wtorek, 14 września 2021

Ponad 60% cashbacku znów w Refunder!

Promocje bankowe mają to do siebie, że są zwykle czasowe. Jedynym wyjątkiem jest wciąż trwająca wieloletnia w T-mobile. Poza bankami mamy różne inne akcje ze zwrotami na konto, wśród którym prym wiedzie Refunder, ale tutaj trzeba wstrzelić się z wejściem, bo promocja z bonusem na start nie jest ciągła.

Ale właśnie powróciła świetna oferta cashbacku z Refunderem. Promocja jest analogiczna do poprzednich edycji, które cieszyły się dużą popularnością. Nie dość, że możemy robić zakupy z rabatami i zwrotem kasy na konto, to do zgarnięcia jest 20 zł na start. A warunki banalnie proste.



Przypomnijmy raz jeszcze ogólne założenia Refundera.  Refunder to nic innego jak cashback. Wystarczy bezpłatnie zarejestrować się w serwisie. Dzięki temu można robić zakupy online w ponad 900 różnych sklepach. Za zakupy w punktach, które skupia serwis dostaniemy zwrot. Możemy z niego skorzystać nawet jeśli w sklepie jest wyprzedaż, a tym samym pomnożyć zysk.
 
Tutaj zgarniesz bonus na start rejestrując się w Refunder

Jeśli dotychczas nie korzystałeś z Refundera, możesz załapać się na bonusowe 20 zł.  Oferta będzie ważna do 8 października 2021 r., ale przewidziano limit 2500 wniosków. Promocja działa podobnie do akcji specjalnej. Na powyższej dedykowanej stronie podajemy swój mail i rejestrujemy się w nowej akcji. Na dokonanie zakupu nowy użytkownik ma 30 dni czasu od momentu rejestracji, zaś minimalny zakup to 30 zł.
 

Mamy więc całkiem fajny cashback na poziomie ponad 60na startCo ciekawe cashback dotyczy nie tylko zwykłych zakupów internetowych, ale także wyprzedaży, które już zawierają upusty:) 


Nie ma tutaj też limitów jakie nakładają banki. Za zakupy w danym punkcie, możemy otrzymać kilkuprocentowe zwroty.  Ofert promocyjnych jest naprawdę dużo.  Procent zwrotu jest różny, w zależności od sklepu.Przykładowo za zakup przez stronę możemy zyskać 3 % zwrotu za oferty z booking.com lub 2% za zamówienia na pyszne.pl, czy też 3,6% za zakupy na aliExpress.

Co więcej cashback w Refunder to faktycznie zwrot kasy, a nie zasilenie specjalnego konta do wykorzystania na wskazany portal. Już po uzbieraniu 45 zł mamy możliwość wypłaty na dowolne konto bankowe lub nawet PayPal jeśli ktoś tego używa.



Nie ma tutaj ograniczenia zwrotu do kilkuset złotych do jakich przyzwyczaiły nas banki. Memy dostać nawet kilka tysięcy złotych zwrotu, jeśli jesteśmy zakupoholikami. Zakupy robi każdy z nas, więc czemu nie skorzystać z tej możliwości bez zakładania konta w banku.

Baza sklepów znacznie się powiększyła, w porównaniu do poprzednich lat. Zakupy można robić m.in. na aliExpress, booking.com, RTV Euro AGD, Agacie, Ole Ole czy Acer. Jest w czym wybierać. A skoro robimy zakupy, fajnie jak spływa jakiś zwrot kasy.
 

31 komentarzy:

  1. czy to nie pomyłka w tytule piszesz o wrześniu a "Oferta będzie ważna do 30 czerwca 2021 r., ale przewidziano limit 2500 wniosków.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ktoś tu kiedyś pytał, czy da się zalokować ponad 1%. Właśnie to zrobiłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli to nie Aion Bank, neoBank, ani inbank to jestem ciekaw jaki? ;)

      Usuń
    2. a gdzie, gdzie tyle dają ? ! ?

      Usuń
    3. TomTom15 września 2021 22:13 - Zgadłeś - to był neo. Ale nie spełniałam jakby warunków i trzeba było trochę ekwilibrystyki, żeby zadziałało.

      Usuń
  3. Wczoraj "zwrotka" z Getin u mnie na 0,6%. Dwie lokaty i KO (do Aniona też). Skorzystałam z lokaty na 2 miesiące, bo kwota dla mnie nie oszałamiająca, więc w razie czego nie będzie żal zerwać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do Anonimowej 17 września 2021 21:23

      Napisałaś: "...więc w razie czego nie będzie żal zerwać."

      Czy propozycja KO była również na 0,6%? Jeśli tak, to chyba byłaby lepsza opcja - bo w razie potrzeby dostałabyś i odsetki za przetrzymany okres.

      Usuń
    2. TomTom18 września 2021 12:03 - Tak, propozycja KO była również na 0,6%, ale moja kwota na dziś wyczerpywałaby mniej niż 1/4 limitu, więc szkoda było uruchamiać - może się przydać później, a tak "siedziałabym" w tej promocji przez trzy miesiące.

      Usuń
    3. W takim razie jak najbardziej zrozumiałe zachowanie :)

      Usuń
  4. Neobank na nowe środki daje:
    Neolokata Zysk - 1,1% na 3m do 1 mln zł.
    Wystarczy założyć darmowy Portfel depozytowy- Przelew po zakończonej lokacie 1 zł. Więcej kosztów nie ma.
    https://www.neobank.pl/1/n_neobank/oszczednosci

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale Nowe Środki nadal liczą na 22 sierpnia, niestety.

      Usuń
  5. Brawo Glapa, cała RPP i NBP! Jeśli realną stopę procentową w PL porównuje się z takimi "światowymi potęgami" jak Iran, Etiopia, Zambia, Argentyna, Zimbabwe, Seszele, Kirgistan, Angola i Nigeria - to już naprawdę nie jest śmiesznie. Polecam artykuł na Business Insider:

    https://businessinsider.com.pl/finanse/makroekonomia/rekordy-nbp-bardziej-ujemne-realne-stopy-procentowe-tylko-w-kilku-krajach-glownie-w/hgvbhdj

    OdpowiedzUsuń
  6. A kolega nawigacja z 12.42 to analizuje cytowany artykuł solidnie czy wybiera fragmenty pasujące do założonej tezy? Jesteśmy na identycznym poziomie jak USA i tam trzeba szukać głównych winowajców. Do Jerome Powella nie strzelasz? Tam jest źródło tego co nam rządy i banki serwują. Cały świat kroją i bez znaczenia czy na 3.5 czy na 5.5 %. Zdejmij klapki z oczu , wyciągnij lornetkę i poszerz horyzont poza twoją zagrodę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokladnie jak piszesz, NBP bedzie lekko podnosic jak FED zastopuje drukarki. Lekkie wzrosty %% nie ogranicza w zaden sposob inflacji, musieliby podniesc w znaczacy sposob a to przy rozgrzanych drukarkach FED-u doprowadziloby do masowego naplywu kapitalu do PL i silnego umocnienia PLN, czego NBP boi sie jak ognia. Stad bedzie stopniowy wzrost %% NBP w miare normalizacji polityki przez FED, EBC, BoE czy BoJ.
      Klucz do normalizacji polityki w PL jest poza Polska.

      Usuń
    2. Do Anonimowy 18 września 2021 19:08

      Po 1-sze żałosne jest z twojej strony porównywanie Polski do USA. To tak jak porównywanie przyśpieszenia furmanki do Tesli. Tu wychodzi twój kompleks niższości, który nie pozwala ci zrozumieć, że do Stanów jeszcze nam "trochę" brakuje i nie można bezgranicznie wzorować się na tym co oni robią. A tak uściślając - to nawet w USA podstawowa stopa procentowa to 0,25% a nie 0,1% jak u nas. Jeśli Glapa tak się wzoruje na tym co robią amerykanie - to czemu tak się wzbrania rękami i nogami przed podniesieniem choćby do tej wartości?? My jesteśmy w UE, mało tego zaliczamy się do grupy krajów, które już rozpoczęły powolny cykl podwyżek stóp - bo tak jest bezpieczniej i na pewno mniej dotkliwie dla kredytobiorców. Węgry w przyszłym tygodniu najprawdopodobniej już po raz 4-ty podniosą stopę procentową. To właśnie na polityce Orbana wzoruje się twój guru - naczelnik państwa - a polityka pieniężna jakoś mu w tej kwestii umyka.

      Napisałeś: "Cały świat kroją i bez znaczenia czy na 3.5 czy na 5.5 %"

      To nieprawda. Chyba, że bierzesz pod uwagę właśnie te kraje (głównie afrykańskie), które ja wymieniłem w swoim komentarzu. Liczy się bowiem realna stopa procentowa! Polska ma jedną z najniższych stóp procentowych w porównaniu z inflacją na świecie i widzę, że to jakoś do ciebie nie dociera. To oznacza ogromną stratę wartości naszego pieniądza, za którą właśnie odpowiada upolityczniona RPP i NBP. Jeśli zaś chodzi o, jak to nazwałeś "krojenie na 3,5 czy na 5,5%" - to może tobie nie czyni to różnicy. Dla osób, które cokolwiek uzbierały - te 2% robi jednak dużą różnicę. Nie ma to może znaczenia dla gołodupców, którzy nie mają żadnych oszczędności - bo dla nich to rzeczywiście zupełnie wszystko jedno.

      Usuń
    3. Panie Totom. Otwórz mapkę w artykule, kliknij na dowolne państwo i zobacz realne stopy straty dla każdego z krajów. Rosja i Białoruś zapraszają tam faktycznie lepiej niż w eurozonie. Piszesz o tym, że jesteśmy tak jak w afryce powtarzając bełkot naginających rzeczywistość autorów artykułu łykając co ci zakłamujący rzeczywistość pismak podsunął podczas gdy stan faktyczy jest inny. Nie atakuj innych przyznaj się do błędu i przeanalizuj, co tak realnie się stało i czy Glapa i jego towarzystwo wzajemnej adoracji to odosobniony przypadek czy też mały tryb w światowej maszynie do skrojenia posiadaczy gotówki. Oczywiście że dla mnie bez znaczenia czy tracę 3,5 czy 5,5% czy USA traci 5.1 a my 5,4 bo to znak, że o przychodach z depozytów trzeba zapomnieć. Ale jak ktoś nie chce/nie umie (niepotrzebne skreślić) zagospodarować środków inaczej niż lokatą czy KO to jestem w stanie płacz zrozumieć.

      Usuń
  7. Jeśli w listopadzie (jak twierdzi wielu ekonomistów) Glapa podniesie stopy to o ile mogą one obniżyć inflację?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do Anonimowy 19 września 2021 06:27

      Po ostatniej konferencji Adasia G. już chyba nikt tak nie twierdzi. Widać, że nie śledzisz wydarzeń ekonomicznych, a próbujesz w jakiś sposób zabłysnąć. To, że Glapa najchętniej już wcale nie podnosiłby stóp procentowych i to najchętniej do końca swojej 2-ej kadencji, na którą chce kandydować - wie już chyba każdy. Ogłosił jeszcze przed oficjalnym spotkaniem się RPP, że nie ma takiej potrzeby - czym złamał zasady "ciszy" obowiązującej od paru lat. Co nie robi na nich żadnego wrażenia - bo przy tej władzy wszelkie Rady są tylko marionetkami w rękach polityków, Najdosadniej pokazała to ostatnio pani rzecznik z KRRiT - powołując się na słowa polityka, że decyzja w sprawie TVN zależy od słów pana Terleckiego. Wracając do pana Glapińskiego, który wróżył w Polsce deflację, która jednak okazała się najwyższą w całej UE inflacją - to decyzję o ewentualnych podwyżkach stóp uzależnia on od listopadowej projekcji inflacji NBP. Już teraz mogę ci powiedzieć, że projekcja ta, wbrew wszelkim przewidywaniom ekonomistów - wykaże, że inflacja w Polsce się obniży. To, że ta projekcja będzie miała niewiele wspólnego z prawdą (jak wszystkie poprzednie) nie ma większego znaczenia. Będzie ona jednak pretekstem dla Glapy - aby nawet w przyszłym roku, nawet o symboliczne 0,15% nie podnosić stóp procentowych - bo tak jest lepiej dla władzy. On sam jak wielu twierdzi jest "niewidzialnym" kolejnym ministrem w rządzie, a nie przedstawicielem niezależnej instytucji, jaką kiedyś było NBP.

      Usuń
    2. 1. Jeśli w listopadzie (jak twierdzi wielu ekonomistów) Glapa podniesie stopy to o ile mogą one obniżyć inflację?

      Nic nie obniży bo nie o to Glapie chodzi. jemu chodzi o jak najwyższą tolerowalną społecznie inflację, umiarkowanie słabego PLN-a i niskie przy okazji stopy. Wszystko to ma teraz wiec nic nie robi. Czas transmisji decyzji o stopach na realną gospodarkę to prawie rok wiec nie ma co wiecej pisać o wpływie ich decyzji na inflację. Jak dzisiejsza opozycja obejmie władzę a Glapa będzie szefem NBP to zobaczycie stopy o jakich wam się nie nie śniło- po to aby Tuskom zarżnąć gospodarkę. TO nie rocket science

      2. Do Jerome Powella nie strzelasz? Tam jest źródło tego co nam rządy i banki serwują.

      Kompletna bzdura. Polska jest jeśli dobrze pamietam jedynym krajem regionu który utrzymuje tak niskie stopy przy tak wysokiej inflacji. Podniosły je Węgry, Czechy, Rosja, Ukraina i żaden tam spekulacyjny kapitał mający umocnić walutę jak to farmazoni Glapa - nie płynie.
      Czesi zapowiedzieli kolejne 0.5pp w górę. Glapa zachowuje się jakby drukował Jena albo dolara a nie PLN-a. Nic dziwnego że w ostatnim czasie nasza waluta zachowuje się jak waluta smieciowa na chwilę przed rozpoczęciem rajdu a'la turecka lira w 2018. W USA zresztą FED prawo zobowiązuje fed do działań w sytuacji w której fundusze najniższego ryzyka miałyby przynieść inwestorom straty a NBP/rpp tego nie ma. Ma za to ustawę o NBP która jest przez Glapę ordynarnie łamana bo o stabilnosć cen ten człowiek w ogóle nie dba. To pospolity i..ta i drań po prostu.
      My po prost
      MM

      Usuń
    3. ps. W listopadzie zobaczymy 6% CPI a Glapa i tak stóp nie podniesie. On chce mieć zerowe stopy aż do recesji i potem zejść w ujemne terytoria, albo po prostu przeczekać do wyborów i potem opozycji zarżnąć gospodarkę stopami na poziomie 3-4%. Wystarczy słuchać tego co ci ludzie mówią. A mówią wprost - nic nas nie obchodzi ta inflacja tak samo jak nie obchodziła nas 2-3 lata temu. Jest przejściowa (Mamy ją już od 3 lat)
      MM

      Usuń
  8. do anonimowy o 6.27 - pytasz jak rozumiem retorycznie. Nie spadnie inflacja a powiem więcej raczej podwyżka podsyci jej % wzrost. Może zmniejszą straty ciułaczy o 10%. a i tak 90% w plecy zostanie a może i gorzej bo rynek i tak nie będzie chciał pieniędzy. Koniec życia z odsetek - wiadomo to już od ponad roku. A Glapa ze świtą jest tu pionkiem i wystawiony na krytykę i odstrzał by nie szukać przyczyn globalnych.

    OdpowiedzUsuń
  9. Twierdzisz że podwyżka stóp spowoduje wzrost inflacji? Taką teorię wyznaje prezydent Turcji Erdogan.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja myślę, że generalnie już jest pozamiatane ze złotówka. Sytuacja jest bardzo ciekawa, porównywalna ze schyłkowym okresem istnienia ZSRR. W Polsce powstał tzw. Nawis inflacyjny przy gigantycznym zadłużeniu publicznym. PiS w ciągu 5 lat dobił oficjalnie do 1,8 bln zł zadłużenia publicznego. Pomimo podnoszenia podatków, ogromne wydatki socjalne spowodowały to zadłużenie. Teraz jest już jedno wyjście z sytuacji, stopniowe "upłynnianie" tego długu poprzez stała i wysoka inflację, jeśli nie chcemy scenariusza sowieckiego - czyli zabranie w 1 dzień wszystkich oszczędności ciulaczom w bankach. Na szczęście dla nas, jeszcze jest możliwe przewalutowanie czego nie było w Zsrr.
    Dlatego ja nic nie robie, tylko wymieniam bezwartościowe już złotówki na waluty. Zostawiam tylko parę tysiaków na jedzenie i rachunki. Przy czym bezpiecznie jest wyciągać potem w gotówce z banku, bo nie wiadomo na co PIS wpadnie w jakiś piątek w nocy np. relegacja walut na potrzeby społeczeństwa czyli zwykła kradziez pod inna nazwa. Każdy socjalizm się kiedyś kończy,i tak będzie w tym wypadku. Ich aż kusi żeby teraz ciulaczom na wprost zabierać środki, u pewnego wyznawcy tej religii słyszałem nawet bardzo kreatywna teorie, że nam się te pieniądze nie należą, skoro ich nie wydaliśmy :) Kulawy dziadunio nam zgotuje jeszcze nie jedna niespodziankę, bo bez socjalu ich nie ma w 5 minut na scenie politycznej i oni o tym wiedzą. Wolę mieć hajs w biletach USD CHF EUR niż jakiś wpis w banku, który w piątek w nocy ulegnie wzmiance : "pożyczono dla dobra Polaków na czas nieokreslony". Władza kradła, kradnie i kraść będzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie, inne kraje tez sa zadluzone stad taka kreacja swiezego pieniadza przez FED czy EBC. Problem PL jest taki, ze nie mamy waluty rezerwowej, bo USA sobie drukuje biliony, ale polowa swiata, szczegolnie jak podaja statystyki ludnosc z tzw. krajow rozwijajacych wymienia swoje waluty na USD, stad mimo takiego dodruku sadze, ze USD w okresie paru miesiecy przebije znow magiczne 4zl. Inne waluty jak GBP czy AUD, NZD (surowcowe) tanieja nawet do PLN. Nie ma co panikowac, ale tak, jak wspomnialem "krolem" pozostanie USD przynajmniej przez pare miesiecy, bo zbliza sie nieuchronnie zastopowanie drukarek FED i swiat tak na to reaguje.

      Usuń
    2. Anonimowy z 10.00 - Dziwny pomysły z ucieczką w waluty. Jak wszystko padnie jak to wieszczysz, to co zrobisz z zapisem w banku, który na końcu zamiast PLN będzie miał USD czy CHF? Tak samo obudzisz się z ręką w nocniku! Czy sienniki pełne? Na koniec komuny waluty drożały jak szalone a potem przyszedł geniusz uzdrowiciel Balcerowicz rozpirzyl gospodarkę a USD mimo kilkudziesiecioprocentowej inflacji stał w miejscu. Zadrukowany świat nie jest bezpieczną przystanią ale co ja tam wiem.

      Usuń
    3. Ale czemu dziwny pomysł?
      Popatrz chocby na drastycznie malejąca siłę nabywcza złotówki.
      To już nie przelewki taka inflacja. A waluty póki co możesz swobodnie wypłacać z banku. Owszem po 5000 usd, ale ja tak kursuje co tydzień.
      I jak moja s.p. babcia wolę mieć franki i dolce pod poduszka, bo po prostu czuje w kościach, ze ten system tak poleci na pysk, że będą kolejki desperatów pod bankami.
      Nie wierzę w to, że PiS przetrwa rok 2022. Za dużo się dzieje. Ludzie powolutku widzą co to za sitwa. Podnosząca na bezczela ludziom podatki, a sobie pensje. Ludzie masowo już odchodzą ze służby zdrowia, sypie się to. To już schyłek Pisu. Nie to że jestem za PO, ale PiS stał się nie do wytrzymania. Kłamstwo Pinokia i jego szefa tetryka socjopaty i nieudacznika uroslo do gigantycznych rozmiarów. Tak, mam serio spore oszczędności, bo zapierdzielalem jak osioł podczas gdy kumple balowali.
      Dlaczego mam teraz to wszystko trzymać w biletach NBP?
      Przekonaj mnie, że trzymanie PLN w PKO BP nie jest obarczone systemowym ryzykiem.
      Przy Glapie, który wtem może nam wyzerować cyferki z naszych kont w imię kolejnego kłamstwa i ideału społecznego.
      U mnie jest dzis zero zaufania do polskiego systemu finansowego.
      Poprowadź firmę, zatrudnij sobie 20 ludzi na umowę o prace, powpłacaj do Pinokia trochę podatków, poprowadź jakże pracochłonna dzisiaj ksiegowosc. Zobaczysz jak jest wesoło i łatwo. Paskudne, roszczeniowe państwo się zrobiło za Pisu. Penalizujace każdy błąd. Wpychające kij w szprychy. Mające za wice ministra debila komunistę kawiarnianego, który ubikacji WC na dworcu PKP by nie poprowadzil bo by się popłakał jakie obowiązki na niego by spadły.
      Serio już wolę Belkę, Balcerowicza a nawet Donka. Tylko nie to co dzisiaj, gdzie masa pajacy w urzędach robi wszystko, aby ze zwykłego przedsiębiorcy zrobić bandytę i pozbawiać Cie płynności do prowadzenia działalności.
      Pod hasłem zmyślonej walki z mafia vatowska. Mógłbym książki pisać jak niekompetentna, nieżyciową, paskudna , zakłamana i niesprawiedliwa mamy władze, której tylko zależy... na utrzymaniu się przy władzy właśnie....
      Co oni zrobili na Plus dla ludzi ?
      500 Plus.
      Reszte to na gruby Minus dla każdego.
      Ale Polacy tak chcieli.
      Bo tak najprościej.
      Ehhh tam.

      Usuń
    4. Do Anonimowy 22 września 2021 10:42

      Pięknie napisane. Nic dodać, nic ująć. Cała przykra prawda, którą próbuję tu niektórym z trudem uzmysłowić.

      Usuń
  11. Niby cała prawda, która ma się jednak nijak do rzeczywistości. Popatrzcie na stopy zwrotu walut w blisko trzydziestoletniej historii teoretycznie wolnego rynku. Nigdy nie zabezpieczały przed depecjacją PLN i w bilansie wychodziło to zawsze gorzej. Reasumując - w "nromalnych" a nie dzisiejszych czasach trzymanie wolnego pieniądza w PLN było zawsze lepsze. W dzisiejszych czasach gotówka w każdej z walut jest zagrożona - rozumiem tych co zostawiają bufor na ewentualny krach ale nie popieram. Pieniądz (PLN USD YEN czy co chcecie) trzymany na KO, avista, czy krótkich depozytach w warunkach dodruku jest skazany na utratę wartości. Inwestycja jest ryzykowna ale tylko to może uchronić banknoty przed przemiałem. Jeśli koledzy tak uciekacie od PLN to po co szukacie okazji na 1.2, 1.5% i się tu nimi dzielicie? Brakuje mi tu elementarnej konsekwencji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Jeśli koledzy tak uciekacie od PLN to po co szukacie okazji na 1.2, 1.5% i się tu nimi dzielicie? Brakuje mi tu elementarnej konsekwencji."

      Jeśli chodzi o mnie, to nie trzymam oszczędności w walutach. Poparłem kolegę Anonimowego w całości Jego rozważań - a też twierdzę, że trzymanie kasy w PLN - to nie jest najlepsze wyjście, ale niestety sam tak robię. Większość kasy mam zainwestowaną poza bankami - bo przy tej inflacji i naszej popapranej, upartyjnionej RPP i NBP - jej wartość spada w ekspresowym tempie. Część kasy mam jednak w bankach i wtedy jakikolwiek większy % jest lepszy niż 0. Zostało mi też z tych lepszych czasów takie "małe hobby" wyszukiwania lepszych ofert, więc dzielę się tu z Wami - jak coś takiego wyszukam.

      Usuń
  12. do 10.42 Prowadziłem, prowadzę wiele lat firmę i mam odmienne odczucia. Abstrahując od tego kto rządzi stwierdzam, że instytucje typu ZUS, US, UKS, GUS stały się bardziej przyjazne, mniej roszczeniowe od ładnych paru lat - warunek podstawowy - znasz swoje prawa, jesteś pewny i nie dasz sobie na głowę skoczyć. Więc albo nie masz z nimi do czynienia albo powielasz funkcjonujące w świadomości społecznej stereotypy. A to że pobabrali w prawie i coraz częściej własny biznes to spacer po linie to inna sprawa. Mi właściwie powinno być wszystko jedno czy moja danina idzie na ośmorniczki czy 500+, w każdym wypadku jest mi jej żal więc jeśli faktycznie prowadzisz biznes to przyzwyczaiłeś się do tego, że musisz się dzielić wypracowanymi złotówkami. Jak mi się przestanie opłacać to w polskim ładzie zamknę część działalności, stracą pracownicy, budżet i może ktoś pójdzie po rozum do głowy. Tyle razy już przerabiałem zmianę reguł gry, że i teraz przeżyję. A w kwestii sympatii walutowych i trzymania środków w szafie - przypominam wymianę pieniądza na początku PRL. Poczytaj ile płacili za pieniądze na rachunkach, ile za gotówkę. Waluty może to minie ale jak analizujesz taki krach to każdy scenariusz jest możliwy. Wniosek - kasa zainwestowana za granicą?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ZUS, US stał się bardziej przyjazny? Gdzie? Kiedy? W jakim kraju? Sorry ale z tym akurat się nie zgodzę. US stał się organem wywlaszczajacym tak naprawdę, albo jak kto woli, Monty Python, lub bolszewickim wytworem Moravitza. A ZUS stał się jeszcze mniej efektywny, wszak nawet jego pracownicy protestują. Pracuje tam przepraszam za określenie "gorszy sort budżetówki", podobnie jak na Poczcie Polskiej. Nic dziwnego, że ludzie protestują, mając 3500zl brutto przy szalejącej inflacji. Tak jak określiłeś, to zmiana reguł gry. Ty możesz zamknąć działalność lub jej część tak jak napisałeś, ale wyobraź sobie że są przedsiębiorcy, którzy żyją ze swojej działalności. Drobny handel, usługi. W nich właśnie uderzy Polski Ład. W tych małych, maluczkich nie optymalizujących podatków, dochodów, nie mających mecenasów, własnej księgowości, zyjących ze swojej pracy. I będzie wesoło bo zyskają ludzie nie mający pomysłu na życie. Nie obrażając ludzi. Ale idzie komuna na wprost.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...