piątek, 4 stycznia 2013

Pierwszy wykup sześciomiesięcznych obligacji korporacyjnych


Długo wyczekiwany dzień pierwszego wykupu obligacji wreszcie nadszedł. Lokaty jak to lokaty ot zakładasz czekasz na koniec bierzesz odsetki z zainwestowaną kwotą i po sprawie. Obligacje korporacyjne to rzecz niemal identyczna ale dochodzi do tego mały niepokój nagrodzony na koniec dodatkową premią oraz satysfakcją z udanej inwestycji.

Z punktu widzenia lokat różnicy nie było żadnej. Nie trzeba było nawet zakładać konta maklerskiego co zwykle jest wymagane przy obligacjach, wystarczył ot zwykły przelew z własnego banku do banku emitenta zamiast do banku oferującego lokatę i czekanie na odsetki wraz zainwestowaną kwotą. Gdyby nie umowa na której jest napisane 'zakup obligacji' trudno byłoby uwierzyć, że to nie jest lokata.

Ponieważ o obligacjach nie piszę tutaj zbyt często przypomnę, że jeżeli dla lokat mamy minimum 6%, to dla obligacji wyznaczyłem minimum na 10%. Jest jednak jedna różnica: w lokatach wszystko jedno jaki bank je oferuje, w przypadku obligacji trzeba dodatkowo przyjrzeć się bliżej firmie, która je oferuje.


Firma EGB, która omawiane obligacje wyemitowała, należy do branży windykacji, o której często pisałem na PP2, a więc do tej teoretycznie najbardziej bezpiecznej. W lipcu ubiegłego roku spółka ta wyemitowała obligacje serii C gdzie minimalny zapis na obligacje wynosił 30.000 zł


Potwierdzenie wypłaty odsetek z kapitałem

Co ciekawe obligacje były zaledwie 6 miesięczne a więc praktycznie ekwiwalent lokat półrocznych. Gdyby spojrzeć na ranking lokat na lipiec dostępny tutaj widzimy, że osoby które zdecydowały się na wybór najlepszej lokaty w połowie 2012 mogły liczyć co najwyżej na 6,50% które oferował Alior Sync i to tylko z ograniczeniem do 10.000 zł! Resztę mógł ulokować 6,30% w Meritum bank.

EGB zaoferowała stałe oprocentowanie wynoszące 11%. Jedynym kosztem nabycia obligacji to koszt wysłania umowy tradycyjnym listem czyli 1,95 zł. Przy porównaniu do lokat tę kwotę trzeba oczywiście odliczyć od zysku bowiem w przypadku lokat kosztów nie ma żadnych. 

Porównanie inwestycji w drugim półroczu 2012

Wypłata zysków nastąpiła w sylwestra i wynosiła nieco ponad 31.303 zł co można zobaczyć na załączonym potwierdzeniu od firmy. Trzeba tutaj zwrócić uwagę na fakt, iż wpłaty dokonałem dnia 3 lipca więc okres był niepełny. Powinienem więc doliczyć dodatkowo zysk za kolejne trzy dni nowego roku, ale tego nie ująłem już w tabeli.

Warto tutaj jeszcze zaznaczyć fakt iż obligacje te nie były notowane na Catalyst a więc nie było praktycznie możliwości ich sprzedaży na rynku wtórnym. To był powód dla którego w tym przypadku nie trzeba było posiadać rachunku maklerskiego. Dzięki temu oprocentowanie mogło być wyższe ze względu na dodatkowy składnik LP we wzorze, który podawałem w artykule Od czego zależy wysokość oprocentowania obligacji.

Ale jak już podkreślałem w niedawnym artykule publikowanym tylko na blogu Arkana Obligacji Dlaczego na catalyst jest wciąż mały obrót fakt pominięcia Catalyst był nieistotny gdyż, papierów tych sprzedawać nie warto - oferują zbyt dobre oprocentowanie by się ich pozbywać.


Ciąg dalszy: EGB Investment czyli jak się maja akcje do obligacji

26 komentarzy:

  1. No to gratuluję pierwszej zakończonej inwestycji bez niespodzianek i szczerze życzę dalszych sukcesów przy obligacjach korporacyjnych :)

    Swoją drogą jestem pod wrażeniem odwagi przy przeniesieniu wszystkich środków z lokat na obligacje korporacyjne!!! Mam nadzieję, że się na tym nie przejedziesz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niezupełnie wszystkich. Obligacje to obecnie około 60% portfela czyli zdecydowana większość.

      Usuń
  2. Też miałem obligacje EGP-finanse serii C - miło było zobaczyć kase na swoim koncie 31-12-2012 -Kase od razu władowałem w TFI pienieżne i obligacji i czekam na okazje z obligacji korporacyjnych - jakieś krótkoterminowe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na chwilę obecną ciągle są oferty na 2 lata ale z płatnością kwartalną. Takie okazje na pół roku to rzadkość.

      Usuń
    2. 2 letnie nie są złe przy kilku założeniach:
      - nie potrzebujesz tych pieniędzy przez ten okres
      - oprocentowanie jest zadowalające (+10%)
      - spółka jest stabilna

      Myślę, że przy spełnieniu tych założeń spokojnie można nawet i na dłużej kasę zainwestować ;)

      Usuń
    3. Dwa lata to dla korporacji bardzo długi okres. Ja mam jeszcze obligacje na rok oraz nieco ponad rok (dokładniej 15 miesięcy). Cała reszta to dwulatki.
      Na chwilę obecną wiem o trzech emisjach o dość nietypowych branżach. Właśnie analizuję emitentów bowiem jak wiadomo obligacje to fajny procent ale i ryzyko.

      Czy spółka jest stabilna to trudno określić szczególnie dziś gdy wiemy, że przed spółkami trudne momenty ze względu na trwający kryzys. Ale w coś inwestować trzeba przy topniejącym oprocentowaniu lokat, które trwa i niestety trwać będzie.

      Usuń
  3. A jak to potem jest z podatkami po wykupie takich obligacji? slyszlame ze chyba PIT 28, druk tego to chyab raczej nie obejmuje zadnych ulg od podatku. Obligacje chyba sa mniej oplacalne od akcji porzadnej i stabilnej firmy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podatek jest odprowadzany bezpośrednio tak jak w przypadku lokat. Podany zysk to zysk netto a więc 8,91%.

      Usuń
  4. Ale jak wpłacisz 30000 zł na lokatę na 6,5% to podobne pieniądze otrzymasz i bez ryzyka. Dużo reklamy tych obligacji, tak samo było z Ambergold i wiemy co się stało (ot może porównanie niestosowne).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Amber Gold nie odprowadzał podatku, nie miał zgody KNF na prowadzenie działalności oraz nie składał sprawozdań żadnego typu a jak już je pokazał była to zwykła fałszywka.
      Firma emitująca obligacje wszystko to musi zrobić, więc nie ma co porównywać.
      A czy zysk podobny? Każdy może ocenić sam na ile są to podobne pieniądze.

      Usuń
    2. hmmm....

      "podobne pieniądze" ???
      6,5% brutto w porównaniu do 10%-11% brutto to nie jest podobne oprocentowanie imo....

      wiadomo, że przy inwestycji w obligacje korporacyjne istnieje nieco większe ryzyko w porównaniu w lokatami, ale porównanie z AmberGold jest absolutnie niestosowne, jak sam to napisałeś....

      Usuń
    3. Żartowałem;) dlatego podałem w nawiasie niestosowne, są obligacje są niepewne i tyle w temacie, zysk jest większy, ale czy na pewno w stosunku do ryzyka, to też sobie sam odpowiedziałeś. Oczywiście każdy ponosi ryzyko na własną odpowiedzialność, nie ma co się czarować nie ma teraz prawie na niczym zarobku pewnego, może na ruletce jaką jest giełda (też żartuję;))

      Usuń
  5. Wszystko fajnie się układa w przypadku obligacji 6-miesięcznych ... natomiast przy obligacjach 2-letnich traci się płynność finansową.
    Ewentualnie trzeba się bawić w odsprzedaż na rynku wtórnym.

    Kłóci się to z zasada opisywana przez Ciebie na FpG = mySaver.
    Jeśli w czasie kryzysu pojawi się okazja na zakup (łatwo to sobie wyobrazić w takich czasach) mieszkania/samochodu itp - trudno - nie skorzystasz - kasa zamrożona na 2-lata, albo będziesz sie bawił kilka dni w zbycie papierów na rynku wtórnym.
    Okazji już może nie być.

    I to co mógłbyś zarobić na zasadzie mySaver (czyli płać mniej) tracisz.
    Pytanie czy wyższe zyski z obligacji Ci to wynagrodzą.

    Tak naprawdę jak POLCAN pisał ju nie raz - inwestorzy dzielą sie na bezpiecznych miłosników lokat i bardziej skłonnych do ryzyka miłosników akcji/obligacji.

    Sądzę że wybór sciezki zależy od preferencji inwestora i przedstawione przeze mni argumenty nie przekanaja już zdecydowanych na wybór innej sciezki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W artykule nie napisałem, że spośród całego mojego portfela obligacje EGB miały największy minimalny zapis.
      Często można spotkać oferty z jeszcze mniejszą minimalną kwotą na wejście. A wybór lub nie w dużej mierze zależy od dochodu jaki ma inwestor.
      MySaver jest opcją dla początkujących inwestorów by odkładać środki z wielu źródeł pasywnych dochodów od negocjowania cen, poprzez premie bankowe z racji pensji, grouponów, facebooków i innych metod docierania do klienta, operacjach na kartach i wielu innych możliwościach, które rynek finansowy oferuje.
      W taki sposób jest możliwość zysku rzędu kilkuset złotych miesięcznie.

      Przy dalszych metodach optymalizacji, które podawałem na PP2 oraz przy wykorzystywaniu ciągłego kumulowania środków jest możliwość odkładania kilku tysięcy miesięcznie. W takim przypadku zakup obligacji o np minimalnym wkładzie 10.000 zł nie jest już blokadą środków a dalszym rozwinięciem żagli inwestora.

      Usuń
  6. W obligacjach korporacyjnych jedna "wpadka" niweczy cały zysk. Przykład :
    Mam 100 000 złotych Kupuję obligacje 5 firm po 20 000 na 10% Dla uproszczenia zakładam że kupon jest roczny. Zarobek 8100. Jedna firma nie wykupiła obligacji. W sumie odnotowuję stratę w wysokosci 11900zł

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo ale bardzo duże uproszczenie praktycznie nie mające pokrycia w rzeczywistości.

      Usuń
    2. Polcan, możesz rozwinąć tą myśl? Nie widziałem jeszcze u Ciebie artykułu, który w statystyczny sposób ujmowałby ryzyko na obligacjach, ile można odzyskać w przypadku upadłości, ile to trwa, jak często się zdarza.

      Chętnie bym coś takiego przeczytał, bo laik wie tyle, ile napisał anonimowy - "tu procent, tam bankructwo, przy słabych wiatrach bilans ujemny". Dobrze byłoby zobaczyć, jak wygląda "rzeczywistość", o której piszesz.

      Usuń
    3. Póki co statystyki są rewelacyjne. Dziś odebrałem kolejne odsetki jak co miesiąc z obligacji na 10%. I chociaż wkrótce będzie 2 lata jak inwestuję w te papiery jak dotąd wszyscy zakupieni emitenci płacą i wykupują wszystko w terminie. Nawet ci którzy oferują 15% stałego oprocentowania.

      Było już wiele artykułów o upadkach firm. Takie rzeczy się zdarzają ale niezmiernie rzadko i najczęściej wśród wybranych branż. W moim przypadku problem zacznie się gdy kilka firm upadnie jednocześnie gdyż niebawem dwa zakupy będą finansowane z samych odsetek.

      Usuń
  7. Dlaczego nie mające pokrycia w rzeczywistości ? Przykład jest bardzo realny. Obligacji z progiem wejścia poniżej 20 000 praktycnie nie ma. W roku 2012 kilka firm emitujacych obligacje korporacyjne ogłosiło upadłość. Np Religa Development. Wyemitował obligacje w kwietniu. Trzy miesiące później złożył wniosek o upadłość. Kolejny przykład DSS. Upadek DSS spowodował kłopoty funduszu IDEA TFI i właścicieli funduszu. Nie pamiętam nazw pozostałych firm. Było ich kilka. W tej chwili kłopoty przeżywa Marka SA. Wartość obligacji na Catalyst spadła do 85% Wiele firm nie posiada pieniędzy na bieżacy wykup obligacji i je "roluje" nowymi emisjami. Polecam stronę www.obligacje.pl i komentarze p. Emila Szweda. W tym tygodniu pisze o obligacjach firmy Gant i Marvipol które mają w kasie pusto. Notowania obu firm na Catalyst tak spadły że w ciagu 6 miesięcy można zarobić 50%. Trzeba mieć tylko mocne nerwy i nie bać się ryzyka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy warto kupic te obligacje pp2 VIII
      czy zainwestowac w fundusze

      Usuń
    2. Fajne pytanie: kupić samochód czy hulajnogę?

      Jak chcesz mieć zysk lepszy niż na lokatach kup obligacje.
      Jak wolisz płacić za złe decyzje i straty zarządzających kup fundusze.

      Usuń
    3. no tak tylko na tych obligacjach to zysk powyżej 7-8% w tym roku to nie bedzie.
      A fundusze daja wiecej.

      Usuń
    4. i jak? z tymi obligacjami

      Usuń
    5. Dziś była płatność eKancelarii - w terminie.

      Usuń
  8. Czy możesz napisać krok po kroku jak kopiłeś obligacje z EGB?Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak każde inne. Dostałem na maila informacje o obligacjach, wpłaciłem pieniądze do firmy i dostałem po pół roku zwrot na konto bankowe wraz z odsetkami.

      Koniec, kropka. Obligacje były nienotowane na rynku wtórnym więc nie różniło się to niczym od założenia najzwyklejszej w świecie lokaty.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...