poniedziałek, 10 lutego 2014

Koniec 10% premii za rachunki czyli czas na 20% bonus za doładowanie telefonu


W tym roku kończy się bardzo duża liczba promocji oraz opłacalności kont. Już od początku lutego zmieniono oprocentowanie konta Concerto o czym pisałem w ubiegłym tygodniu, w środku miesiąca spodziewamy się wypłaty promocji ING, z końcem lutego kończy się promocja konta z buddą w mBanku. Zatem tylko w lutym co najmniej 3 banki idą w odstawkę.

W lutym tego roku skończyła się także promocja w PKO dotycząca 10% cashback za doładowania telefonu. Wielu czytelników ze zdziwieniem przyjmuje do wiadomości, że posiadam konto w PKO. Wyjaśniłem to w artykule Konto w PKO jako przykład lokalności optymalizacji. Promocja doładowań telefonu była miłym dodatkiem.

Niestety nic nie trwa wiecznie. To my sami musimy siebie pilnować, pamiętając kiedy która promocja się kończy. W PKO promocja trwała przez rok, więc od tej pory trzeba szukać nowych sposobów na optymalizację doładowania telefonu.


Okazuje się, że nie warto korzystać cały czas z promocji jednego banku. Owe 10% cashback w przypadku PKO wcale nie było najbardziej optymalne. Wystarczy przypomnieć chociażby festiwal promocji doładowań w BOŚ, na którym oferowano nawet 20% bonus.
Jeszcze 3 dni

Owe 20% bonus powraca zresztą w różnej formie tu i tam. W chwili obecnej mamy promocję dotyczącą doładowania na kartę w Orange. W ostatnim czasu telefonu używam coraz częściej tym bardziej, że zlikwidowano placówkę Citi Handlowy i brakuje darmowych rozmów z konsultantami tego banku.

Obecnie promowane są wszystkie kwoty od 5 do 50 zł zatem możemy otrzymać od 1 zł do 10 zł za doładowanie w czasie promocji. Niestety promocja ma jedną wadę - termin ważności środków w ramach bonusu trwa zaledwie 14 dni. Kto tego nie wykorzysta środki po prostu przepadną.

I w tym jest największy problem. PKO miało tę zaletę, że tam mieliśmy cashback w najczystszej postaci. Wystarczyło doładować konto za 50 zł a mieliśmy zwrot środków na konto, czyli po prostu moneyback, nazywany przeze mnie cashback.

Promocja Orange to nie to samo. W PKO mogliśmy doładowywać innym osobom i mieć z tego dodatkowy cashback na konto, tutaj niestety mamy tylko czasowy bonus. I jeśli ktoś specjalnie doładowuje telefon przed terminem tylko po to by potem wygadać darmowe minuty, to raczej taka promocja mija się z celem. 

Promocja ma sens tylko dla osób, które faktycznie dużo rozmawiają. W moim przypadku problemem jest komunikacja z Citi Handlowy, który w grudniu zamknął swój oddział, skończyły się zatem darmowe rozmowy z konsultantami. A limit w karcie warto zmienić w celach optymalizacyjnych.

Rodzi się zatem pytanie czy jest sens informowania o takich promocjach na blogu. O marnych lokatach pisać już nie warto, stąd różne propozycje alternatywnych tematów.

Regulamin promocji, która potrwa tylko do środy 12 lutego włącznie, do wglądu tutaj.

7 komentarzy:

  1. Szkoda, że wkradł się językowy babol ("najbardziej optymalne"), poza tym kolejny świetny artykuł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czepiasz się - zawsze można było napisać "najpotymalniejsze" ;-)

      Usuń
  2. Akurat jeśli chodzi o doładowania telefonu, najkorzystniejszą promocję "Wybieram, co lubię" oferował swego czasu mBank. Nieco pomijana, gdyż można było z niej skorzystać niejako przy okazji zakładania promocyjnych kont oferujących cashback.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja nie doładowuję tel. ani nie mam abonamentu także u mnie wynosi to 100%. A jak już bym potrzebował to na Allegro kod kupię i też zaoszczędzę 10-20%...

    OdpowiedzUsuń
  4. PKO BP zawsze uważałam za bank dla ludzi niezorientowanych w tym co dobre. Co to jest marne 10% zwrotu za doładowanie?
    W t-mobile 10% więcej dają za doładowanie z ich strony, w play jest to 15% więcej na konto, w plusie doładowania w weekendy promowali dodatkowymi 20%, a czasem nawet 40% do wykorzystania na wszystkie usługi, teraz dają 30%, ale tylko na połączenia do plusa. Orange ma co kilka tygodni promocję w mPotworze - teraz za dwa doładowania po 25 zł (lub 40 i 50) dają odpowiednio 40, 50 lub 60 zł. I te dodatkowe środki nie są ważne jedynie 14 dni, ale trafiają na podstawowe konto i mają zwykłą, nawet roczną ważność.
    Play co miesiąc, półtora robi promocję, w której za doładowanie za 51 zł daje od 70 do 100% doładowania. Ważne co prawda 30 dni, ale nie ma problemu z przedłużeniem ważności tych dodatkowych środków. Ja mam jeszcze uzbierane środki z sierpnia tamtego roku:).
    A jeśli musimy na gwałt robić doładowanie, to zawsze można je kupić na allegro. Dziś kupowałam 50 zł t-mobile za 42 zł, czyli 16% taniej. Plus zwrot z alior sync 2,10 zł. Czyli wychodzi taniej o ponad 20%.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem PKO jest dla ludzi niezorientowanych, ale nie przeszkadza to w wykorzystaniu innych niezorientowanych osób. Możesz sobie kupować na allegro czy mPotworze, a zarazem doładować innym ludziom telefon czy zapłacić za rachunek telefoniczny w PKO i zarobić na tym dodatkowo 120 zł.

      Swoją drogą samo konto chodzi niemal zupełnie bezproblemowo, jedyny problem był z przejściem autoryzacji na smsowy. Ale to tylko jednorazowy wyskok, który zorientowani szybko wykryli.

      Usuń
  5. Polcan, a nie uważasz, że to jest nieuczciwe zachowanie egoisty? Skoro wiem, gdzie kupić taniej doładowanie, to dlaczego mam naciągać znajomych na pełną kwotę za doładowanie dla 10% własnego zarobku. Równie dobrze mógłbyś kupić doładowanie na allegro i sprzedać im po pełnej cenie. Zarobku byłoby 16%, a nie 10 jak w PKO. Ja tak nie potrafię. W moim modelu znajomi, którym doładowuję, są zadowoleni, że kupili taniej, a ja mam albo spełnione warunki na karcie, albo punkty Payback z allegro i 5% od alior synca. I wszyscy zadowoleni.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...