czwartek, 19 lipca 2012

Uwaga na płatne informacje


Ludzie którzy bawią się giełdą i lubią ryzykować z jednej strony liczą na duże zyski ale z drugiej muszą przede wszystkim zabezpieczać tyły czyli zabezpieczać się przed stratą. Gdyż zyski potrafią być bardzo dobre ale straty niestety nie mniejsze.

Ludzie którzy bawią się bankami korzystając z podstawowych usług typu konta czy lokaty teoretycznie nie ryzykują. Ale tylko teoretycznie, gdyż tutaj także nierozważne korzystanie z kont czy lokat może prowadzić do znacznego obsunięcia kapitału jakkolwiek śmiesznie to nie brzmi.

W przypadku lokat teoretycznie zagrożenia nie ma. Należy jednak pamiętać o końcu lokat promocyjnych gdyż jeśli nie wybierzemy pieniędzy w terminie zapadalności odnowią się one jako standardowe o znacznie niższym oprocentowaniu co należy uznać za stratę. Oczywiście nie jest to standardowa strata ale strata potencjalnego zysku, który przecież mógłby być na pewno większy w przypadku wyboru lokaty promocyjnej. 

W przypadku kont niebezpieczeństw jest znacznie więcej. Tutaj straty są już jak najbardziej wymierne a największe z nich dotyczą przede wszystkim nieostrożnych wypłat z konta oszczędnościowego oraz co dziwi mnie najbardziej płatnych informacji o stanie konta.  Ale po kolei.


Niemal wszystkie banki mają regułę tylko pierwszy przelew jest bezpłatny a każdy kolejny już kosztuje. Opłaty różnią się od banku. Pisałem o tym przy prezentacji rankingu kont oszczędnościowych. Zapłacenie 10 zł za najzwyklejszy w świecie przelew to bardzo duża przesada.

O powyższych niebezpieczeństwach lokat i kont pisałem już w różnych miejscach chociaż nigdy razem. Ale dziś chciałbym do tych pułapek dodać kolejną o czym do tej pory nie było mowy - o opłatach za korzystanie z bankomatów.

Karta do konta to norma. Nierozważne korzystanie z niektórych z nich może przynosić niepotrzebne koszta. Nieraz polecałem konto w Millennium gdyż tutaj nie tylko jest bardzo dobrze oprocentowane konto bo aż na 7% ale także fajna karta z 3% cashbackiem.

Ale ta sama karta przynosi niepotrzebne koszty jeśli ktoś korzysta ją w nierozważny sposób w bankomacie! Wiele ludzi po prostu sprawdza stan konta za pomocą karty  w bankomacie i drukuje sobie potwierdzenie co zwykle jest czynnością bezpłatną. Ale nie w przypadku Millennium - tutaj za wydruk zapłacisz 0,50 zł a w wielu obcych bankomatach nawet 2 zł. Bezpłatne jest jedynie sprawdzenie stanu konta na ekranie.


Gdy korzystałem z usług Polbanku pamiętać musiałem, że tam darmowe były tylko bankomaty Polbanku oraz w sieci Euronet ale poza tym korzystanie z innych kosztowało 1 zł. A to nie jedyne pułapki. Wiele banków pobiera sobie opłatę za najzwyklejsze w świecie... sprawdzenie salda konta. Pokazuje to poniższa tabela.

Źródło: Open Finance


Z tabeli wynika, że Bank Pocztowy policzy sobie tylko 0,50 zł, Kredyt bank już 1 zł, Multibank jeszcze więcej bo 1,50 zł a jego bliźniak mBank aż 2 zł za tak banalną czynność jak zerknięcie. Trudno uwierzyć, że patrzenie kosztuje ale jak pisałem co bank to szwank.

Warto sprawdzić dokładniej tabele opłat i prowizji gdyż reklamowane do niedawna wszystko za zero powoli odchodzi już do lamusa.

1 komentarz:

  1. Zawsze wychodziłam z założenia, że bankomat służy do wypłaty, ale może jestem osobą starej daty która wie ile ma pieniędzy na koncie lub sprawdza sobie wcześniej w systemie transakcyjnym czy wszystko jest tak, jak myśli. Banki na mnie nie zarobią. W życiu z takiej opcji nie skorzystałam, wydaje mi się to rozwiązaniem dla osób które nie są zbyt biegłe w zarządzaniu własnymi pieniędzmi.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...