niedziela, 6 maja 2018

Lepiej strzyc niż być strzyżonym


Podobno obecne oprocentowanie w bankach na bankowych rachunkach i lokatach wynosi zaledwie 0,9%. I jest to kwota brutto czyli realnego zysku przeciętny Polak ma jeszcze mniej.

Co więcej według NBP w ubiegłym roku banki pobrały od nas prowizje w wysokości blisko 18 miliardów zł. Prowizje dotyczą rzecz jasna między innymi opłat za konto czy kartę których staramy się tutaj unikać.

Wśród tego marazmu mamy całkiem niezłą Lokatę bezkonkurencyjną stojącą niczym Burj Khalifa wśród ochłapów średniej bankowej. Wciąż widnieje ona na stronie banku, chociaż opisywałem ją już prawie dwa tygodnie temu

Nie jest już tak źle jak jeszcze niedawno

MM niedawno napisał w komentarzu:
Myślimy że jak konkurencja nie zareaguje to za chwilę Idea wessie cały rynek gotówkowy w tym kraju :-) Czarna dziura. Wszystko tam popłynie.

Konkurencja nie zareagowała, a mimo to IB nie stała się czarną dziurą. To raczej pokazuje, jak toporny jest człowiek, jak szkodliwe są nasze nawyki, o których wiemy, że nam nie służą, a mimo to i tak jakoś ich nie zmieniamy.

Przypomina mi to okres, gdy przez długi czas byłem klientem opisywanego w poprzednim artykule kiepskiego ING, gdzie lokaty oscylowały w granicach 3-4% podczas gdy wszędzie wokół reklamy wskazywały 7% w Getin.

Dane z początku artykułu zaczerpnąłem z ciekawego artykułu Tak banki łupią swoich klientów. Według informacji tam podanych co miesiąc płacimy za konto 4,74 zł natomiast za kartę 4,54 zł. Do tego dochodzą opłaty za bankomaty w kraju i za granicą.

Rzecz dla czytelników FpG niewyobrażalna. Wszak tutaj interesują nas tylko darmowe konta, które nie łupią swoich posiadaczy, lecz przeciwnie dają nam zarobić. Każdy kij ma jednak dwa końce.

Na jednym końcu stoimy my czytelnicy FpG i zjadamy to co najlepsze, a na oferty typu lokata bezkonkurencyjna reagujemy natychmiast. I każda oferta godna uwagi jest tutaj opisywana, chociaż zaczynam się zastanawiać, czy taki kwiatek jak ING powinien być jeszcze brany pod uwagę.

Na drugim końcu są osoby, które dają się łupić. Mało tego - wiedzą, że tak jest i nic z tym nie robią. Sam znam takie osoby, one wiedzą, że posiadam bloga, piszę o promocjach, a mimo to i tak nic z tym nie robią, płacąc co miesiąc haracz dla swojego jedynego banku. 

Na dobrą sprawę to też dobra wiadomość. Wszak gdyby każdy z nas był wisienkowiczem, to nie było wisienek do wyjadania. Banki posiadają miliony klientów więc siłą rzeczy operują na średniej, na sumie zysków i strat. Średnia zaś musi być dodatnia i rosnąca z roku na rok.

I widać to po promocjach opisywanych na tym blogu. Wiadomo, że Raiffeisen nie poradził sobie z nalotem wisienkowiczów, gdy proponował hitowe akcje specjalne. Zlecieliśmy się po fajną ofertę i odfrunęliśmy jak tylko się skończyła olewając hasło za zero, bo po co nam zbyteczne, nieużywane konto. Od tamtej pory nie pojawiło się tutaj nic nowego...

Nie dziwi więc tak długa obecność lokaty na 3,50% z możliwością zgarnięcia dodatkowego zysku przy średniej na poziomie 1,60%. Wielu z nas ma polokowane środki czy to w DB czy w Nest i nie zgodzi się na utratę już narosłych odsetek. Inni dalej tkwią w kokonie nawyków, których przełamanie jest niezwykle trudne.

Wydaje się, że liczba przechodzących na naszą stronę stale rośnie. Nikt nie lubi być barankiem do strzyżenia, w końcu lepiej strzyc niż być strzyżonym. Ale nawet wśród wisienkowiczów pojawia się powoli zniechęcenie i znużenie ciągłej pogoni za promocjami o czym dowiadujemy się od czasu do czasu z komentarzy.

Być może przyjdzie taki czas, że i nas dopadnie takie zniechęcenie. Prowadząca bloga ze mną osoba twierdzi, że czasami trzeba odetchnąć od promocji bankowych i robi sobie od nich przerwę.

Też was dopada takie zniechęcenie?

13 komentarzy:

  1. Mnie nie tyle zniechęcenie co czasem brak czasu np. na obrócenie gotówki w jeden dzień do innego banku i z powrotem, bo np. jestem w trasie, albo na spotkaniu i nie mam możliwości w odpowiedniej godzinie zlecić przelewu.
    Kiedyś, gdy miałem więcej czasu, a mniej pracy, takie operacje i wyliczenia nie stanowiły problemu.

    Ale z tego co najlepsze staram się korzystać. Konto w Idei dla lokat mam już od wielu lat.

    Pozdrawiam
    TomL

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe jak długo jeszcze powisi ta lokata na 3,5% ?

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie można dać sobie wolnego. Własnie teraz należy korzystać z czego się tylko da by wypracować sobie poduszkę zysku przed tym jak inflacja zawita na dobre w okolice 3%. Żyjemy w bardzo nieciekawych czasach jak chodzi o depozyty i politykę pienięzną. Niewykluczone że bedzie jeszcze gorzej bowiem minęliśmy już moment w którym można było myśleć o podwyżkach stóp. Scenariuszem na dziś jest nawet obniżka więc zyskiwać będą inwestycje długoterminowe - depozyty i obligacje na stałym procencie. Dopóki rzecz jasna nie pojawi się impuls wzrostu gospodarczego bo na razie w europie mamy sygnały spowolnienia i jednocześnie drożejącą ropę co napędza inflacje na którą banksterzy centralnie nie zwracają uwagi.
    Generalnie banki maja gotówkę i nie walczą o kolejny przypływ. za wyjątkiem banków które boją się jej odpływu. I to widać. Neobank, Idea. Relatywni małe twory mające od czasu do czasu kłopoty wizerunkowe i chcące utrzymać klienta na dłużej wiążąc go lokata a nie KO z którego można szybko uciekać.
    A co do strzyzenia to strzyżeni są najbardziej ci którzy boją się internetu i zmiany banku. Mistrami w strzyżeniu są banki spółdzielcze bo stawki tam są kosmiczne a w małych miastach emeryci nie chca się przenosić do większych banków bo ani oferty nie mają (wszystko chcą załatwiać przy okienku) a jak jest to nie bardzo potrafią.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat nie dziwię się im: jeśli nie poruszają się swobodnie w sieci i finansach to lepiej niech nie pchają się gdzieś, gdzie "doradca" zamiast lokaty wciśnie im z uśmiechem na ustach "jeszcze pewniejsze" obligi GetBacku. I tak wyjdą na tym lepiej zostając przy tym co mają niż tracąc całość.

      Usuń
  4. A mBank Tesz skubie lokaty Góra 1 procent na dwa lata

    OdpowiedzUsuń
  5. Trzeba korzystać, kiedy jest okazja, a odpoczywać od promocji, kiedy ich nie ma ;)
    Oczywiście, skorzystałam jeszcze raz z 3,5%, choć mocno się zdziwiłam, że jeszcze jest dostępna. Tym lepiej dla nas.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie, skorzystałeś, ale odpływ pieniędzy z lokat w połowie maja będzie gigantyczny jak nic nie zaproponują lepszego.

      Usuń
  6. Nie wiem czy będziemy w tak dobrych humorach jak przyjdzie odzyskiwać pieniądze z BFG.

    OdpowiedzUsuń
  7. A niby z jakiego powodu mielibyśmy drżeć o BFG? Jeśli chodzi o Idee i GB to zaproponowano postępowanie układowe. jakimś się układem zapewne skończy a to oznacza że do czasu wywiązania się B z tego porozumienia sprawa Idei nie istnieje. Nie tylko idea pośredniczyła w tym handlu zresztą. PKO, BOŚ, Bhandlowy... na mniejszą skalę ale również. Zresztą jeśli poszkodowani zaakceptują postępowanie układowe
    a GB kasę im odda to wtedy chyba moga dochodzić jedynie odszkodowań za misselling a w praktyce to będą grosze - jak przy polisolokatach. Polisolokaty dla Getina były gorszą sprawą bo na tyle na ile pamiętam tam trzeba było te polisolokaty rozwiązać a tu Idea nie jest stroną umowy nawet. Była tylko pośrednikiem.
    No ale nie wykluczam że jest coś o czym nie wiemy i w polskim systemie bankowym wyląduje czarny łabądek.
    Dziś Trump ogłosi decyzję w sprawie Iranu. jak nałoży embargo na ropę to może się okazać ze 99% lokat w tym kraju będzie miało za chwilę ujemną rentowność.

    OdpowiedzUsuń
  8. MBank sprzedawał jak dommakrelski mBanku getback jako dobrą inwestycję

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie, dziwi mnie oskarżanie ludzi którzy zainwestowali w te obligacje o całkowity finansowy analfabetyzm. Oczywiście było mocne promowanie w mediach (nawet taki ponoć super skrupulatny Samcik: https://www.youtube.com/watch?v=iJG463HllDU ), ale przecież były też audyty Deloitte, obligi te były oferowane nie tylko w stajni LC, ale też w PKO czy Aliorze (wiem, że to nie anioły, ale chyba o poziom moralny wyżej niż GB, ID czy LB), a KNF wyrażał zgodę na kolejne emisje obligacji praktycznie do samego końca. Skoro papiery były OK to na co jeszcze inwestorzy mogli zwrócić uwagę?

      Usuń
    2. obligacje to papier zerojedynkowy. Albo się wykupi albo nie, dlatego obligacje są inwestycją obarczoną dużym ryzykiem. Zakładam ze 90% ludzi wiedziała ze inwestuje nie w lokatę a obligacje, ale obecnie mamy takie czasy gdzie liczy się każdy ułamek procenta przy odsetkach ze wzgl na ultraniskie stopy NBP. W takich warunkach zawsze istnieje tendencja do tworzenia się takich getbacków a ludzie wyganiani są z banków na rynek papierów wartościowych . I kiedyś trafią na taki getback. Nie tylko getback w ostatnim miesiącu dał plamę. Kilka funduszy poniosło duże jak na klasę aktywów straty w związku z umorzeniem w ortfelach obligacji Sygnity czy Chemoservisu. Ktoś kto wszedł w te fundusze niedawno stracił część kapitału - ci którzy weszli kilka mc temu stracili część odsetek.
      Natomiast te wszystkie rekomndacje, analizy da amatora nie mają żadnego znaczenia bo większość ludzi nei ma pojęcia jak śledzić sprawozdania finansowe spółek i jakie wnioski wyciągać. Zresztą w sprawie GB pewne rzeczy były sprytnie ukrywane wiec nawet zawodowcy nie mieli pojęcia o faktach.
      Ten pęd do ryzykownych aktywów jeszcze sie zwiększy jako że na horyzoncie mamy drożejącą ropę i dolara - perfekcyjne srodowisko do wzrostu inflacji

      Usuń
    3. No proszę, jeszcze jakiś czas temu wieszczyłem, że po polisolokatach, kredytach pseudowalutowych i obligacjach korporacyjnych zaczną kombinować w końcu przy lokatach wpisując jakieś kruczki w regulaminach. A jednak wystarczyło upudrować i ładnie opakować stare dobre obligi korporacyjne i mimo wtopy z TK Invest rok wcześniej jeszcze się dało oszukać parę tysięcy ludzi.
      W dzikim kraju zaiste żyjemy...

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...