Promocja kont w mBanku ponownie aktywna. Za spełnienie nietrudnych warunków można zyskać do 200 zł. Dodatkowo można zgarnąć bonusowe 100 zł, 50 za otwarcie za selfie oraz 50 zł za otwarcie konta junior. Wszytsko super, tylko jak zwykle w mBanku obowiązuje dość długa karencja.
Tutaj zgarniesz do 250 zł w promocji konta w mBanku + KO na 1,7%
Kto może skorzystać z oferty? Definicja nowego nieco uległa zmianie. W promocji mogą wziąć udział osoby, które od 1 stycznia 2018 r. nie były i nie są posiadaczami lub współposiadaczami rachunku w mBanku. Nadal jednak karencja jest długa bo wynosi ponad 3 lata. Oferta planowo potrwa do 28 września 2021 r.
1)Pierwsza część premii - 50 zł za:
- wpływ min. 1000 zł w ciągu 7 dni od otwarcia konta
- min.8 transakcji kartą (w tym płatności telefonem i/lub BLIK-iem)
2) Druga część - kolejne 50 zł za wykonanie w drugim miesiącu:
- jednorazowego wpływu 1000 zł
- min.8 transakcji kartą ( w tym płatności telefonem i/lub BLIK-iem)
3) Trzecia część - kolejne 50 zł za wykonanie w trzecim miesiącu:
- jednorazowego wpływu 1000 zł
- min.8 transakcji kartą ( w tym płatności telefonem i/lub BLIK-iem)
4) Czwarta część - kolejne 50 zł za wykonanie w czwartym miesiącu:
- jednorazowego wpływu 1000 zł
- min.8 transakcji kartą ( w tym płatności telefonem i/lub BLIK-iem)
Premia za spełnione warunki zostanie nam wypłacona w kolejnym miesiącu kalendarzowym, po którym spełnimy warunki.
5) Dodatkowe 50 zł otrzymamy za:
- otwarcie konta za pomocą selfie lub przez e-dowód
- 1 transakcję kartą w miesiącu otwarcia konta
6) Bonus 50 zł za otwarcie eKonta Junior
Dodatkowo możemy otrzymać promocyjne oprocentowanie na rachunku do regularnego oszczędzania Moje cele w wysokości 1,7% do kwoty 10 000 zł, jeżeli zawnioskujemy o rachunek do regularnego oszczędzania na wniosku o eKonto osobiste. Oprocentowanie będzie ważne przez 3 miesiące.
Bank reklamuje konto jako całkowicie darmowe, jednakże należy pamiętać, że aby nie płacić 7 zł za kartę, musimy wykonać transakcje karta za min 350 zł w miesiącu. Natomiast jeśli zechcemy wypłacić kasę w bankomacie, to owszem możemy wypłacić w dowolnym bankomacie, ale jeśli mniej niż 100 zł, bank policzy nam 2,5 zł za taką usługę. Także lepiej do wypłat używać innej karty.
Jak ktoś liczył na rpp to ma już dziś odpowiedź. żadnych podwyżek stóp nie będzie. Ja naprawdę nie doceniłem tej bandy
OdpowiedzUsuńMM
A czego oczekiwales, tak szczerze. PISS ma prosty jak drut cel, socjal wyplacac, socjalu ile wlezie, zasypac nas socjalem. Jak w kalendarzu. Bony na lipiec, sierpien beda lekarstwem na wszystko. Inflacja i tak jest stosunkowo niska jak na taki niepohamowany niczym dodruk. Kolejne 443 miliardy w ciagu 1,5 roku.
UsuńBRAWO.
Polityka prowadzona przez dzieciaka wice ministra, i bimbo. Oni by kiosku ruchu nie poprowadzili. Jak ta fasada gruchnie, to drzazg nie bedzie. Niech mnie ludzie ukrzyzuja, ja ucieklem w dolca, euro, franka. PLNa sorry ale nie chce nawet ogladac.
Do Anonimowy 9 czerwca 2021 17:19 : Skoro jest dużo mało inteligentnych osób, które pakują swoje grube oszczędności do banków na marne 0,1% - 0,5 % i się z tego powodu cieszą to czy coś muszą robić banki ?! nic nie muszą, przecież z dobroci serca nie dadzą Wam oprocentowania na 3% skoro widzą, że ludzie tak i tak pakują pieniądze na tak marny procent.
OdpowiedzUsuńSkor wiekszosc oszczednosci lezacych w bankach to depozyty biezace w PLN, to po co maja cos zmieniac, akcja kredytowa jest slaba a glowny pozyczkobiorca SP jest "karmiony" posrednio przez NBP. Jezeli wiekszosc kasy odplynelaby na obligacje detaliczne lub zostala zamieniona na waluty, to wtedy banki musialyby cos zmieniac, ale obecnie to nie ma miejsca, wiec stopy dla PLN sa bliskie zero. Sami mamy na to wplyw my detalisci, jak i firmy; struktura depozytow taka jest, wiec nie ma co sie dziwic i samo sie to nie zmieni.
UsuńNie masz racji. Już w poprzednim wątku pisałem że tu nie chodzi o lokaty . nawet podwyżka stóp nic tu nie da i nie należy sie niczego spodziewać. Nie należy liczyc na banki. Tutaj nawet wyprowadzka oszczędnosci nie pomoże bo po prostu banki pieniedzy nie potrzebują. Tu chodzi o to że Glapa nie walczy z inflacją i zwyczajnie kłamie. Gadanie o przejściowej inflacji jest zwyczajna bezczelnościa. On wmawia ludziom że nie ma drożyzny. Wystarczy przejść się na zakupy. Juz nie ce mi się enumerowac tych bredni i kłamstw służących za podkładkę do utrzymywania zerowych stóp. Wystarczy spojrzeć na projekcje inflacji NBP by stwierdzić ze sa one zwykłą manipulacją, kolejną podkladką dla RPP żeby mogła utrzymywac najniższe stopy cywilizowanego świata. Co bedzie dalej? W listopadzie mają wypuścić projekcję która ma być podstawą do dalszej polityki. Mogę się założyć że ta projekcja bedzie skrojona tak że Glapa znów znajdzie pretekst do tego żeby z inflacją nie walczyć. Ilez on już powodów do podwyżek wymyślał i co musiałoby się stac żeby stopy podwyższyć. jak już zaistniała ta przesłanka do podwyżki to wymyślał nową. jest to po prostu zwykły partyjny aparatczyk niczym nie rożniący sie od Przyłębskiej - robi to czego rząd wymaga. I tyle. A te gusowskie kocupały podawane jako CPI to można sobie w komin włozyć. Fakt, teraz CPI pompowane bedzie przez hotele, wakacje, restauracje, bary itp a mi to zwisa. Tyle ze te ceny tez będą transmitowane na płace i towary. Hotel nie dziala w próżni makroekonomicznej i nie da się wyizolować miejscówki w hotelu tak aby nie wpływała na ceny innych usług.
OdpowiedzUsuńMM
Brawo MM. Cała przykra prawda o tej zakłamanej bandzie. Nic dodać, nic ująć.
UsuńW polskich mediach brak jest nacisku na ochronę depozytów ciułaczy. Mała świadomość depozytariuszy, że tracą 5% rocznie ze swojego kapitału bez względu na sposób lokowania środków: skarpeta, bank.
OdpowiedzUsuńZmowa banków prowadząca do likwidacji Idea Banku, który był zawsze ponad standardem oprocentowania.
I w końcu brak tematu w mediach o likwidacji podatku Belki, który nie dość, że przy dzisiejszej inflacji jest kuriozalny to jeszcze przy dzisiejszym oprocentowaniu depozytów nie przynosi żadnego zysku dla Skarbu Państwa.
Niestety cisza medialna od prawa do lewa, a przecież ciułacze z kilofami pod Sejm nie pójdą.
Krótko mówiąc jest źle i perspektyw na najbliższe lata ja nie widzę.
Ci co mają kasę to nie wiedzą co z nią robić, a ci co kasy nigdy nie widzieli nie mają problemu ciułaczy.
Zastanawia mnie kto jest temu winien: konsument bo nie chce kredytów, banki które są zalane gotówką, czy Państwo które w tej sytuacji czerpie zyski z inflacji...
Banki osłabiły akcję kredytową ze wzgl na potencjalną jakość tych kredytów w pandemii. A o oszczędności nie dbają banki centralne a zwłaszcza politycy z prostego powodu. Oni wszyscy myśla w kategoriach najwyżej 5 lat. Tyle ile trwa ich kadencja. Inflacja jest dobra dla polityków więc ją produkują a co będa ludzie mieć na starość to już ich nie obchodzi. Glapa nie dożyje mojej emerytury raczej albo bedzie starcem. Zresztą... nawet wzrost akcji kredytowej nie pomoże ciulaczom bo po prostu banki zalane sa kasą. gdyby nadwyżki miały lokować w banku centralnym ponosilyby realne straty (oprocentowanie 0.1 minus podatek bankowy) więc kupuja obligacje państwowe zwolnione z podatku bankowego żeby uciec przed podatkiem. Państwo ma zapewniony tani dług a banki kłopot z nadmiarem pieniądza więc go wypychają. Takie perpetum mobile. To jest właśnie problem nadpłynności przy zerowych stopach: niskie odsetki i podatek bankowy
UsuńMM
O jutra w Toyocie spadek oprocentowania Motolokaty z 1% na 0,75%. Motolokata plus z 0,75% na 0,5%.
OdpowiedzUsuń