Oj, oj. Coś za bardzo pospieszyłem się z założeniem konta w Aion, bo teraz za taki krok bank nagradza premią na start. Nie sądziłem, że jest to możliwe, bowiem raczej podczas debiutu banki rozdawały premie dla pierwszych klientów.
W bankowości jak widać nic nie jest regułą i trzeba zawsze patrzeć na bieżąco co jest grane i zgarniać premię jak tylko się pojawią. A w przypadku Aiona do najlepszej stawki na rynku na KO mamy możliwość łatwego zgarnięcia dodatkowo 30 zł.
O samym koncie Aion pisałem niedawno przy okazji założenia tutaj konta. Wtedy jednak nie było premii na start, więc teraz skupimy się głównie na niej, bo opcji jest kilka.
Tutaj zgarniesz 30 zł oraz konto z najlepszą stawką na KO na rynku
Promocja ma trwać dość długo bo nawet do końca roku. O tym jak wygląda proces zakładania tutaj konta przez smartfona, bo tylko taka jest możliwość opisywałem przy okazji artykułu o kodach rabatowych tutaj.
Co trzeba zrobić by zgarnąć 30 zł na start?
1. Premia za konto Light
Dla przypomnienia Aion oferuje 3 rodzaje kont Light, Smart i All inclusive. Premia w wysokości 30 zł dotyczy planu Light i aby zgarnąć tę premię wystarczy wybrać darmowy plan light w ostatniej fazie (patrz opis zakładania konta) oraz w polu Dodaj kod polecający wpisać BONUS30.
Uwaga: samo wpisanie BONUS30 nie jest jeszcze wystarczające. Dodatkowo trzeba wykonać jedną płatność kartą, przy czym nie ma znaczenia czy będzie to karta fizyczna czy wirtualna. Jak zwykle mamy 30 dni na tę czynność by dostać 30 zł.
O ile dobrze pamiętam kod BONUS30 wpisujemy w to samo pole w które poprzednio należało wpisać kod promocyjny po to by pozostałe plany czyli Smart oraz All inclusive. Dla przypomnienia kod promocyjny pozwala darmowy miesiąc na start wydłużyć o kolejny, dzięki czemu mamy gwarantowane 2 miesiące ze stawką 1,25% lub 1,50% na KO.
2 Premia za przedłużenie darmowości płatnych kont
Jak się okazuje pozostałe warianty kont też pozwalają na zgarnięcie 30 zł, jednak w tym przypadku dla przedłużenia darmowości o kolejny miesiąc należy wpisać RANKFREE36691. A więc jak widać bonus dotyczy wszystkich rodzajów kont.
Cóż, większość z nas determinuje jednak koniec promocji w danym banku. W moim przypadku kończyła się promocja w Getin i coś trzeba było zrobić z wolnymi środkami. Aion wydawał się dobrą opcją, a nic nie zapowiadało, że będzie tutaj premia na start.
Tutaj zgarniesz 30 zł oraz konto z najlepszą stawką na KO na rynku
3 Premia za obniżenie opłat
Na koniec info o dodatkowej możliwości wyboru czyli 50% taniej przez pół roku. Ta opcja wydaje mi się najmniej opłacalna, ale gdyby ktoś chciał jednak ją założyć i zgarnąć 30 zł na start tego obowiązuje kod RANK5036691.
Skoro 1,5% jest gwarantowane do końca roku w planie All inclusive czyli tym które ja wybrałem, jeszcze można zdążyć by zgarnąć darmowo całą pulę 2 miesiące najlepszej stawki + kasę na start. Dla przypomnienia mamy tutaj także nieograniczoną ilość darmowych przelewów. Bez wątpienia dziś wygląda to o wiele lepiej niż na start, kiedy nie było ani kodów przedłużających darmowość ani kodów przyznających premię.
Oczywiście po dwóch darmowych miesiącach dalej noszę się z zamiarem zamknięcia konta o czym zresztą będę zapewne informować na bieżąco. Na koniec pytanie do komentujących. Podobno jest możliwość korzystania z konta w aion na kompie, trzeba jednak wygenerować kod z aplikacji. Pytanie jak to zrobić?
Można zalogować się do konta na stronie internetowej tylko wtedy, gdy ma się dostęp do aplikacji mobilnej na smartfonie. Aby to zrobić:
- Otwórz aplikację mobilną na telefonie i kliknij w ikonkę osoby w prawym górnym rogu ekranu głównego.
- Kliknij w "Wygeneruj kod do logowania w przeglądarce" aby uzyskać jednorazowe hasło do strony internetowej.
- Przejdź na stronę internetową i wprowadź hasło. W aplikacji na telefonie pojawi się prośba o potwierdzenie chęci zalogowania się do konta na stronie internetowej. Wpisz kod dostępu do aplikacji.
- Gotowe! Korzystaj teraz z konta na stronie internetowej!
https://support.aion.be/pl/support/solutions/articles/80000335672-logowanie-do-konta-na-stronie-internetowej-
OdpowiedzUsuńDzięki, dodałem odpowiednie info do artykułu. Aion robi się coraz bardziej znośny:)
UsuńPrzecież tak było od samego pczątku więc nie ma zmian w tym względzie.
Usuń@Polcan
OdpowiedzUsuń30zl to jest ochłap w porownaniu do premii w Santander czy Paribas. Ja tam czekam, co bedzie po nowym roku. Niech dadza promocyjnie oprocentowane lokaty na dluzszy termin w USD czy EUR jak w innych krajach, to wtedy sie bede zastanawial. Dla oprocentowania na 2-m nie mam checi otwierac kolejnych kont.
Widac model placenia za konto nie tak latwo sie przyjmuje w PL, skoro w innych bankach mozemy miec podstawowe uslugi darmo lub za spelnienie niewygorowanych warunkow. Aion musi zachecac konkurencyjnymi stawkami i to lokat na dluzsze terminy. Powoli nadchodza podwyzki NBP, to samo dotyczy FED czy BoE, wiec moga zaczac oferowac lokaty w PLN, USD czy GBP. Szczegolnie oferta lokat walutowych jest obecnie uboga w PL, wiec maja pole do popisu.
A czy w Aion lokuje się PLN czy EUR ? Jeśli bank nie jest polski to czy przyjmują tam PLN ?
OdpowiedzUsuńNa razie jego promocja dotyczy KO w PLN i EUR i tylko do konca roku. Inne waluty sa nieoprocentowane. Dziala jakby w PL, identycznie jak dawny grecki Polbank, ma nasz nr rozliczeniowy w NBP. Dzialalnosc jest na podstawie tzw. paszportu EU, czyli Aion podlega pod belgijski odpowiednik BFG i ich nadzory regulacyjne. Stad nr kont w formacie IBAN beda z PL z przodu.
UsuńTylko że Polbank miał placówki stacjonarne (człowiek czuł się jakoś bezpieczniej, że w razie czego ma z kim pogadać:)), a po pewnym czasie przeszedł pod nasz BFG. Zakładałam tam lokaty od początku do (prawie) końca tego banku.
Usuńa może obligacje Skarbu Państwa na niezbyt długi okres ? Czy ktoś ma jakieś info. na ten temat ?
OdpowiedzUsuńObligacje detaliczne na krotkie okresy =<2 lat staja mniej ciekawe w obliczu podwyzek NBP. Juz w bankach mozna poszukac lepszej alternatywy niz obligacje krotkoterminowe. Jedynie tzw indeksowane 4/10-letnie sa zalezne od inflacji i tu banki oferty nie przebija, szczegolnie, ze mozna w nich oszczedzac na okresy nawet ok 2 lat i dokonac wczesniejszego wykupu za oplata co i tak sie lepiej oplaci niz lokaty w bankach na okres 2-lat.
UsuńMysle, ze chodzilo tylko o obligacje detaliczne, te rynkowe notowane na GPW sa na niskich rentownosciach, dodatkowo ich zakup moze wiazac sie ze strata, gdyz sa one w duzej czesci staloprocentowe a wraz z podwyzkami NBP ich rentownosci zaczna rosnac, czyli ceny spadac i majac je w portfelu poniesiemy strate.
Jeśli chodzi o obligacje rynkowe to fundusze dłużne w tym miesiącu, na skutek poczynań RPP zaskakującej rynek, zostały tak mocno przecenione że stają się już dosć atrakcyjne w perspektywie roku, dwóch. Jeśli przyjąć załozenie że szczyt paniki inflacyjnej bedzie gdzieś w grudniu/styczniu i wtedy jeszcze się przecenią to kupno takich funduszy obligacji długoterminowych będzie lepsze niż wpłacanie teraz na COI/EDO w perspektywie 2-3 lat.
UsuńŻeby jednak tak się stało potrzeba 2 założeń: Inflacja nie wymknie się spod kontroli i nie pofrunie na 8-10%, polski rząd dogada się z UE, nie obniżą nam ratingów i nie wpadniemy w jakąś dziurę fiskalną. Jeśli coś takiego się stanie czeka nas dalszy spadek cen obligacji i wycen funduszy.
w mniejszym stopniu dotyczy to funduszy obligacji krótkoterminowych - te będa reagować głównie na ruch na stopach RPP. Na dziś wyceniono że RPP podniesie stopy gdzieś w okolice 2%. Te fundusze mogą się jeszcze troche przecenić, ale jak RPP bedzie musiała wykonywać paniczne ruchy i podniesc stopy do 2.5-3% to i przed tymi funduszami jeszcze dużo turbulencji.
Tak czy siak - tworzy się okazja inwestycyjna i chyba lepsza niż obligacje indeksowane inflacją bo ta inflacja i tak zacznei spadać zarówno przez podniesienie stóp, ograniczenie siły nabywczej konsumenta i efektów bazowych. Przeciez wszystko drożeje tak ze na coraz mniej nas stać a presja płacowa to raczej tylko w wybranych sektorach gospodarki występuje - i trzeba ją jeszcze wyegzekwować, a w małych zakładach i budżetówce będzie do problem.
Reasumując - można się przyglądać funduszom dłużnym, tylko należy sobie jeszcze postawic pytanie czy koniec tej największej w ostatnich 2 dekadach przeceny oznacza że automatycznie bedziemy od razu zarabiać. tak szybko to raczej nie. Postawiłbym tezę że rentownosci dziesieciolatek na 3% to bedzie już dość atrakcyjny punkt wejscia choć z tego poziomu moga sie jeszcze przecenić jeśli nastąpią czynniki które wymieniłem (UE, stan finansów publ, ratingi i inflacja ktora nie bedzie powodem do podnoszenia stóp na 3-4% bo 2% jest już praktycznie wycenione)
MM
Z innej beczki, w ING wróciły oferty BONUS na kontach oszczędnosciowych: 1% do 50 tys. dla nowych środków przez 3 m-ce
UsuńBank ING już dał lokaty na rok 0.30
OdpowiedzUsuńDo MM:
OdpowiedzUsuńA jakie to fundusze dłużne masz tak konkretnie na myśli, bo raczej samych obligacje 10-letnich nie kupimy na rynku. Jakieś takie fundusze dłużna zarządzane przez TFI ?
@MM
UsuńZadne fundusze obligacji w tym momencie. Wystepuje globalna presja na wzrost rentownosci, rowniez w USA, stad fundusze, ktore wiekszosc kasy maja w obligacjach stalokuponowych beda tracic na spadku ceny posiadanych papierow.
Obligacje indeksowane detaliczne maja duzo mniejsze ryzyko, tu nie ma spadku wartosci obligacji, w razie bardzo niskiej inflacji nawet po 2-latach mamy mozliwosc wczesniejszego odkupu i wyjscia z inwestycji z mniejszym zyskiem ale bez strat.
Fundusze z grupy dłużnych długoterminowych. Konkretnie to tych funduszy jest kilkadziesiąt więc nie będę wymieniał. Pytanie tylko czy te fundusze i rentowności wyceniły już całkowicie podwyżki stóp i czy Glapa nie będzie gonił stopami w kierunku 3 a może 4% bo jeśli ktoś zakłada że będzie to lepiej jeszcze tego nie kupować a jeśli ktoś zakłada że stopy nbp nie wzrosną wyżej jak 2,2% to jakąś małą część już można zainwestować byle nie za wszystko.
UsuńW USA FED będzie prasował rentowności bo nie może sobie pozwolić na to aby rosły w nieskończoność, a rosły one od sierpnia 2020 w czasie gdy polskie nic sobie z tego nie robiły. Polskie rentowności rosną bo wyceniają błędy jakie popełnił Glapiński, który zmuszony został podwyższyć od razu o 0.4pp i rynek zakłada że będzie musiał dojechac co najmniej do 2. Niestety każdy zaskakujący odczyt inflacji w górę może oznaczać dalszy wzrost tych rentowności więc inwestycji w obligacje długoterminowe nalezy obecnie dokonywać z dużą ostrożnoscia choć jak pisałem przeceniły sie już pokaźnie..
MM
do @MM
OdpowiedzUsuńNa razie jest zbyt duza rozbieznosc w rentownosciach miedzy obligacjami detalicznym a rynkowymi na niekorzysc tych ostatnich, fundusze bazuja na obligacjach rynkowych, zarabiaja duzo w okresie obnizek stop centralnych, kiedy rentownosci papierow dlugoterminowych spadaja a ich ceny rosna. Obecnie mamy zupelnie inny kierunek i jak nie wydarzy sie jakis kataklizm, to ten kierunek sie nie zmieni przez kilka lat.
Co sie tyczy USA, to byly juz okresy w historii i nie tak dano, ze depozyty w USD byly wyzej oprocentowane niz w PLN, ok 2000r, jak dobrze pamietam wowczas BGK placil 5% na USD a tylko 4% na PLN. Wlasciwie nie trzeba tak daleko szukac przed pandemia PKOBP placil za depozyty w USD tez wyzej niz w PLN.
Obligacje indeksowane inflacją kupuje się w dołku inflacyjnym - nie na górce odczytów inflacyjnych. Obligacje rynkowe najlepiej kupować właśnie w szczycie inflacyjnej paniki. Ta inflacja zgasi nam konsumpcję i wzrost pkb - implikacje dla obligacji będą w przyszłym roku oczywiste.
UsuńTa inflacja zacznie spadać co nie oznacza ze będzie niska jeszcze w 2023 a jeśli ktoś myśli że ludzie tak łatwo łykną te zielone rewolucje drenujące im kieszenie to niech się nie zdziwi jak będzie kontrrewolucja.
Ja sam mam w tych indeksowanych połowę oszczędnosci, ale teraz dokupuję tylko za odsetki bo przy tak marnym oprocentowaniu za 1 rok bardzo możliwe jest że i za 4 lata nie nadgonię tej straty po uwzględnieniu podatku.
MM
@MM
UsuńCzytam Cie i popieram ale bardzo spłyciłeś kwestie źródła inflacji.
Propaganda jest, ze to zielone rewolucję powodują dzisiejsza inflację, jest dokładnie odwrotnie. Bez rewolucji zielonych jak to nazywasz inflacja byłaby sporo wyższa.
W Polsce sytuacja wysokiej inflacji wynika z całkowitej niekompetencji RPP, obecnego rządu i jego braku zrozumienia jak funkcjonuje dziś nowoczesna gospodarka, której de facto nie mamy. Katokomunisci umieją tylko podnosić podatki i wprowadzili taki fiskalizm, który drenuje kieszenie przedsiębiorców, nie dziwota, że ci muszą podnosić ceny usług i towarów.
Musimy też wiedzieć, że Europa nie jest pępkiem świata. Tym pępkiem są Chiny. One dziś odpowiadają za popyt na surowce i produkty rolne. Po drugie, Rząd na własne życzenie odciął się od gazu i ropy na wschodzie. Nie dziwota, że musimy te surowce kupować na rynku spot. Do tego rząd wpadł na kompletnie nie rynkowy pomysł sprowadzenia drogiego gazu rura z Norwegii.
Tak czy siak nowe technologie tak nie lubiane przez papudrakow z rządu czyli wiatraki, solary itd powoduja pewne odciążenie w cenach. Polskie górnictwo Węgla kamiennego jest obecnie ABSURDALNIE drogie i nierentowne. Pensyjki po 10000 netto i wyższe w państwowych spolkach. Marnotrawstwo jak za komuny. Wszystko to finansuje podatnik. Podczas gdy na świecie węgiel się wydobywa, mając robotników za 150 usd na mc. Lub eksploatując go z powierzchni a nie z 1km głębokości.
Gornictwo należało już we wczesnych latach 90 tych bezwzględnie sprywatyzować. Dziwne, ze czeskie kopalnie prywatne są rentowne, co?
Nie zwalajmy wszystko na zielonych, Unię itd bo obudzimy się za 3 lata w skansenie z najwyższymi cenami prądu i gazu. I co? Będziemy sobie palić kaganki? I krzyczeć UE zła. Nie tędy droga. Konserwujemy tylko stary nieefektywny system.