Najlepszą polisolokatą jest
oferowana w DnB Nord. Kolejny nowy bank o którym jeszcze nie pisałem
dotąd a to z prostego powodu, że moja wizyta w oddziale zakończyła
się gdy dowiedziałem się, że bank nie oferuje kont
oszczędnościowych z kapitalizacją dzienną. Bardzo to mnie
zdziwiło bo takie konto oferował niemal każdy bank a dlaczego
warto było mieć nieograniczoną ich ilość pisałem tutaj.
Odnotowałem sobie w czarnym
notesie informację DbNord to bank konserwatywny i na tym się
skończyło. Ale w finansach nic nie jest stałe. Powiedzenie pantha
rei w bankowości obowiązuje na przyspieszonych obrotach. Oferty
zmieniają się z dnia na dzień a jeżeli na lepsze, to trzeba z
niej skorzystać bo długo takie nie będą.
Jakie
są więc szczegóły oferty? DbNord wraz z towarzystwem
ubezpieczeniowym Generali
Życie TU SA
oferuje polisolokatę o nazwie NORD fortjene w dwóch wariantach
6
miesięcy na 6,51%
brutto
(5,27% netto)
12
miesięcy na 4,7%
Różnica jest bardzo dziwna.
Lokaty na dwukrotnie dłuższy okres są zwykle odrobinkę lepiej
oprocentowane. W tym wypadku roczne odpadają z marszu a półroczne
są godne uwagi gdyż oferują więcej niż Getin na promocyjnej
lokacie na start!
Minimum 5 000 zł
Cena nie jest jakoś zaporowa.
Dziś, gdy nie da się już robić pakietów optymalizacyjnych, kwota
nie odgrywa już takiej roli. Ważny jest teraz inny problem - czy
dysponujemy taką kwotą czy też nie.
Polisolokaty mają jedną wadę,
która kłóci się z moją zasadą Carpe Diem. Konieczność
czekania na wypłatę. W przeciwieństwie do lokat gdzie
zaraz po zakończeniu umowy mamy do dyspozycji depozyt + odsetki i
możemy je od razu reinwestować, tutaj musimy dać zarobić
dodatkową kasę towarzystwu ubezpieczeniowemu.
Dla zainteresowanych przytaczam
punkt 3 z paragrafu 8 umowy:
W
przypadku dożycia
przez
Ubezpieczonego do końca
Okresu
ubezpieczenia i złożenia
przez
niego wniosku o wypłatę
świadczenia z
tytułu
dożycia w
terminie nie wcześniej
niż na
3 Dni robocze przed upływem
Okresu
ubezpieczenia, Generali zobowiązane
jest
do wypłaty
Ubezpieczonemu
świadczenia
w
wysokości
Sumy
ubezpieczenia z tytułu
dożycia najpóźniej
w
terminie 4 Dni roboczych od końca
Okresu
ubezpieczenia
na
rachunek bankowy wskazany we wniosku o wypłatę
świadczenia z
tytułu
dożycia.
Cztery dni to zawsze strata.
Ten jeden punkt sprawia że oferta przyniesie niższy zysk niż
lokata w Getin mimo że oprocentowanie jest niższe. Dodatkowe dni
zwiększą zysk na tyle by pokonać polisolokatę nawet jeśli
przelejesz 5000 z zyskiem na te 4 dni na zwykłe konto.
Tego faktu nigdzie nie
przeczytasz. Ale przy długofalowym i intensywnym oszczędzaniu
różnica się skumuluje dość znacznie. Gdyby lokować w
polisolokatach takie ilości jak na lokatach straty (w sensie
porównania do lokat o identycznym oprocentowaniu) w moim przypadku
byłyby naprawdę duże.
Jako dywersyfikacja i ulokowanie kwoty
akurat 5 000 to dość rozsądny pomysł biorąc pod uwagę aktualną
ofertę. Jeżeli chciałbyś zainwestować po
raz pierwszy w taki produkt warto poświęcić kilka chwil na dokument Szczególne warunki umowy swu. Najważniejszy z nich to właśnie przytoczony wyżej.
Najlepiej na PO-lislokatę zainwestowac gdy sie czuje ze umierasz - w tedy bez problemu kasa przechodzi na osobę upoważnioną
OdpowiedzUsuńNo i w polisolokatach nie działa ubezpiecznie BFG w 100% do kwoty 100'000 euro. Mamy tylko Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, który w razie bankructwa zwraca nam jedyne 50% kwoty do 30'000 euro.
OdpowiedzUsuńNo i jednak lokaty można zakładać na niższe kwoty i na krótszy okres, co jest według mnie ich zdecydowanym plusem w tym momencie ;)
Zgadza się. Ten artykuł jest kontynuacją artykułu Czy warto omijać belkę na polisolokatach, tam napisałem o UFG i kilku innych wadach polisolokat. Pierwsza część artykułu można znaleźć na Polak potrafi. Skoro nie jest to widoczne, dopisałem linka na końcu artykułu.
OdpowiedzUsuńWitam, ciekawy artykuł. Chciałbym zapytać o przytoczony fragment umowy z Generali. Trzeba najpóźniej 3 dni przed datą końca umowy złożyć wniosek o wypłatę pieniędzy z tytułu dożycia - wtedy bank wypłaci pieniądze do 4 dni od daty końca umowy. A co jeśli ktoś przegapi ten moment i nie złoży wniosku? W jakim trybie wówczas odbywa się wypłata? Czy wchodzi w grę sytuacja, że konsument nie otrzyma w ogóle wpłaconych pieniędzy (np. uzna się że skoro się nie odezwał, to umarł)?
OdpowiedzUsuńJeśli dysponuje Pan stosownym fragmentem umowy, można uzupełnić artykuł (wg mnie to bardzo ważna informacja).
Niestety, gdy zajrzałem na stronę DnB Nord nie zauważyłem już tej oferty. Najnowsza tak zwana polisa lokacyjna oferuje już tylko 4,70% a więc coś całkowicie poza orbitą zainteresowań bloga.
UsuńNie posiadam starych umów i regulaminów. Zbyt dużo ich komentuję by każdą zapisywać na dysku. Nie korzystam też z takich produktów gdyż jakoś nie ufam zbytnio towarzystwom ubezpieczeniowym.
Dziękuję za odpowiedź. Wahałem się przed decyzją zmiany lokaty na polisolokatę i akurat zajrzałem na tego bloga. Podsumowując, jakie Pan widzi wady: [1] UFG (50% do 30k eur) zamiast BFG (100% do 100k eur), [2] pieniądze+odsetki docierają z opóźnieniem... coś jeszcze? Ostatnio getin bank natrętnie do mnie wydzwania i chcą abym "zamienił lokatę kibica na polisolokatę w celu ominięcia podatku Belki".
OdpowiedzUsuńRaczej nie przywiązuję wagi do bezpieczeństwa gdyż zakładam, że Towarzystwa stoją mocno na ziemi i ich sytuacja finansowa jest generalnie silna. To nie są spółki giełdowe, których notowania skaczą, które się finansują akcjami i obligacjami, lewarują się dźwigniami finansowymi itd.
UsuńTo co mnie denerwuje w nich to te bezsensowne czekanie co jest ewidentną stratą. Lokata się kończy i pieniądze mamy na koncie, polisolokata się kończy i pieniędzy nie ma, trzeba poczekać te kilka dni. Stąd lokaty będą miały nad nimi przewagę.
Generalnie nie inwestuję ani w lokaty ani w polisolokaty. Inwestuję w obligacje i akceptuję małe ryzyko w zamian za kilkunastoprocentowy zysk. Przykład można znaleźć tutaj:
http://arkanaobligacji.blogspot.com/2012/10/nowe-obligacje-z-branzy-windykacji.html
Czyli po przeczytaniu już kilku artykułów z cyklu "lokata czy polis-lokata" dochodzę do wniosku że nalezy oszczędzać na lokacie.
OdpowiedzUsuń