wtorek, 30 października 2012

Lokata na 8% z funduszem obligacji w BGŻOptima


Na moim blogu pojawiły się zapytania o wspomnianą wczoraj lokatę z funduszem, którą od pewnego czasu reklamuje BGŻOptima. Teoretycznie wygląda wszystko pięknie i ładnie lokata bowiem jest oprocentowana na 8% i jest ulubioną przez wszystkich lokatą kwartalną.

Do lokaty oferowany jest fundusz i to jeden z lepszych, który Optima ma w ofercie czyli fundusz obligacji i to nie dowolny ale UniKorona Obligacje. Czyli teoretycznie coś co może zadziałać z naciskiem oczywiście na słowo może bo za fundusze nikt nie ręczy i słusznie bo to raczej mało ciekawa forma inwestycji.

Przyznać muszę, że krytyka Optimy nie należy do przyjemności. Nie tylko dlatego, że od wczoraj bank ten poprawił swój wizerunek oferując konto podrasowane do 6,30%. Ten bank najczęściej z wszystkich odpowiada mi w mailach  na moje artykuły dziękując za pochwały i tłumacząc się z krytycznych. Obsługa zawsze była na bardzo wysokim poziomie dorównując niemal macierzystemu BGŻ. 


Dlaczego niemal? Bo w BGŻ dbałość o klienta jest aż przesadzona gdyż każda nawet najmniejsza krytyka to obowiązkowo telefon z zapytaniem co jest nie tak, jakby świat się walił i trzeba wysłać supermana na szybki ratunek a wszystkie odpowiedzi to obowiązkowo na piśmie z numerem spawy i szczegółowym wyjaśnieniem nieporozumienia na adres domowy. 

I jak tu krytykować taki bank? A krytykować można bo lokata z funduszem to produkt wątpliwej jakości co nie oznacza, że złej. Lokata owszem niczego sobie chociaż i tak można się uczepić czemu tak mało skoro doczepiony tu jest niechciany fundusz. W końcu na rynku znajdziemy lepiej oprocentowane lokaty z funduszem. 


Może kiedyś będzie coś lepszego Źródło: BGŻOptima


Skrótowo parametry tego mariażu:
Lokata: 8% na 3 miesiące minimum na lokacie 1000 zł
Fundusz: Subfundusz UniKorona Obligacje minimum 3000 zł

Kwoty minimalne są nieprzypadkowe gdyż regułą tego mariażu jest to, że kwota zdeponowana na lokacie nie może być większa niż 1/3 tego co wpakujemy w fundusz. Czyli jeśli chcemy na lokacie mieć 10.000 zł to spoko możemy, ale wówczas na funduszu musi się znaleźć 30.000 tys a to już wygląda nieciekawie.

Optima oczywiście ochoczo podaje dotychczasowe wyniki funduszu co ma być zachętą. Przyznam, że przestałem już zwracać na taki zabieg uwagę. 
  • jeśli coś było i było fajne to niech się cieszą ci co skorzystali. W żadnym przypadku nie powinno to być wytyczną do podejmowania decyzji, jakimś argumentem przeważającym gdyż nikt nam nie zagwarantuje takiego samego zwrotu w przyszłości
  • jeżeli fundusz zarobił w tym roku np 9% to wcale nie oznacza, że ci co inwestowali w niego zarobili dobrze. Tak się składa, że akurat właśnie temu funduszowi dałem szansę w tym roku i fundusz szansę tę oblał. I to oblał z kretesem

Szczegóły o próbie funduszu UniKorona obligacje znajdziecie w artykule Nietrafione porady Optimy. Ten fundusz był reklamowany w styczniu tego roku, w lutym  zainwestowałem minimalną kwotę testową na 3 miesiące, w maju wypłaciłem. Można oczywiście skrytykować i powiedzieć: 'wybrałeś chłopie zły moment'.

Czy zatem inwestycje mają być trafianiem w dobry moment? Mają być sztuką strzelania na oślep z zamiarem ustrzelenia byka? Prawda jest taka, że po wypróbowaniu jak działają prawdziwe obligacje korporacyjne trudno patrzeć przychylnym okiem na fundusze obligacji. To tak jakby pojeździć mercedesem i wrócić do malucha. 

Na obligacjach korporacyjnych możesz zarobić średnio ponad 10% a odsetki możesz dostać co kwartał, a emitent odpowiada za to całym swoim majątkiem a często nawet dodaje zabezpieczenie. Stracisz praktycznie tylko w przypadku jeśli firma upadnie, ale ta ma możliwość rolowania obligacji czyli emitowania nowych serii. Jakby tego było mało obligacje można sprzedać w dowolnym momencie gdyż niemal wszystkie emisje są notowane na Catalyst.Chociaż tutaj istnieje więcej możliwości strat uzależnionych od notowań.

Fundusz nie uzyskuje takich wyników a jeśli osiąga to raczej przez krótki okres czasu a na domiar złego w każdej chwili jego notowania mogą spaść. Klasycznym dla mnie przykładem jest fundusz, który dziś opisuję w artykule Inwestycja w gruzy czyli jak ratować stratne dezycje. Tam też była piękna hossa a w końcu wszystko runęło na łeb, na szyję. 

Podsumowując na plus jest fakt, że Optima wybrała jeden z ciekawszych funduszy, który generuje w miarę dobre wyniki i jest możliwość, że będzie dobrze. Ale możliwość to zawsze pozostanie życzeniem, które może ale nie musi się spełnić.





12 komentarzy:

  1. Nie bardzo rozumiem, dlaczego lokata KWARTALNA jest (rzekomo) "ulubiona przez wszystkich". Przeze mnie nie... Logika wskazuje, że - z oczywistych względów - teraz ulubione powinny być raczej lokaty długoterminowe (co najmniej roczne).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobra uwaga. Bardzo niebezpiecznie jest pisać w imieniu wszystkich i to na każdy temat gdyż nie ma takiego tematu w którym zgadzaliby się wszyscy.
      Lokata kwartalna jest najlepszą opcją z kilku powodów które rozwinę na pewno w jednym z następnych wpisów.
      Póki co twoją słuszną uwagę naniosę do artykułu.
      Pozdrawiam.
      Biorąc pod uwagę oczywiste względy czyli spodziewane obniżki masz jak najbardziej rację.

      Usuń
    2. Fundusze...."bo to raczej mało ciekawa forma inwestycji". Nie zawsze jest tak nieciekawie. Proponuję zwrócić uwagę na wyniki Opera Avista:
      http://opera.pl/pl/oferta/fundusze/avistapl/wycena/ - to też jakaś alternatywa(9.81). Trzeba jednak kupić w dołku i sprzedać na górce ;)

      Usuń
    3. Mat.

      3M, 6M lokaty antybelkowe były moimi ulubionymi to fakt. Ale obecnie to nawet na nie nie patrzę, no może poza 6M jak jest b. dobra.

      Nie wydaje mi się, by UniKorona Obligacje była nietrafioną poradą Optimy. Moim zdaniem jest odwrotnie, akurat ten fundusz ma zadowalające wyniki, nawet jeśli idzie mu gorzej to nie obarczałbym za to Optimy. Tak po prostu bywa.

      Odrębną sprawą jest to dlaczego UniKorona Obligacje jest, w moim odczuciu, funduszem na "topie".
      Tzn. teraz Optima, kilka dni temu doradca z OF usilnie polecał mi ten fundusz, znajdzie się on wśród polecanych jeszcze u innych.

      Usuń
    4. Każdy inwestor ocenia swoje decyzje przez własny pryzmat. Podaje moje spostrzeżenia z którymi oczywiście można polemizować.
      Dałem UniKoronie 3 miesiące dodatkowo dla dywersyfikacji zainwestowałem próbną kwotę w UniStabilny wzrost. Po 3 miesiącach wyszedłem na... minus.
      Z drugiej strony dziś miałem wypłatę odsetek za obligacje korporacyjne oprocentowanych na 13%, płatność co pół roku. Pieniądze dotarły a ten fakt powoduje, że patrzę już zupełnie inaczej na fundusze.

      Usuń
  2. teraz (tuż przed obniżką stóp) to my bardziej lubimy lokaty długoterminowe...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze będę to miał na uwadze. Ja już nie zakładam lokat od dłuższego czasu, więc powyższe słowa biorę jak najbardziej na poważnie.

      Usuń
    2. Czyli większość środków inwestujesz w obligacjach korporacyjnych ? (jeżeli możesz odpowiedzieć)
      Od czego rozpocząć przygodę z tymi obligacjami ? Czy w tym celu należy posiadać rachunek maklerski ?

      Usuń
    3. Tak tam mam większość środków gdyż tutaj zysk praktycznie zaczyna się od 10%. Od czego zacząć? Obligacjom jest poświęcony blog Arkana obligacji
      http://arkanaobligacji.blogspot.com/
      Należy oczywiście posiadać rachunek maklerski, gdyż tam są przelewane odsetki z obligacji i to on umożliwia ich sprzedaż.
      A od czego zależy rozpocząć? Możesz napisać na maila w lewym górnym rogu po szczegóły. Wkrótce napiszę o tym dłuższy artykuł

      Usuń
    4. no z chęcią bym przeczytał coś więcej o obligacjach korporacyjnych....

      ps. już zaglądam na arkana....

      Usuń
    5. Co do blogu arkana to zauważyłem dziwną rzecz. Ludzie powinni zaczynać lekturę od pierwszego tekstu:
      http://arkanaobligacji.blogspot.com/2012/06/wprowadzenie-do-obligacji.html
      tymczasem statystyki pokazują, że akurat ten tekst jest najmniej czytany.
      I tu pojawia się problem co nie zagrało?

      Usuń
  3. Zastanawiam się jaką w takim razie macie opinie na temat inwestowania na rynku nieruchomości. Mam możliwość skorzystania z dopłaty rządowej "rodzina na swoim" i myślę nad zakupem większego mieszkania, w którym zajmowałabym jeden pokój, a dwa pozostałe wynajmowałabym lokatorom. W ten sposób raty spłacały by się same. Czy to bezpieczne i na czym się mogę rozczarować?

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...