niedziela, 1 września 2019

Nowa propozycja do rankingu lokat


Ze względu na rozpoczynający się nowy miesiąc na PP4 znajdziecie jak zwykle nowe zestawienie rankingu lokat. Drugi raz z rzędu obniżyłem tam stawkę o 0,10% mimo to pozostaje niedosyt bo obniżanie stawek to coś czego od zawsze się wystrzegałem.

Obniżanie stawek z automatu zmniejsza nam zyski, co przy rosnącej inflacji jest dla nas podwójną stratą. Jest to więc raczej droga donikąd. Przy pisanie komentarza do rankingu pojawił się jednak pomysł, by pójść w drugą stronę. 
Lepsze stawki dla dłuższych okresów

Zamiast obniżania stawek można po prostu zwiększyć czas trwania lokat. Do tej pory od wielu lat mieliśmy górną granicę ustawioną na 12 miesięcy, ze względu na liczne propozycje w Idea bank oraz Getin, które zaskakiwały nas niespodziankami w postaci lepszych stawek na krótsze okresy.

Takie niespodzianki niestety skończyły się w tym roku. Po raz pierwszy na początku sierpnia wyzerowałem swoje saldo w Idea bank co nie zdarzyło mi się nigdy dotąd. Skoro nie spodziewamy się powrotu do festiwalu nowych, fajnych lokat, być może warto zacząć myśleć o lokatach na dłuższe okresy?

Pomysł pojawił się podczas przeglądania linków, które umożliwiają wybór lokaty na wybrany okres wraz z modyfikacją deponowanej kwoty. W Inbank można w ten sposób dojść do sympatycznej stawki 3,05%.

Tutaj przejrzysz stawki lokat w Inbank z granicą 3,05%

Inbank ma jednak tę wadę, że maksimum deponowanej kwoty to tylko 50k. Poza tym wielu z Was irytuje fakt braku krajowej gwarancji BFG. Gwarancja depozytów do 100 tysięcy euro owszem jest, ale w Estonii. Nie każdy lubi wycieczki krajoznawczo-finansowe w razie problemów, a im dłuższy horyzont czasowy tym bardziej nieprzewidywalna przyszłość.

Zysk z odsetek w postaci 24 300 zł robi wrażenie:)

Dla tych co wolą święty spokój o gwarancje oraz brak limitów pozostają nasze banki. Santander pozwala na zwiększanie stawek do 400 tys, a więc stawek, które uznajemy tutaj za rozsądne.

Tutaj przejrzysz lokaty w Santander dla dłuższych okresów

Niniejszy artykuł jest tylko pytaniem do czytelników czy warto pójść drogą której do tej pory unikaliśmy czyli zwiększania czasu deponowanych środków. W momencie kiedy nie widać na horyzoncie podwyżek, zaś zapowiedzi są wręcz odwrotne, być może warto pójść w stronę dłuższych depozytów niż 1 rok.

Ciekaw jestem Waszych opinii. Nie jestem zwolennikiem funduszy czy też bardziej ryzykownych inwestycji, zresztą ten blog od początku swego istnienia ma służyć tylko i wyłącznie bezpiecznemu pomnażaniu środków. W nowym układzie sił nowe podejście wydaje się być uzasadnione.

24 komentarze:

  1. Polcan od dawna były propozycje abyś wydłużył termin lokat ale byłeś nieugięty. W końcu się zdecydowałeś. Liczę że nie poprzestaniesz na lokatach a wprowadzisz nowe bezpieczne instrumenty np obligacje skarbowe, ETFy, REITy, itp. Radek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo wiem, że sam ich na pewno nie założę, a pisanie o czymś co mnie nie interesuje nie sprawia takiej frajdy jak pisanie o czymś co sam wybieram jak omawiane tutaj propozycje banków.
      Rankingi od dłuższego czasu jednak nie ja sporządzam, więc mogę zlecić wydłużenie terminu lokat. Przyda się to być może niektórym.

      Usuń
  2. Jak myślicie millenium przedłuzy promocję na KO na 2,7% po 7 wrzesnia?

    OdpowiedzUsuń
  3. Którego trzeba wyzerować w Millenium?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 6 września. Ile trwała obecna edycja? bo promocyjne oporcentowanie kończy mi się 10 października i zastanawiam się czy zerwować konto.

      Usuń
  4. W Inbanku 50k PLN to limit dla pojedynczej lokaty, a nie maksymalna kwota lokat jednego klienta - https://www.inbankpolska.pl/lokaty/o-lokacie/ Natomiast brak BFG trochę według mnie odstrasza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest BFG, tyle że innego rodzaju bo nie polski. W każdym razie kasa jest bezpieczniejsza niż na obligacjach skarbowych. To co mnie odstrasza to długość, gdyby stawki dotyczyły lokat kwartalnych na pewno bym skorzystał.

      Usuń
    2. A dlaczego bezpieczniejsza niz na obligacjach skarbowych? Na stronie obligacji pisza, "Podstawową cechą obligacji skarbowych jest bezpieczeństwo. Dłużnikiem jest Skarb Państwa, który gwarantuje wypłatę należnych świadczeń całym swoim majątkiem. Oznacza to, że właścicielom obligacji skarbowych nie grozi utrata ani zainwestowanych pieniędzy, ani należnych odsetek." Takie same gwarancje daje BFG... Jesli Skarb Panstwa zbankrutuje to chyba BFG tez raczej wyplacac nic nie bedzie.

      Usuń
  5. Przede wszystkim należy uwzględniać zmieniające się okoliczności i odpowiednio na nie reagować. Co - słusznie - podkreśla Polcan. Nie ma znaczenia fakt, że ktoś wcześniej nie chciał zakładać lokat długoterminowych. Obecnie jest inaczej. Dlatego poglądy i zapatrywania należy stosownie zmieniać. Zapewne duże znaczenie będzie miało to, kto zwycięży październikowe wybory. Na pewno nie inwestować w ryzykowne przedsięwzięcia (fundusze itp.) za cenę świętego spokoju. Człowiek, który ma święty spokój, to zdrowy człowiek, wolny od chorób :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam, mozna wiedziec co jest nie tak z bezpieczenstwem obligacji skarbowych? Ostatnio sie dowiadywalem i "w okienkach" mnie probowano przekonac ze to bezpieczniejsze niz BFG.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po prostu obligacje nie mają gwarancji BFG. Jak państwo zbankrutuje, to nie dostaniesz ani złotówki zwrotu. Poczytaj sobie o tym ile to już razy obligatariusze różnych państw tracili swoją kasę kupując obligacje skarbowe, możesz się zdziwić.
      Owszem dziś mówią jaka to Polska solidna i jak świetnie prosperujący kraj, wolny od zawirowań rynku. Jeśli w to wierzysz to możesz posłuchać w to mówią "w okienkach". Jak się jednak okaże, że Polska to wcale nie taka zielona wyspa i zaczną się kłopoty, to inaczej będą mówić w "okienkach".

      Usuń
    2. Polcan, piszesz, ze obligacje sa ryzykowniejsze niz lokaty bo panstwo moze zbankrutowac.
      Ale wtedy BFG tez zbankrutuje bo jest tworem w pelni zaleznym od panstwa.

      Usuń
    3. Polcanowi chyba chodziło o to, że Obligacje to o wiele mniej płynny instrument finansowy niż zwykła lokata czyli depozyt w banku. Jako obligatariusz jesteś tylko wierzycielem skarbu państwa. Państwo zawsze może nielegalnie nawet zrolować ten dług lub na coś jeszce mniej płynnego, skonwertować. Mając depozyt w banku masz do granicy 100 tys euro zagwarantowany zwrot z BFG , który ustawowo napelniany jest przez składki banków.... Wiadomo, że jak systemowo coś gruchnie w PL, to nawet jak odzyskasz kase z Bfg, to będzie dewaluacja złotówki i efekt będzie tak samo lipny. Ja uważam ,że należy porozdzielać swoje inwestycje po róznych koszykach, w tym część w ETFach skupujących złoto i część w dolcach. Ja nie wieżę ani w długofalową wypłacalnośc państwa, jak i w długofalową stabilnosc zlotówki. Są czasy prosperity i czasy kryzysu.

      Usuń
  7. Ktoś logował się dziś do Toyoty? Za cholerę ni mogę się tam zalogować. Nie dość że narobili problemów ludziom z wymogiem aplikacji to teraz jeszcze zalogować sie nie można. Dostaję komunikat Error authentication process czy coś w tym stylu.
    Co do opłacalności obigacji skarbowych to trzeba logicznie pomyśleć. banki centralne w ostatnich latach stały się kupcem nr 1 obligacji skarbowych na całym świecie. W Polsce odbywa się to przez banki. Banki centralne moga to robić do usr... śmierci i nawet nie obrażą się gdy państwo tego długu nie oda. Jednego nie moga - obniżać w nieskończoność stóp procentowych - dlatego więc od jakiegoś czasu słychać że to rządy powinny zacząc stymulować gospodarkę inwestycjami. A to obywa sięp rzez zwiekszenie deficytu. Zwiększenie deficytu to większa podaż obigacji które kupują banki centralne i inwestorzy. Dla tych ostatnich rosnące deficyty i wydatki to katastrofa i rentownosci zaczną rosnąć, ale zwykłego Polaka który kupi obligacje w PKO to w ogóle nie obchodzi. jego obchodzi inflacja a ta przy tej polityce fiskalnej którą planują politycy i banksteria centralna będzie rosła - przynajmniej w teorii bo w praktyce to zobaczymy jak bedzie, ale będziemy mieli inflację płac przede wszystkim. sterować inflacją też bedzie rząd a nie bank centralny - przez wysokość podatków sciągając nadmiar pieniadza z rynku.
    Wniosek? w obligacje na stałym procencie nie opłaca się inwestować bo bedzie rosła inflacja - w długim terminie rzecz jasna. Lokaty? Prawdopodobnie zostaną na tym samym poziomie przy rosnącej inflacji bo układanka bedzie wyglądała tak jak pisałem - banki centralne zostawiają niskie stopy (tani kredyt) a rząd podatkami reguluje inflację. Niskie stopy=niskie lokaty. Jeszcze wojny handlowe które dodatkowo będą skutkować impulsem inflacjogennym. Tak mówi teoria a jak będzie to zobaczymy.
    A bezpieczeństwo obligacji? jak nie będzie wojny ani kryzysu takiego który doprowadza do bankructwa całe państwa to nie ma się czego bać bo nawet w grecji nie ruszono obligacji przecietnemu Grekowi. Oskubano tylko bogaczy. Zresztą obligacje detaliczne można w każdej chwili sprzedać - chyba że zawieszą kłódkę w internecie i wywieszkę 'remanent'.
    MM

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak tylko skończą mi się terminy lokat i KO walę prosto do Santandera. Znudziło mi się skikanie z banku do banku, krótkie terminy i ciągłe śledzenie ofert.
    Spokój na 3 lata i można rozłożyć forsę na różne lokaty w Santanderze o tym samym o%owaniu na wypadek jakiejś potrzeby rozwalamy tylko 1 lokatę a reszta procentuje.

    OdpowiedzUsuń
  9. A co takiego oferuje Santander na 3 lata bo jakoś nie znalazłem nic godnego uwagi?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to jak szukasz pokrako, że patrzysz a nie widzisz?

      Usuń
    2. Nie czepiaj się:) tez się kilka razy złapałem na tym ze czytam komentarze a nie cały wpis:)
      Fik

      Usuń
    3. Tym bardziej że Santander bank i Santander Consumer banku to dwa różne banki więc sama nazwa Santander jest myląca.

      Usuń
  10. Ja również zawsze byłem przeciwny długim okresom lokowania kasy na lokatach. Nadal nie planuję tego robić ale może dla zainteresowanych warto podawać ciekawe oferty długoterminowe, bo i tak nie będzie chyba ich zbyt wiele. Może akurat ktoś skorzysta.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak najbardziej jestem za prezentowaniem lokat długoterminowych, ale o oprocentowaniu zmiennym z jednoznacznym regulaminem tej zmienności. Oprocentowanie stałe przy terminach ponad 12 m-cy i rosnącej inflacji stwarza duże ryzyko mimo wszystko wzrostu stóp procentowych i tym samym oprocentowania lokat, szczególnie jeśli mówimy o 2-4 latach do przodu. Oprocentowanie zmienne jest bardziej ...sprawiedliwe.Każdy ma swój rozum i wybiera co mu bardziej pasuje, nie ograniczajmy się tylko do 12m-cy i oprocentowania stałego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze mówisz, zamierzam trzymać się krótszych terminów.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...