Direct Bank czyli rzekomo wysokodochodowe przedsięwzięcie bez ryzyka

Z komentarzy niektórych czytelników wynika, że dla wielu z Was słowo bank jest kluczowe, by podejmować jakiekolwiek decyzje finansowe, jest bowiem synonimem bezpieczeństwa. Co nie zawiera w nazwie bank, jest niegodne zaufania - nawet SKOKi.

Dla różnego rodzaju naciągaczy to ważne spostrzeżenie. Skoro takie jest podejście większości społeczeństwa, trzeba założyć coś co ma w nazwie bank. Wówczas niektórzy ludzie wezmą wszystko w ciemno. W końcu bank to bank, a nie jakaś firma. Pytanie czy na pewno?

Pojawienie się nowego banku zwykle powoduje euforię, ze względu na promocje skierowane dla nowych członków. Z definicji może nim być każdy. Pamiętamy debiuty Optimy czy Alior Sync. Nowi mogli się ładnie obłowić. Debiut nowego banku to jednak rzadkość.


Na nowe banki nie mamy co liczyć. Plus bank to w końcu dawny Invest bank i tutaj nie ma nic nowego co byłoby godne uwagi. Ostatnio jednak uwagę przyciąga niejaki Direct bank, dedykowany rzekomo dla... polskich klientów.

Strona pełna błędów językowych i z ostrzeżeniem firefoxa

Dostałem niedawno na maila propozycję bardzo dochodowego przedsięwzięcia o czym dziś szczegółowo na PP2. Zdaniem autora tekstu, oferentem jest Direct Bank Ltd, i od tych słów zaczyna się mail.

Już przyglądając się powyższemu obrazkowi, każdy kto zna lepiej angielski zauważy tutaj dziwne błędy, które aż kłują w oczy. Spójrzmy na pierwszą linijkę:
The world around us is changing a dizzy speed

Ewidentnie brakuje tutaj przyimka. Trudno sobie wyobrazić, by na głównej stronie banku takie byki były widoczne jak na dłoni. Zresztą czwarta linijka też kuleje.
Make it more safety.

Każdy znający język nawet nawet poniżej poziomu FC zauważy, że coś tu nie gra,. Słówko more wymaga przecież po sobie przymiotnika, a mamy tutaj rzeczownik. Zarzut można mieć zresztą do zdania zarówno przed cytowanym wyżej, jak i ostatniego na liście.

Zostawmy zawiłości językowe. Ważne jest, że gołym okiem widać, iż tę stronę stworzyli ludzie na chybcika. Zresztą jak rozumieć hasło nothing without the man who can control and use new information and communication technologies. Kim jest rzekomo znany the man?

Nawet zakładka o nazwie Public informations, zawiera błąd gramatyczny. W efekcie mamy mocno podejrzaną stronę pseudobanku. Mimo to większość ludzi pewnie zaufa tej stronie, skoro nazwie jest uspokajające słowo bank. Po angielsku dla wielu też to jakoś wygląda w miarę przyzwoicie. Wielu ludzi nie zobaczy tutaj żadnego błędu, a wszystko będzie się wydawać ok.

W chwili obecnej dla zainteresowany rozsyłany jest mailing zaczynający się od szumnych słów wysokodochodowe przedsięwzięcie bez ryzyka. Słowo Direct Bank wydaje się tutaj kluczowe i wielu ludzi pewnie nabierze się na taki chwyt.

Nie czarujmy się, nie ma czegoś takiego jak wysokodochodowe przedsięwzięcie bez ryzyka. Nawet jeśli podpisane jest przez jakiś Direct Bank z dopiskiem Ltd czyli... po prostu spółka z o.o.. Pełna treść jak wygląda owo przedsięwzięcie i na czym ono polega wraz ze wstępnym komentarzem dziś na PP2. 

Ciąg dalszy: DBCoin czyli poufny klucz do sejfu z czarną dziurą