Ostatnio
rozważaliśmy kwestię bezpieczeństwa konta, dziś czas rozwinąć
temat zarabiania na nim. Poza bezpieczeństwem pieniądze warto
trzymać na koncie oszczędnościowym w celach zarobkowych. Nawet
najgorzej oprocentowane konto jest lepsze od konta na 0%. O tym że
coś jest lepsze niż nic chyba nie trzeba nikogo przekonywać.
Tutaj
ujawniają się pierwsze wady chwalonego dotąd BGŻ. Premia i
bezpieczeństwo w tym banku jest na ocenę celującą. Ale
oszczędności w postaci kont oszczędnościowych czy lokat na ocenę
maksimum dostateczną. Dzieje się tak dlatego że niestety żaden
bank nie ma najlepszej oferty we wszystkim. Stąd
prosty wniosek: należy korzystać z ofert przynajmniej dwu banków
naraz.
Żeby
nie być gołosłownym przyjrzyjmy się ofercie BGŻ. Mimo, że
oferuje on bezsprzecznie najlepszy na rynku ror, nie ma niestety
ciekawych ofert konta oszczędnościowego. Sztandarowy produkt czyli
konto eskalacja zawsze miało kapitalizację tylko miesięczną a
oprocentowane jest ono w zależności od wysokości środków:
0
do 1000 zł - 0%
od
1000 zł - 3,55%
oprocentowanie
konta rośnie nawet do 4,10% ale trzymanie większej ilości gotówki
na koncie raczej mija się z celem. Warto jednak zwrócić uwagę, że
nawet w najlepszym przypadku zarobimy mniej niż wynosi obecna
inflacja. Trzeba zatem zdecydowanie poszukać innego lepszego.
Wszelkie
wolne środki, których nie wydajemy na bieżącą konsumpcję,
powinniśmy trzymać na
najlepiej oprocentowanym
koncie oszczędnościowym. Problem w tym, że takie konta obwarowane
są licznymi warunkami których
spełnienie nie zawsze będzie dla nas korzystne. Porównajmy w tym
celu trzy konta oferujące lepsze procenty od BGŻ.
Porównamy
konta w Polbank Alior i Paribas. Wszystkie oferują lepsze
oprocentowanie niż BGŻ a więc lepszy zysk, ale dodatkowe warunki
które musimy spełnić sprawiają że przynoszą więcej kłopotu
niż pożytku. Warto też zwrócić uwagę, że same procenty nie
są tu najważniejsze gdyż należy także brać pod uwagę inne
czynniki takie jak warunki utrzymywania konta, czy ilość
bezpłatnych przelewów.
Do
niedawna wybór był w miarę prosty gdyż jedno z najlepszych kont
było dostępne w Polbanku. Oferowane tam 4,75% z kapitalizacją
dzienną bije na głowę BGŻ. Niestety od lutego zaszło tam
wiele zmian w tym wprowadzenie jednego darmowego przelewu w
miejsce nieograniczonej ich ilości o czym pisałem tutaj.
Konieczność posiadania do niego konta ror na którym musimy trzymać
minimum 1000 zł przez cały czas czynią ofertę nieatrakcyjną.
Jeszcze
w miarę atrakcyjne konto jest w Aliorze. 4,35% to wciąż lepiej niż
BGŻ, ale oferta niestety się zmienia od marca gdyż od
marca kapitalizacja dzienna zmienia się w miesięczną.
Ponadto tylko jeden przelew wewnętrzny jest bezpłatny co powoduje,
że staje się ono mało ciekawe. Jak widać z powyższych przykładów
oferty konta są bardzo zmienne i trzeba je ciągle nadzorować.
Najwyżej
oprocentowane konto na rynku oferuje Paribas bo aż na 5,5%. I
nareszcie jest to bank który oferuje bezpłatne przelewy
wewnętrzne. Niestety nie ma róży bez kolćow. Bo to jedyny
bank w którym przelewy zewnętrzne są płatne i wynoszą
0,50 więc raczej licznych opłat nie będziemy w nim wykonywać.
Na
domiar złego w Paribas mamy zmienne ograniczenie kwotowe. Mam na
myśli maksymalną kwotę jaką można tam trzymać. Dzieje się tak
ze względu na zmienne oprocentowanie. W dni robocze bank oferuje
jeszcze kapitalizację dzienną, w weekend kapitalizację miesięczną.
To powoduje że jeśli w weekend będziemy trzymać na koncie więcej
niż 5500 zł zapłacimy podatek Belki gdyż przez okres 3 dni nasz
zysk przekroczy 2,50.
Jak
widać po pobieżnej analizie wybór dobrego konta nie jest sprawą
łatwą. I bardzo dobrze bo dla aktywnego inwestora może to być
dobry
początek praktycznej nauki o zmienności rynku.
O tym które konto oszczędnościowe ostatecznie ja wybrałem, po długiej analizie dostępnych obecnie na rynku, można przeczytać w artykule następca Polbanku
O tym które konto oszczędnościowe ostatecznie ja wybrałem, po długiej analizie dostępnych obecnie na rynku, można przeczytać w artykule następca Polbanku
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz